Kampania wyborcza się jeszcze nie rozpoczęła, ale wbrew pozorom dużo się dzieje w polityce. Jesteśmy bowiem świadkami intryg i gierek, które sprawiają, że momentami możemy poczuć się jak w średniowieczu. Co prawda nikt nikogo nie truje, ani nie uprowadza, ale jak wtedy możni żyjąc swoimi gierkami nie liczyli się z ludem, tak teraz klasa polityczna w podobny sposób traktuje wyborców.
Za półtora miesiąca kampanii wizerunkowej naprzeciwko dworca PKP Radio Pomorza i Kujaw zapłaci firmie Remedia 24 tys. zł, wynika z informacji jaką udzieliła nam rozgłośnia. Za całą kampanie Radio PiK zapłaci 95 tys. zł netto, z VAT-em wartość zamówienia opiewa na 116,8 tys. zł.
- Musimy uchronić Polskę przed zapaścią demograficzną i uchronić się przed kryzysem finansów publicznych, który nastąpi jeżeli nic nie zrobimy – wzywa Marcin Sypniewski, który oficjalnie został dzisiaj zaprezentowany jako lider listy wyborczej Konfederacji w okręgu bydgoskim.
Nie milkną echa po wczorajszych zmianach na listach Koalicji Obywatelskiej, których dokonała Rada Krajowa PO. Okazuje się, że nikt nie rozmawiał z zainteresowanymi osobami o ich miejscach na liście, bądź jak w przypadku Romana Jasiakiewicza całkowitym wykluczeniu z listy. O swojej sytuacji dowiadywały się te osoby z publikacji medialnych.
Przygotowania do kampanii wyborczej (ta oficjalnie ruszy dopiero po rejestracji list) są coraz bardziej widoczne, za chwilę kandydaci, w tym obecni posłowie będą agitować, aby oddać na nich głos. Warto przy takich okazjach pytać, co zrobili przez ostatnie cztery lata, a tych dokonań zbyt wielu nie mamy.
W piątek informowaliśmy o cofnięciu przez ministra inwestycji i rozwoju decyzji wojewody ze stycznia 2018 roku, nadającej tytuł wykonawczy dla egzekucji tartaku ulokowanego przy ulicy Ujejskiego. Oznacza to, że egzekucji dokonano bez ważnego (w aktualnym świetle prawnym) tytułu wykonawczego.
Wybory europejskie odbędą się na początku czerwca, zgodnie z kalendarzem wyborczym listy kandydatów muszą być zarejestrowane do 2 maja – czasu zatem coraz mniej, a karuzela nazwisk krąży.
Kujawsko-Pomorskie szuka wykonawcy, który opracuje dokumentację pozwalającą pozyskać dofinansowanie z Krajowego Programu Odbudowy na zakup autobusów elektrycznych. Z ogłoszenia wiemy, że jest zamiar zakupu 15 pojazdów. Powstaje jednak pytanie – czy będą to autobusy jeżdżące w barwach różnych przewoźników, czy jest to dedykowane Kujawsko-Pomorskiego Transportowi Samochodowi z Włocławka? W tej sprawie znaleźć może urzeczywistnienie przysłowie, że diabeł tkwi w szczegółach.