Przypomnijmy – 30 stycznia przewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Gliszczyński oświadczył, że z uwagi na sytuację w kraju po morderstwie prezydenta Gdańska oraz swój stan nie jest wstanie prowadzić dalej obrad - W związku z tym, że fala nienawiści przeniosła się również do naszej gminy, zastraszanie radnych nie tylko klubu Ziemi Koronowskiej, fala zaszczucia, hejtu oraz przede wszystkim ze względu na stan emocjonalny, nie pozwala mi uczestniczyć w dzisiejszej sesji, prowadzić obrad – powiedział..
Chwilę później z funkcji wiceprzewodniczących zrezygnowali Wojciech Orliński i Mirosława Holka. W tej sytuacji nie można było dalej prowadzić obrad, wznowić mógł je tylko Gliszczyński.
Spotkanie w Tryszczynie
Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że 5 lutego doszło do spotkania większości radnych w Tryszczynie, w przed dzień historycznej 30. rocznicy obrad okrągłego stołu - Po zerwaniu sesji ustaliliśmy w gronie radnych, że musimy się jako radni spotkać i ustalić jak z tej sytuacji trudnej wyjść. Życie idzie do przodu i muszą być realizowane wszystkie zadania gminy – mówił o kulisach radny Tomasz Gordon - Wszyscy radni zgodzili się, aby spotkać się za terenem ratusza i zaproponowałem świetlice wiejską w Tryszczynie. Zostało to zaakceptowane i radni wstawili się. Usiedliśmy wspólnie przy stole, nie miałem możliwości aby urządzić okrągły stół, usiedliśmy przy normalnym, prostym stole i rozmawialiśmy jak z tej sytuacji wybrnąć.
- Konkluzja była taka, żeby nie odwoływać dzisiaj z odwoływania pana przewodniczącego, natomiast pan przewodniczący Gliszczyński zobowiązuje się przed całą Radą, przed wszystkimi radnymi złożenie rezygnacji z funkcji. Takim najbardziej optymalnym terminem, nie zaraz od razu, najlepszym terminem będzie doprowadzenie, że Rada doprowadzi do absolutorium – mówił Gordon, jednocześnie wnioskując, aby z porządku dzisiejszej sesji zdjąć punkt o odwołanie przewodniczącego Gliszczyńskiego.
Rezygnacja po sesji absolutoryjnej miałaby nastąpić na przełomie maja i czerwca. Dzisiaj Gliszczyński, który w czasie spotkania w Tryszczynie był w szpitalu, miał w kuluarach zaproponować rezygnacje w sierpniu. W głosowaniu wniosek Gordona o nie debatowanie o przyszłości Gliszczyńskiego na dzisiejszej sesji upadł w stosunku 7 do 10. Sam Gliszczyński głosował przeciwko ściąganiu punktu z porządku obrad, czyli za tym, aby radni dzisiaj opowiedzieli się co do jego przyszłości.
Wiceprzewodniczący Orliński i Holka funkcjonowali natomiast jakby żadnej rezygnacji 30 stycznia nie składali.
W tajnym głosowaniu za odwołaniem Gliszczyńskiego zagłosowało 10 radnych, przeciwko było 7. Wymagana do odwołania przewodniczącego większość to 11 głosów, zatem Stanisław Gliszczyński nadal będzie przewodniczył Radzie Miejskiej.