Wiadomości z Dobrcza i Koronowa https://www.portalkujawski.pl Sun, 19 May 2024 06:17:45 +0200 Joomla! - Open Source Content Management pl-pl Korzystny dla mieszkańców Fordonu wyrok sądu https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/17896-korzystny-dla-mieszkancow-fordonu-wyrok-sadu https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/17896-korzystny-dla-mieszkancow-fordonu-wyrok-sadu Korzystny dla mieszkańców Fordonu wyrok sądu

W październiku Rada Miasta Bydgoszczy odmówiła zgody na lokalizacje budynku mieszkalnego przy ulicy Twardzickiego w Fordonie, w trybie uproszczonym przewidzianym w spec ustawie ochrzczonej przez środowisko jako ,,lex developer”. Przeciwko stawianiu nowych bloków protestowali okoliczni mieszkańcy, samorządowy zatem wsłuchali się w ich głos.

 

O odrzucenie wniosku inwestora wnosiła Miejska Pracownia Urbanistyczna wskazując na sprzeczność z dokumentami planistycznymi bydgoskiego samorządu. Decyzja Rady Miasta jednak sprawy nie zamykała, bowiem decyzję radnych niezadowolona ze stanowiska strona mogła zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. 9 marca WSA w Bydgoszczy odrzucił wniosek inwestora, podtrzymując stanowisko Rady Miasta Bydgoszczy - Kontrola zaskarżonego aktu, przeprowadzona na powyższych zasadach, doprowadziła Sąd do wniosku, że zaskarżona uchwała nr [...] Rady Miasta z dnia [...] października 2019 r. w sprawie odmowy ustalenia lokalizacji inwestycji mieszkaniowej nie została podjęta z istotnym naruszeniem prawa – czytamy w uzasadnieniu wyroku.

 

Inwestor odwołał się od tego wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, stąd też na ostateczne zamknięcie sprawy poczekamy zapewne kilka miesięcy.

 

W listopadzie Rada Miasta Bydgoszczy nie zgodziła się również z wnioskiem innego inwestora o zlokalizowanie budynków mieszkalnych przy ulicy Fiedlera, przeciwko czemu również protestowali mieszkańcy. Inwestor zaskarżył uchwałę do sądu, według naszych informacji WSA nie wydał jeszcze wyroku w tej sprawie.

 

W grudniu do Urzędu Miasta trafił natomiast trzeci wniosek w trybie ustawy ,,lex developer”, dotyczący lokalizacji budynku mieszkalnego przy ulicy Igrzyskowej, przy skrzyżowaniu z Akademicką. Rozpatrzyć będzie musiała go w najbliższym czasie Rada Miasta Bydgoszczy. Rozpatrzenie tej sprawy się nieco opóźnia, bowiem w marcu inwestor złożył do wniosku modyfikację.

]]>
Bydgoszcz Fri, 15 May 2020 00:32:44 +0200
Inowrocław przegrywa z lex developer https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/17895-inowroclaw-przegrywa-z-lex-developer https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/17895-inowroclaw-przegrywa-z-lex-developer Inowrocław przegrywa z lex developer

Lex developer to potoczna nazwa specustawy z 5 lipca 2018 roku, która miała przyśpieszyć inwestycje mieszkaniowe, pozwalając realizować je wbrew zapisom w planach miejscowych, zgodę na to musi wyrazić jedynie rada gminy. Jak pokazuje praktyka decyzje radnych można jednak dalej podważać.

 

W kwietniu ubiegłego roku szczecińska firma wystąpiła z wnioskiem o budowę zespołu budynków wielorodzinnych oraz budynku handlowo-usługowego przy ulicy Solnej w Inowrocławiu. Rada Miejska po przeanalizowaniu wniosku 27 czerwca podjęła decyzję, w której odmówiła zgody na lokalizację inwestycji mieszkaniowej. Głównym argumentem było nieplanowanie w dokumentach planistycznych inowrocławskiego samorządu zabudowy mieszkaniowej w tym miejscu.

