W środę pierwszej gwiazdki będziemy oczekiwać w gronie rodzinnym. W ostatnich latach w Bydgoszczy rozwija się też tradycja spotkań w gronie rodzinny ale bydgoszczan. Czwarta Wigilia Bydgoska rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 17:00 i ma być symbolem jedności bydgoszczan i wspólnego oczekiwania na Boże Narodzenie.

 

Za oprawę muzyczną, a dokładniej piękne kolędy, odpowiadać będą zespoły młodzieżowe – m.in. ,,Camerata i Cameratki” z Pałacu Młodzieży, czy zespół ,,Scherzo” z Liceum Ogólnokształcącego nr 6. Wystąpią jednak także goście z gmin ościennych.

 

Caritas Diecezji Bydgoskiej z kolei zadba o świąteczny poczęstunek.

Od I tury wyborów samorządowych minął już miesiąc, choć budzą one cały czas duże emocje w Polsce. W sobotę w Warszawie miała miejsce manifestacja środowiska związanego z Prawem i Sprawiedliwością, na której padło wiele zarzutów co do uczciwości przeprowadzenia tych wyborów.

 

Sołtys wsi Byszewo zorganizował transport busem do lokalu wyborczego mieszkańcom wsi Byszewo uprawnionym do głosowania. Stan większości z nich wskazywał na spożycie alkoholu – taka adnotacja znalazła się w protokole OKW nr 16 w Koronowie.

 

Ten zapis nie wskazuje z jakiego powodu osoby mogły być pod wpływem alkoholu, czy przypadkiem nie zostali oni poczęstowani w ramach agitacji wyborczej. To z kolei z racji trwania ciszy wyborczej byłoby czynem zabronionym, tak samo jak częstowanie alkoholem w ramach jakiejkolwiek agitacji, czego stanowczo zabrania Kodeks Wyborczy, który przewiduje za takie przewinienie od 5 tys. zł do nawet 50 tys. zł.

Z koeli nadzorujący pracę tej komisji mąż zaufania wniósł do protokołu następującą uwagę - O godz.16,30 sołtys wsi Więzowno dokonał skreślenia na karcie wyborczej za inną osobę w jej obecności.

 

Głosować za kogoś w świetle prawa nie powinęło się, ale za skreślenie na karcie wydanej prawidłowo, w imieniu wyborcy nie przewiduje się żadnych sankcji karnych. Nie mniej takie sytuacje nie budują zaufania wyborców.

 

Do sprawy wrócimy.

Wojciech Jaruzelski. Biografia prawie nieznana – to tytuł spotkania, które rozpocznie się w środę o godzinie 17:00 w sali sesyjnej bydgoskiego ratusza, przy ulicy Jezuickiej 1.

 

Doktor Piotr Gontarczyk w marcu 2003 roku obronił na Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego pracę doktorską poświęconą Polskiej Partii Robotniczej.

Sejm rządową ustawę o odwróconej hipotece przyjął w październiku. Od kilku lat o te regulacje zabiegała posłanka SLD Anna Bańkowska, która jest nawet współautorką projektu przygotowanego przez jej klub. Zdaniem Bańkowskiej przyjęta ustawa nie jest idealna, ale w jej opinii ważne, że podjęto w końcu jakiekolwiek działania legislacyjne.

 

Wedle uchwalonych przepisów kredytobiorca (dodatkowe świadczenie emerytalne traktowane jest jako kredyt) właścicielem nieruchomości pozostanie do chwili śmierci. Wcześniej mogła pojawić się patologiczna możliwość, że w przypadku, gdyby osoba starsza pobrała większą kwotę świadczenia niż wartość domu, to mogłaby pozostać bez dachu nad głową. Dodatkowo po śmierci kredytobiorcy jego spadkobiercy będą mieli możliwość odzyskania nieruchomości, pod warunkiem spłacenia kredytu.

 

Kredytów opartych o odwróconą hipotekę w Polsce mogą udzielać według tej ustawy tylko banki nadzorowane przez Komisję Nadzoru Finansowego, bądź tożsamą instytucję w kraju członkowskim Unii Europejskiej.

Największe kontrowersje budzi wywiad, w którym historycy z UMK sugerują, że antagonizmy bydgosko-toruńskie powstały z tego powodu, że Bydgoszcz na przestrzeni dziejów szkodziła rozwojowi Torunia.

 

Nasze wątpliwości budzi wywiad udzielony przez historyków z UMK w Toruniu, którzy z jednej strony twierdzą, że animozje bydgosko-toruńskie podgrzewają kibice żużlowi, zaś z drugiej strony sami robią to skutecznie swoimi sformułowaniami. Sugestie, że budowa Kanału Bydgoskiego ważnego dla rozwoju Bydgoszczy, miało na celu też niszczenie Torunia, są po prostu niedorzeczne. To tak samo, jakbyśmy publicznie twierdzili, że toruńskie elity zabiegały o przebieg autostrady przez ich miasto, tylko po to, aby zniszczyć Bydgoszcz. My takowego języka jednak nie używamy. Naukowcy z Torunia sugerują też, że to miasto w przyszłości było gnębione za patriotyczne przywiązanie wobec Polski, przy tym sugerując, że to Torunianie najbardziej obok Poznania w czasie zaborów walczyli o polskość. Pracownicy UMK milczą już jednak na temat bydgoskiej pracy organicznej czy dużego zaangażowania bydgoszczan w Powstanie Wielkopolskie – czytamy w stanowisku Ruchu Obywatelskiego Lepsza Bydgoszcz.

