Niebiescy byli lepsi przez całe spotkanie, co przyznał po meczu także trener Ryszard Tarasiewicz, stwierdzając przy tym, że jego zespół popełniał niepotrzebne błędy.
Pierwsza połowa zakończyła się jednak bezbramkowo. Kibice mogli czuć się zawiedzeni, gdyż mecz nie zachwycał.
Dopiero w 64 minucie zobaczyli oni pierwszą bramkę – Filip Starzyński wyszedł sam na sam z broniącym bramki Zawiszy Wojciechem Kaczmarkiem, nie dając mu szans. Chwilę później Hermes otrzymał drugą żółtą kartkę i Zawisza musiał kontynuować mecz w osłabieniu.
W 74 minucie ponownie bramkę zdobywa Starzyński. Goście odpowiedzieli dopiero w 90 minucie bramką Jorge Kadu. Wynik meczu ustanowił jednak zawodnik gospodarzy Maciej Jankowski w doliczonym czasie gry.
Ruch Chorzów – Zawisza Bydgoszcz 3:1
Po 33 kolejkach Zawisza zajmuje 8 lokatę, czyli najniższą w grupie mistrzowskiej, co oznacza, że na gorszej pozycji tego sezonu bydgoski zespół nie zakończy. Niebiesko-Czarni w pierwszy kolejkach grupy mistrzowskiej podejmowali najsilniejsze zespoły w lidze (Legiach, Lech i Ruch), więc w kolejnych spotkaniach powinno być już lepiej.