Sport na Kujawach

Elektrociepłownia na Jachcicach nie planuje już spalać węgla

2023-07-26T00:56:33+02:00

W lipcu na terenie zlokalizowanej na Jachcicach Elektrociepłowni Bydgoszcz I oddano do eksploatacji niskoemisyjną kotłownie gazową o mocy około 40 MW. Od maja trwał natomiast proces wygaszania instalacji węglowej. Oznacza to, że elektrociepłownia na Jachcicach odeszła od węgla na rzecz paliwa gazowego. Szacuje się, że ograniczy to emisję CO2 o 50%.

Unia Europejska zgodziła się uznać paliwo gazowe jako pośrednie w procesie energetycznej transformacji, bowiem jest ono znacznie bardziej ekologiczne od węgla. Docelowo w perspektywie kilkunastu lub kilkudziesieciu lat zapewne i od gazu odejdziemy. Koszt inwestycji, która pozwoli zamienić węgiel gazem przekroczyła 23 mln zł. Właściciel bydgoskich elektrociepłowni grupa PGE chce do 2030 roku całkowicie zrezygnować z węgla.

W Bydgoszczy PGE ma także Elektrociepłownie Bydgoszcz II na Kapuściskach, tam obecnie trwa budowa pięciu agregatów kogeneracyjnych opartych na silnikach gazowych, które mają uzyskać moc powyżej 70 MW.

Miało być o Zachemie, a skończyło się na Tusku i Putinie. Czyli tak wygląda debata o ważnych dla mieszkańców sprawach

2023-07-25T15:16:00+02:00

Posłanka Iwona Kozłowska i przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa Rady Miasta Bydgoszczy zaapelowali do bydgoskich posłów PiS, aby poparli przyjęte już przez Senat poprawki, zabezpieczające interes samorządów. Konferencję próbowała zdominować jednak Telewizja Polska pytaniami o współpracę Donalda Tuska z Władymirem Putinem.

Na temat specustawy dotyczącej kilku obszarów zdegradowanych w Polsce, tym terenów bydgoskich po Zachemie pisaliśmy już wiele razy. Przyglądając się debacie najpierw w Sejmie a potem w Senacie największe zainteresowanie budziła sprawa finansowania. Minister Ozdoba tłumaczył, że po to jest ta specustawa, aby móc oszacować w pełni potrzebne środki i przeprowadzić rekultywację. Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski bywając na posiedzenia parlamentarnych postulował, aby zapisać iż działania samorządu to zadania zlecone przez administrację rządową, co wymagałoby pełnego zrefundowania ponoszonych kosztów, bowiem szacuje się, że koszt rekultywacji Zachemu wyniesie co najmniej 2 mld zł na co budżetu Bydgoszczy nie stać. W Sejmie zgłaszano w tym kierunku poprawki, ale upadły, Senat zapis o zadanie zleconym jednak przyjął. Teraz sprawa wróci jednak do Sejmu.

Na konferencji prasowej posłanka Iwona Kozłowska, apelowała aby te zapisy utrzymać. Są bowiem obawy, że może się okazać to martwa specustawa, za którą nie pójdą pieniądze – Żeby było to finansowane z budżetu państwa – mówił radny Robert Langowski – Gdybyśmy musieli to w okresie kilku lat zremediować ten teren, a trzeba to robić szybko, to co rok kilkaset milionów złotych musielibyśmy brać kredyty, aby zremediować ten teren.

Minister w Senacie zapewniał

W czasie lipcowej debaty na plenarnym posiedzeniu Senatu, były samorządowiec, senator Wadim Tyszkiewicz wprost zapytał ministra Jacka Ozdobę, czy samorządy otrzymają 100% refundacji kosztów rekultywacji – Podobno nie ma pytań na które można odpowiedzieć tak, czy nie, ale w tym wypadku zrobię wyjątek i odpowiem precyzyjnie tak – mówił minister Ozdoba.

Trochę kłóci się to z narracją lokalnych polityków PO, iż w całości samorząd będzie musiał to sfinansować, nie mniej jednak zapis o zadaniu zleconym na pewno byłby korzystny dla samorządów, jednocześnie dawał większe szansę, że kompleksowa reakultywacja będzie przeprowadzona w najbliższych latach.

Wtedy pojawił się Putin z Tuskiem

Zupełnie nowych emocji tej konferencji prasowej nadało jednak uaktywnienie się TVP3 Bydgoszcz, której przedstawiciel z kartki odczytał pytanie – dlaczego rząd Donalda Tuska razem z rządem Władymira Putina ustalał wspólną politykę przeciwko prezydentowi Kaczyńskiemu?

Pytanie pochodzić miało z Warszawy, jak wynika z kartki jest ono elementem instrukcji autorstwa Michała Smoczyńskiego opisane instrukcją: ,,Pytanie do zadania w sejmie i w ośrodkach do PO w kontekście informacji z Resetu”.

- Może pan powie na temat spotkań premiera Morawieckiego z prezydentem Łukaszenko na temat relacji Polski z Putinem? - odpowiedziała posłanka Kozłowska - Myślę, że temat jaki poruszamy na tej konferencji jest niezmiennie istotny dla mieszkańców Bydgoszczy i o tym rozmawiamy. Jeżeli jest pan przedstawicielem Telewizji Bydgoskiej, aby pomyślał o tym, że robimy to dla mieszkańców Bydgoszczy.

Tylko PESA chce dostarczyć nowe pociągi dla naszego województwa. Proponowana cena wyższa niż spekulowano

2023-07-25T13:52:49+02:00

Dzisiaj poznaliśmy dopiero oferty w przetargu na zakup maksymalnie siedmiu nowych pociągów dla województwa kujawsko-pomorskiego. Przetarg ogłoszony został w marcu, zatem minęło parę miesięcy do tego momentu, a jest on istotny bowiem pokazuje jakie są realne ceny rynkowe. Jedyną ofertę złożyła bydgoska PESA – oferując 46 mln zł za jeden pociąg.

