Sport na Kujawach https://www.portalkujawski.pl Mon, 20 May 2024 04:00:04 +0200 Joomla! - Open Source Content Management pl-pl Rząd nie przesądza o metropolii bydgosko-toruńskiej. Będą aktualizowane krajowe strategie https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/8169-rzad-nie-przesadza-o-metropolii-bydgosko-torunskiej-beda-aktualizowane-krajowe-strategie https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/8169-rzad-nie-przesadza-o-metropolii-bydgosko-torunskiej-beda-aktualizowane-krajowe-strategie

Ministerstwo Rozwoju przygotowywać ma się do aktualizacji Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju do 2030 roku, która zakłada utworzenie w województwie kujawsko-pomorskiego dwumiasta Bydgoszczy i Torunia.

Zgodnie z ustawą o związkach metropolitarnych na wniosek zainteresowanych samorządów Rada Ministrów powołuje metropolię, uzgadniając przy tym zapisy KPZK 2030 i strategii wojewódzkich. Rząd pytany o interpretacje obecnej sytuacji przez posła Pawła Skuteckiego, w kontekście tworzenia metropolii wyjaśnia, iż dokumenty zakładają tworzenie metropolii bydgosko-toruńskiej, ale nie przesądzają ostatecznie o tym.

 

-Należy w tym miejscu wyjaśnić, że pomimo iż wymienione dokumenty wskazują na więzi funkcjonalne i metropolitalne Bydgoszczy i Torunia obecnie nie jest możliwe przesądzenie o utworzeniu obszaru metropolitalnego obejmującego ww. miasta. Należy bowiem podkreślić, jak wymieniono powyżej, że podczas tworzenia obszaru metropolitalnego Rada Ministrów uwzględnia powiązania funkcjonalne oraz zaawansowanie procesów urbanizacyjnych oraz jednorodność układu osadniczego i przestrzennego – ocenia podsekretarz stanu w MSWiA Sebastian Chwałek.

 

Informuje on, że KPZK zgodnie z prawem będzie musiała być zaktualizowana do 2018 roku, do czego przygotowuje się już Ministerstwo Rozwoju. Proces aktualizacji obejmować będzie również konsultacje społeczne.

 

]]>
Bydgoszcz Mon, 04 Jan 2016 21:33:59 +0100
Inowrocławskie święto niepodległości https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/8168-inowroclawskie-swieto-niepodleglosci https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/8168-inowroclawskie-swieto-niepodleglosci

11 listopada cała Polska świętowała rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Inowrocław na wolność czekał jednak kilka tygodni później i Polacy wyzwolili go dopiero 5 stycznia 1919 roku, za sprawą brawurowego ataku, który przeprowadził w czasie Powstania Wielkopolskiego kpt. Paweł Cyms. Ten dzień społeczność lokalna powinna przeżywać w sposób szczególny.

 

Dzisiaj inowrocławianie zbiorą się o godzinie 16:00 pod Pomnikiem Powstańców Wielkopolskich, miejscu gdzie odbywają się obchody najważniejszych uroczystości państwowych. Będą świętować 97-tą rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego oraz co wydaje się ważniejsze, rocznicę wyzwolenia miasta spod okupacji pruskiej.

 

Walki na ulicach Inowrocławia (autor Bartłomiej Grabowski):

W niedzielę 5 stycznia 1919 r. kompania kapitana Zabdyra i oddziały Ignacego Nowaka, Miśkiewicza wkroczyły do Inowrocławia. Ludzie Zabdyra przeszli drogą Szymborską, natomiast oddziały Nowickiego i Miśkiewicza ulicą Poznańską. Oddziały Zabdyra i Nowaka nie napotkały większego oporu na wschodnich ulicach miasta. Dotarły do wschodnich cmentarzy ewangelickiego i żydowskiego, przylegających do murów koszar piechoty. Koszary zajmowały obszar kilku hektarów i otoczone były wysokim, grubym murem; zajmowała go załoga składająca się z 1400 żołnierzy 140 pp. niemieckiej. Byli to żołnierze świetnie uzbrojeni, do zdobycia przez powstańczą armię była więc silna forteca. Dwupiętrowe magazyny i bloki koszarowe obsadzone przez Niemców dominowały nad całym terenem. Spory orzech do zgryzienia, biorąc pod uwagę brak artylerii w wojsku powstańczym i silne gniazda niemieckich karabinów maszynowych. Zajęli więc stanowiska na cmentarzu, poza nagrobkami, wiążąc silnym ogniem część załogi koszar. Na stanowiskach trwali aż do zawieszenia działań.