 

Brak artykułu o Powstaniu Wielkopolskim to kolejny zarzut - W całym numerze nie mogliśmy znaleźć żadnej znaczącej wzmianki na temat tego zrywu niepodległościowego, które zakończyło się zwycięstwem. To sprawia, że Powstanie Wielkopolskie okazało się ewenementem, z racji właściwego przygotowania, wyczucia dobrej sytuacji politycznej Europy i niemalże perfekcyjnego przeprowadzenia. Wydawać by się mogło, że powinniśmy je propagować w sposób szczególny. Powstanie Wielkopolskie to także ważny element tożsamości zachodniej części województwa kujawsko-pomorskiego. W powiecie nakielskim pamięć o nim jest bardzo żywa, coroczne obchody jego rocznicy są tam szczególnym wydarzeniem, zaś trzy najważniejsze drogi wojewódzkie w tym powiecie krzyżują się na rondzie, gdzie znajduje się pomnik poświęcony temu powstaniu.

 

Lepsza Bydgoszcz zarzuca ponadto, że o Toruniu napisano jako pięknym mieście turystycznym, zaś o Bydgoszczy pojawia się tylko artykuł poświęcony martyrologii z okresu II wojny światowej. Zarzuty są o tyle uzasadnione, że publikację sfinansował Urząd Marszałkowski.

 

Krytycznie o tym wydaniu wypowiada się także Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy, które zamierza także odnieść się do treści.

W kujawsko-pomorskim do rozdysponowania było ponad 60 mln zł. Do powiatu inowrocławskiego trafi jednak zaledwie lekko ponad 1,8 mln zł. Jedynym zakwalifikowanym do realizacji projektem jest przebudowa drogi powiatowej łączącej Wojdal z Pakością na odcinku około 3 km. Na ten cel przyznano 1.8 mln zł. Ten projekt został sklasyfikowany na 10 miejscu.

 

Na 16 miejscu znalazł się też projekt przebudowy prawie 800 metrów ulicy Marii Skłodowskiej-Curie na terenie miasta Inowrocławia za 1,3 mln zł. Ten projekt znalazł się już jednak na liście rezerwowej.

 

Jeszcze gorzej wypadły projekty dotyczący dróg gminnych z powiatu inowrocławskiego. Najwyższej sklasyfikowano wniosek Kruszwicy na przebudowę ulic Wiejskiej i Cichej, na 37 miejscu, lista podstawowa kończy się jednak na 27 pozycji. Wniosek gminy Gniewkowo znalazł się dopiero na 42 pozycji, zaś Inowrocławia dotyczący ulicy Metalowców na 44 pozycji.

 

Znacznie lepiej wypadł w tej kwestii powiat nakielski, o którym szerzej w perspektywie Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych napiszemy w środę.

- Cieszę się, że kwestia otwarcia delegatury CBA budzi w Bydgoszczy tyle pozytywnych emocji – wyjaśnił na briefingu prasowym szef CBA Paweł Wojtunik.

 

Przyznał on, że będzie to jedyny nowy oddział CBA otwierany w najbliższym czasie, gdyż państwa nie stać póki co na kolejne delegatury. Goszczącemu w Bydgoszczy Wojtunikowi towarzyszyła Minister Spraw Wewnętrznych Teresa Piotrowska oraz członek komisji ds. służb specjalnych Paweł Olszewski, którzy zabiegali o lokalizację delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego nad Brdą.

 

Nie wiadomo jednak póki co, gdzie bydgoska delegatura będzie się mieścić. CBA jest co prawda właścicielem obiektu przy ulicy Chodkiewicza, jego stan jest jednak na tyle zdegradowany, że remont będzie czasochłonny. Jednym z tematów spotkania ministra Wojtunika z prezydentem Rafałem Bruskim było przedstawienie innych możliwości lokalowych, aby delegatura pracę mogła rozpocząć jak najszybciej.

- To dobra wiadomość dla uczciwych ludzi i zła dla tych, którzy nie żyją do końca uczciwie – podkreślał prezydent Bruski.

 

 

Istnieje duża szansa, że bydgoska delegatura CBA pracę rozpocznie w II połowie 2015 roku. Jej głównym terenem działania będzie województwo kujawsko-pomorskiego. Do tej pory czynności operacyjne w naszym regionie wykonywali funkcjonariusze z Gdańska, co zdaniem szefa tej służby nie jest zbyt ekonomiczne.

 

Minister Teresa Piotrowska poinformowała też, że działalność CBA to nie tylko praca typowo operacyjna, ale także prewencyjna poprzez edukowanie społeczeństwa na temat tego, jakie zachowania są łamaniem prawa.

Narkotyki do Polski organizowane były na terenie Holandii. Według szacunków policjantów ta grupa do naszego kraju mogła sprowadzić łącznie pół tony narkotyków.

 

Trójce zatrzymanych postawiono zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą za co grozi 10 lat pozbawiania wolności, zaś 11 osób odpowie za przemyt narkotyków, za co grozi kara do 15 lat więzienia.

W Bielsko-Białej pierwsza bramka wpadła w 24 minucie, gdy prowadzenie dla gości z Bydgoszczy dobył Alvarinho. Po kilku minutach odpowiedział Piotr Malinowski, który w 33 minucie doprowadził do wyrównania. Ostatnia bramka wpadła w drugiej połowie gry, za sprawą trafienia Bartosza Śpiączka.

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zawisza Bydgoszcz 2:1