Tegoroczna inscenizacja przebiegła przy dużym upale, na który zapewne narzekała nie jedna osoba – co jednak mieli powiedzieć rycerze mający na sobie żelastwo, którym przyszło walczyć w inscenizacji. Zbawcza okazała się pomoc kobiet, które w przerwach pomiędzy starciami dostarczały wodę, w celu uzupełnienia płynów. Ten element w sposób ciekawy może obrazować specyfikę bitwy pod Koronowem, która uchodziła za ostatnią w Europie, w której obowiązywał kodeks rycerski. O tym jednak za chwilę.
Zanim doszło bowiem do pierwszego skrzyżowania mieczy i innych broni, uczestnikom Jarmarku Cysterskiego lektor przedstawił preludium bitwy. Słynna bitwa pod Grunwaldem sprawiła, że losy wielkie wojny z zakonem krzyżackim zaczęły układać się po myśli Polski i Litwy. Zakonnicy pomimo porażki grunwaldzkiej liczyli, że uda się im odmienić bieg wojny, dlatego jesienią 1410 roku ruszyli na Kujawy, chcąc w ten sposób przenieść ciężar wojenny na terytorium królestwa polskiego. Nie dotarli jednak nawet do Bydgoszczy, bowiem w Koronowie przeprawy przez Brdę strzegł kwiat polskiego rycerstwa, bowiem król Władysław Jagiełło doskonale zorientował się w planach Krzyżaków.
Bitwa pod Koronowem była bardzo honorowa, zgodnie z kodeksem rycerskim uzgodniono, iż na polu bitwy walczono jeden na jednego. W międzyczasie były przerwy na opatrzenie rannych i wymianę jeńców, po czym dochodziło do kolejnego starcia. Ten przebieg doskonale odzwierciedlała inscenizacja. Większy był duch polskich rycerzy, dlatego zwyciężyli oni pod Koronowem.
Wyjaśnić należy, iż bitwa pod Koronowem odbyła się w październiku, a jej dokładnym miejscem była dzisiejsza wieś Wilcze, na północ od Koronowa.