 

Natomiast oddziały maszerujące ulicą Poznańską od razu włączyły się do walki. Niemcy byli przygotowani do walki. Cywilna ludność niemiecka współdziałała z wojskiem, strzelając z okien i rzucając granaty ręczne z poddaszy. Byli już pierwsi ranni. Opór nie trwał jednak długo i pierwsze ulice zostały opanowane przez powstańców. Bardzo silny, trwający dwie i pół godziny bój stoczono o gmach pocztowy i centralę telefoniczną. Niemcy bronili się zaciekle, strzelając gęsto z ukrycia. Rozstrzygnął walkę na korzyść powstańców Czesław Kępski. Celnym ogniem lekkiego karabinu maszynowego z dachu polskiego domu zasypał okna poczty. Moment przerwy ognia nieprzyjacielskiego wykorzystali powstańcy i wpadli do gmachu. Prawdopodobnie, jednym z pierwszych był Ludwik Ratajczak, uzbrojony w widły. Dopadł z nimi pierwszego Niemca, który z przerażenia zapomniał o swoim karabinie. Każdą izbę trzeba było zdobywać. W końcu udało się zdobyć gmach poczty. Padł dwóch powstańców, a trzech zostało rannych. Na miejscu pozostało pięciu rannych wrogów, reszta obrońców uciekła do Komendy Ubezpieczeń. Tam również toczyły się zaciekłe walki. Karabin maszynowy z okna piwnicy zamknął dostęp. Boczną ulicą pod murami domów podczołgali się powstańcy i granatami ręcznymi zlikwidowali załogę. Działania bojowe przerodziły się w typową walkę uliczną. Walczono o każdy dom i ulicę. W Banku Ludowym i synagodze Niemcy stawili słabszy opór, natomiast skrzyżowanie ulic Staszica i Pakowskiej (później Narutowicza) zamknięte dwoma karabinami maszynowymi, utrudniało zdobycie gmachu magistrackiego.

 

Celne rzuty granatów Lucjana Skrzypińskiego złamały opór wroga. Jeden z Niemców poległ, inni uciekli; powstańcy zdobyli dwa karabiny maszynowe. Natarcie z dwóch stron na Magistrat zmusiło załogę do ucieczki. W miarę posuwania się ku koszarom oddziały powstańcze rozproszyły się w mniejsze grupy, zajmując coraz szerszy front. O dowodzeniu nie było mowy, gdyż do nacierających dołączyli samorzutnie powstańcy inowrocławscy. Ciężką walkę stoczono o inne koszary tzw. białe. Dostępu do nich broniły trzy niemieckie karabiny maszynowe. Jednak krzyżowy ogień od szpitala wojskowego i z dachu fabryki Paetzolda zmusiły Niemców do wycofania się do koszar czerwonych. Życie stracił tu młody powstaniec Władysław Skonieczny, ranny w czasie obsługi karabinu maszynowego spadł z dachu fabryki i zmarł później w szpitalu kruszwickim. Ogień KM z wieży Matki Boskiej, kierowany przez podchorążego Wysockiego z kompanii 31 pp. wiązał działanie Niemców na podwórzu koszar czerwonych. Miny i granaty niemieckie kierowane na wieżę kościoła chybiały celu.

 

Walki o Inowrocław trwały cały dzień. Wieczorem powstańcy opanowali całe miasto, „koszar czerwonych” jednak nie zdobyto.

 

Siły powstańcze rosły w stale. Niemcy byli zamknięci ze wszystkich stron. Awizowana pomoc Niemcom z Bydgoszczy zawiodła. Dowódca niemiecki prosił o zawieszenie broni.

 

Święto Trzech Króli, 6 stycznia minęło bez walki. Na podstawie zawartego rozejmu, wieczorem tego dnia między godziną 21 a 22 Niemcy opuścili koszary i Inowrocław. W mury koszar wkroczyli Polacy, aby tu dać początek 59 pułkowi piechoty wielkopolskiej.