Zamawiający planował przeznaczyć 36 mln zł za jeden pociąg. Pierwsza część zamówienia dotyczy zakup maksymalnie dwóch pociągów na które Województwo Kujawsko-Pomorskie otrzymało dofinansowanie z Polskiego Ładu w kwocie 65 mln zł. Jest to sporo więcej niż wartość jednego pociągu, ale gdyby województwo chciało kupić dwa pociągi, to musiałoby ze swojego budżetu dołożyć kolejne 27 mln zł. To czy tak się stanie będzie decyzją, którą muszą podjąć władze województwa.

Pociągi też za środki europejskie

Województwo może zdecydować się też na zakup w ramach tego przetargu pięciu pociągów ze środków z Unii Europejskiej. W programie operacyjnym dla naszego województwa zapisano na to ok. 200 mln zł, co w przypadku zdecydowania się na pełen pakiet pięciu pociągów oznaczałoby dołożenie z kasy województwa 30 mln zł.

Województwo chcąc zatem zrealizować w pełni zamiar i kupić 7 pociągów, to z dofinansowaniem z Polskiego Ładu i z UE musiałoby mieć wkład własny w kwocie bliskiej 60 mln zł.

Były poseł szefem Biura Wojewody

2023-07-25T10:38:21+02:00

Bez rozgłosu, specjalnie się tym nie chwaląc, wojewoda Mikołaj Bogdanowicz mianował nowego dyrektora Biura Wojewody – został nim były poseł Platformy Obywatelskiej Grzegorz Roszak. Jest to kolejny polityk z Inowrocławia pełniący ważną funkcję w Urzędzie Wojewódzkim.

Karierę polityczną Grzegorz Roszak rozpoczął w 2006 roku, gdy wybrany został z listy PO do Sejmiku Województwa, rok później zamienił tę funkcję na mandat poselski. W czasie wyborów w 2011 roku nie uzyskał reelekcji. Z Platformą związany był do 2012 roku, następnie przeszedł do formacji Jarosława Gowina, w 2014 roku z poparciem PiS-u ubiegał się o funkcję prezydenta Inowrocławia, zajął jednak dopiero trzecie miejsce. Starał się dostać z listy PiS-u w 2014 i 2018 roku do Rady Powiatu Inowrocławskiego, ale bezskutecznie. Ostatnio został Dyrektorem Biura Wojewody.

Za czasów wojewody z Kruszwicy dość sporo ważnych funkcji w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim piastują osoby związane z powiatem inowrocławskim. Radny Miasta Inowrocławia Jacek Tarczewski jest pełnomocnikiem wojewody ds. kombatantów, koordynatorka do spraw dostępności w Urzędzie wcześniej pracowała w inowrocławskim ratuszu. Kilka miesięcy temu doradcą wojewody został z kolei Adam Pilarski z Kruszwicy.

Przestępcy z regionu opracowali sposób jak uzyskiwać recepty na leki psychotropowe, które następnie sprzedawali w internecie

2023-07-25T06:40:26+02:00

Leki psychotropowe i opioidy są pomocne w leczeniu psychiatrycznym, w swoim składzie mają jednak substancje, które nazwać możemy narkotykami, z tego też powodu dostępne powinny być jedynie dla pacjentów psychiatrycznych. Grupa z naszego regionu opracowała proceder, który pozwolił jej zdobywać recepty, a po zakupieniu handlować nimi. Bydgoska policja zatrzymała pięć osób biorących udział w tym procederze, Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zdecydował o ich tymczasowym 3 miesięcznym aresztowaniu.

Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy jest obecnie na etapie przygotowywania aktu oskarżenia. Z informacji udzielonej przez prokuraturę wynika, że przestępcy zdobyli sfałszowaną dokumentację medyczną, korzystali z usług serwisów udzielających porad medycznych on-line do uzyskiwania recept. W przypadku porady on-line lekarz nie ma bezpośredniego kontaktu z pacjentem więc opiera się jedynie o dokumentację medyczną, co istotne ostatnio Ministerstwo Zdrowia przygląda się tego typu usługom, bowiem są wątpliwości, czy w praktyce z systemu porad online nie zrobiono maszyny do wystawiania recept.

Wracając jednak do sprawy, przestępcy recepty pozyskiwali na tzw. słupów lub osób których dane osobowe zdobyli w nielegalny sposób. Następnie pozyskane recepty realizowano w stacjonarnych aptekach na terenie województwa kujawsko-pomorskiego i pomorskiego. Po zakupie leki sprzedawano w internecie, czerpiąc na tym dochód.

W toku postępowania uzyskano i przeanalizowano obszerną dokumentację z elektronicznych rejestrów recept i pacjentów, zabezpieczono liczne dane teleinformatyczne, wykazy logowań internetowych i połączeń telefonicznych. Zabezpieczono nagrania z monitoringu kilkudziesięciu aptek na terenie województw kujawsko-pomorskiego i pomorskiego. Pozyskano również treści z zamkniętych grup i kanałów wymiany informacji, gdzie oferowano do sprzedaży nielegalne środki – informuje Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy - Na podstawie analizy zebranych dowodów cyfrowych wytypowano osoby mające związek z nielegalnym procederem pozyskiwania recept i zajmujące się handlem lekami psychotropowymi w Internecie.

Zatrzymanym 5 osobom grozi kara do 10 lat więzienia, sprawa jest rozwojowa, nie można zatem wykluczyć kolejnych zatrzymań.