Rolnicy domagali się skutecznego przeciwdziałaniu rosyjskiemu embargu na mięso, które w sposób szczególny uderza w kujawsko-pomorskie, które jest drugim największym producentem trzody chlewnej w Polsce.
Do dialogu z przedstawicielami rządu jednak nie doszło, gdyż do rolników wyszedł tylko wicewojewoda Ostrowski.
- Z oburzeniem przyjęliśmy brak zainteresowania wojewody Ewy Mes i wicemarszałka Dariusza Kurzawy – podsumowali spotkanie rolnicy - Jako osoby zajmujące się sprawami wsi i rolnictwa, znana była sytuacja producentów rolnych i na rynkach trzody trzewnej, wiedzieli o spotkaniu rolników w urzędzie. Brak woli współpracy tych osób, nierozwiązywanie problemów, jest arogancją władzy, brakiem szacunku dla środowiska wiejskiego. Uważamy, że te osoby powinny być rozliczone w najbliższych wyborach
Protestujący zapowiadają, że jeżeli zostaną oszukani przez wicewojewodę i wicepremiera, to odbyć się ma kolejny protest, tym razem już z udziałem ciągników rolniczych, co skutkować będzie utrudnieniami w ruchu drogowym na terenie Bydgoszczy.
Wtorkowy protest nie był uciążliwy dla bydgoszczan.