 

Jako eskortę odciągającym w kierunku Bydgoszczy Niemcom dowództwo polskie przydzieliło Nowaka, w sile słabej kompanii piechoty i oddziału kawalerii. W nocy mała ta grupa Polaków zależna była od rycerskości pułku niemieckiego. Morale powstańców nie było zbyt wysokie. Po odprowadzeniu Niemców do wsi Jaksice oddziały powróciły do Inowrocławia.

 

Kompanie kapitana Zabdyra po skończonej walce 6 stycznia powróciły do swych garnizonów. Oddziały kruszwickie pozostały w Inowrocławiu do 8 stycznia, zakwaterowane w szkołach przy ulicy Średniej i Staszica, po czym marszem pieszym powróciły do Kruszwicy, witane tu owacyjnie.

 

Rannych w czasie walk inowrocławskich, częściowo ewakuowano do Kruszwicy. Roman Pińkowski, zastępujący w tym czasie Sołtysika, zorganizował szpital w świetlicy cukrowni (obok szkoły przy ulicy Kasprowicza). Kilkunastu rannymi opiekował się dr Michał Laskowski przy pomocy sanitariuszy Bolesława Borówki, Aleksego Szeflera, Antoniny Nowackiej, Marii Grzeszkowiak, Marii Brauer, Marii Łożykowskiej i Antoniny Waszak. 7 stycznia zmarł na skutek odniesionych ran Władysław Skonieczny. Pochowani zostali z honorami wojskowymi na cmentarzu przy kolegiacie kruszwickiej.

 

Społeczeństwo inowrocławskie, wdzięczne powstańcom za uwolnienie, potraktowało ich jako regularne wojsko, wypłacając za czas pobytu w Inowrocławiu żołd w wysokości 54 marek niemieckich, będących wówczas w obiegu.

 

Opracowanie Bartłomiej Grabowski, na podstawie artykułu Franciszka Nowickiego, Bój o Inowrocław, a także wspomnień powstańców wielkopolskich, Monografia kruszwicka, pod. Red. J. Grześkowiaka, Toruń 1965. http://groby.radaopwim.gov.pl/grob/11195/ http://www.stankiewicz.e.pl/forum/viewtopic.php?t=236

]]>
Inowrocław Mon, 04 Jan 2016 21:15:40 +0100
Wieści z parlamentu: bydgoski zespół jeszcze nie powstał, Senat poparł Prawo Wodne https://www.portalkujawski.pl/region/item/8167-wiesci-z-parlamentu-bydgoski-zespol-jeszcze-nie-powstal-senat-poparl-prawo-wodne https://www.portalkujawski.pl/region/item/8167-wiesci-z-parlamentu-bydgoski-zespol-jeszcze-nie-powstal-senat-poparl-prawo-wodne

Tuż przed świętami przed bydgoskim ratuszem miała miejsce konferencja prasowa, na której zapowiedziano, iż Bydgoski Zespół Parlamentarny zostanie zawiązany na ostatnim posiedzeniu w roku 2015. Okazało się to logistycznie jednak niemożliwe, dlatego termin ten przesunięty ma zostać na połowę stycznia.

 

Bydgoski Zespół Parlamentarny ma być nowym otwarciem dla funkcjonującego w poprzedniej kadencji Zespołu Parlamentarnego Miłośników Ziemi Bydgoskiej, w nieco rozszerzonej formie. Funkcjonujący przez ostatnie cztery lata zespół, po dość spektakularnym początku, szybko popadł w marazm i właściwie się nie spotykał.

 

Poseł Michał Stasiński, który stał się nieformalnym inicjatorem zespołu, który zawiązany będzie za kilka dni, chce aby nowy twór korzystał ze wsparcia eksperckiego radnych wojewódzkich, radnych miejskich i prezydenta Bydgoszczy. Czy przełoży się to na nową jakość zabiegania o bydgoskie sprawy? Jak zwykle pokażą czyny.

