Na początku sierpnia połączone sejmowe komisje uzgodniły projekt ustawy o związkach metropolitarnych, z którego wykreślono kontrowersyjny zapis narzucający wspólną metropolię bydgosko-toruńską. Projekt teraz trafi pierw do Sejmu, a później do Senatu. Z racji zapowiedzi toruńskich polityków, że będą podejmowane działania, na rzecz przywrócenia zapisów odgórnie narzucających wspólną metropolię, zapytaliśmy senatora Andrzeja Kobiaka o jego stosunek do tej ustawy.

Jeżeli mamy rozwiązania, w jednym w mniej pieniędzy trafia do naszego województwa, w drugim więcej pieniędzy trafia do naszego województwa, to ja zawsze będę optował za rozwiązaniem, które da naszemu województwu więcej pieniędzy – wyjaśnia senator Andrzej Kobiak.

Czyli odgórnie powinna zapisana metropolia?

Nie. Powinny być określone kryteria i jest kwestia kto te kryteria spełni. Jeżeli jednak mówimy o szczegółach, zawsze będę za tym, aby do naszego województwa trafiło więcej pieniędzy.

Ustawę już mamy. Jeżeli będzie zgłoszona poprawka, żeby dopisać, że w województwie gdzie Urząd Marszałkowski i Wojewódzki są w różnych miastach, związek metropolitarny muszą tworzyć dwa miasta. Jak pan będzie głosował?

Nie uważam, że musi. Tylko spełniać kryteria musi ta metropolia, ale z drugiej strony patrzę na to – czy można dostać więcej pieniędzy, czy mniej pieniędzy, to jestem za tym, aby otrzymać więcej.

Jak będzie taka poprawka, to głosuje pan przeciwko?

Tak. Nie uważam, że musi być nakazowo, to powinno być dobrowolnie, ale niezależnie od tego będę przekonywał, aby ta metropolia miała jak najwięcej pieniędzy.