 

Tuż przed świętami obradował natomiast Senat nad nowelizacją Prawa Wodnego. Większość senatorów opowiedziała się za przyjęciem nowelizacji przegłosowanej wcześniej przez Sejm. Niestety nie przewiduje ona reformy administracyjnej, której częścią miało być powstanie Zarządu Dorzecza Wisły w Bydgoszczy. Głównym argumentem za szybką pracą było wdrożenie dyrektyw unijnych, które powinny funkcjonować w polskim prawie do 14 września 2015 roku. Rząd PO-PSL pracujący nad zmianami od połowy 2012 roku nie zdążył tego uczynić.

 

Powołanie Zarządu Dorzecza Wisły w Bydgoszczy jest możliwie właściwie tylko czysto teoretycznie. Potrzebne będzie bowiem stworzenie nowej ustawy, która wprowadzałaby reformę administracyjną. O to może być jednak trudno z politycznego punktu widzenia, gdyż powstanie Zarządu Dorzecza w Bydgoszczy wiązało się z likwidacją Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej, które mieszczą się m.in. w Gdańsku i Poznaniu. Lobby dużych miast nie będzie tutaj zatem sprzyjać Bydgoszczy.

 

]]>
Regionalne Mon, 04 Jan 2016 14:06:02 +0100
Czy w Hotelu pod Orłem pisany był rozdział z historii Bydgoszczy? Zebrano ponad 140 tys. podpisów za Uniwersytetem Medycznym https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/8166-czy-w-hoteliu-pod-orlem-pisany-byl-kolejny-rozdzial-historii-bydgoszczy-zebrano-ponad-140-tysiecy-podpisow-pod-uniwersytetem-medycznym https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/8166-czy-w-hoteliu-pod-orlem-pisany-byl-kolejny-rozdzial-historii-bydgoszczy-zebrano-ponad-140-tysiecy-podpisow-pod-uniwersytetem-medycznym

Dzisiaj w Hotelu pod Orłem odbyło się uroczyste podsumowanie inicjatywy obywatelskiej na rzecz powołania Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Główny koordynator akcji poseł Zbigniew Pawłowicz mówił o wyjątkowości miejsca, w którym zebrali się wszyscy ponad podziałami politycznymi.

 

- Jesteśmy w miejscu historycznym, nawiązujemy do historii naszego miasta. Bardzo chciałbym, aby ten dzień był dla Bydgoszczy nową jakością – mówił poseł Zbigniew Pawłowicz.

 

Na chwilę obecną jak informuje, policzono już ponad 140 tys. podpisów (wymagane jest minimum 100 tys.), ale do jutra będą napływać kolejne. Pawłowicz ma cichą nadzieję, że do jutra uda się przekroczyć 150 tys. podpisów.

 

- Wierzę, że posłowie będą tak wspierać tę inicjatywę i tak przekonywać tych co nie wierzą w nią i jak dojdzie do głosowania w parlamencie, to większość będzie za – mówił prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Zebranie podpisów pod inicjatywą obywatelską to pierwszy krok w procedurze legislacyjnej. Później nad inicjatywą powołania Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy będzie pracował parlament.

 

- Czy Bydgoszcz ma być oddawana innemu miastu? - pytał poseł Pawłowicz, odchodząc na chwilę od podniosłej atmosfery. Mieszczące się fizycznie w Bydgoszczy Collegium Medicum jest bowiem obecnie częścią Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Poruszono przykład budynku dawne dyrekcji kolejowej, który Samorząd Bydgoszczy przekazał UMK na rozwój Collegium Medicum, co od kilku lat nie jest i tak czynione.

 

- Zbieranie tych podpisów to dwa ważne momenty, o których warto wspomnieć. Pierwsze to rozmowa z mieszkańcami przynoszącymi podpisy, które przychodziły też złożyć swój podpis, a przy tej okazji porozmawiać – mówił zaangażowany w zbiórkę podpisów radny wojewódzki Roman Jasiakiewicz - Wspominały one lata, gdy tworzono silną bydgoską Akademie Medyczną. Czuły się one bardzo źle, gdy 10 lat temu, bez pytania mieszkańców o zdanie, wyprowadzana Akademie Medyczną z Bydgoszczy.

 

- Budzi się pewna obywatelskość w większym stopniu niż zwykle, jeżeli chodzi o Bydgoszcz – podkreślał poseł Tomasz Latos.

 

]]>
Bydgoszcz Mon, 04 Jan 2016 13:38:44 +0100