Szczecińska firma decyzję inowrocławskich radnych zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy, a ten 3 grudnia 2019 roku stwierdził nieważność uchwały Rady Miejskiej. Wyrok uzyskał prawomocność w ostatnim czasie, dlatego 12 maja został opublikowany w Dzienniku Urzędowym Województwa Kujawsko-Pomorskiego, tym samym uchwała Rady Miejskiej z 27 czerwca wypadła z obiegu prawnego.

 

Przede wszystkim, wbrew poglądowi Rady Miasta zawartemu w uzasadnieniu zaskarżonej uchwały, przedmiotowa inwestycja nie jest sprzeczna ze zmianą studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego – czytamy w uzasadnieniu wyroku WSA - Ocena organu jest zatem powierzchowna a nadto nie zawiera dostatecznego uzasadnienia, jakimi motywami kierowała się rada gminy podejmując uchwałę odmowną wobec wniosku dotyczącego konkretnej inwestycji mieszkaniowej, na konkretnym terenie, w zakresie zabezpieczenia lokalnych potrzeb mieszkaniowych, czy ewentualnego ich deficytu oraz potrzeb i możliwości rozwoju gminy wynikające z ustaleń studium.

 

W praktyce Rada Miejska w Inowrocławiu będzie musiała podjąć decyzję w sprawie wnioskowanej inwestycji przy ulicy Solnej jeszcze raz oraz zapłacić szczecińskiej firmie ponad 700 zł kosztów sądowych.

 

WSA orzeka różnie

Dwukrotnie wnioski złożone w trybie spec ustawy ,,lex developer” odrzuciła Rada Miasta Bydgoszczy. Obie uchwały inwestorzy zaskarżyli do WSA, w przypadku jednej sprawy zapadł już wyrok korzystny dla bydgoskiego samorządu (jeszcze nieprawomocny).

 

]]>
Inowrocław Fri, 15 May 2020 00:13:16 +0200
Oprogramowanie #FakeHunter udostępnione na zasadach otwartej licencji https://www.portalkujawski.pl/magazyn/item/17889-oprogramowanie-fakehunter-udostepnione-na-zasadach-otwartej-licencji https://www.portalkujawski.pl/magazyn/item/17889-oprogramowanie-fakehunter-udostepnione-na-zasadach-otwartej-licencji Oprogramowanie #FakeHunter udostępnione na zasadach otwartej licencji

Polska Agencja Prasowa i GovTech Polska udostępniły w otwartym kodzie źródłowym oprogramowanie #FakeHunter do walki z dezinformacją.

Po sukcesie projektu #Fakehunter, jego twórcy – PAP i GovTech, zdecydowali o udostępnieniu kodu źródłowego narzędzia do walki z dezinformacją w sieci innym podmiotom. Oprogramowanie aplikacji będzie rozpowszechniane na zasadzie otwartej licencji umożliwiającej kopiowanie, rozwój i dalszą dystrybucję. Celem obu instytucji jest ograniczenie negatywnych skutków rozprzestrzeniania się fałszywych treści przez ich merytoryczną weryfikację i dementowanie.

Platforma #Fakehunter została uruchomiona 8 kwietnia w odpowiedzi na zalew fałszywych informacji związanych z pandemią Covid-19 stanowiących w tym czasie wyjątkowe zagrożenie dla bezpieczeństwa i zdrowia społeczeństwa. Przykładem takich fake news-ów były oferty fałszywych kuracji, czy informacje negujące istnienie samego wirusa, a co za tym idzie narażające odbiorców na ryzyko zarażenia.

 

#Fakehunter jest nowatorskim narzędziem do walki z dezinformacją, angażującym społeczność internetową. Internauci mogą zgłaszać za pomocą aplikacji wątpliwe treści do sprawdzenia i po zweryfikowaniu ich przez społecznych weryfikatorów oraz ekspertów PAP otrzymują wiarygodną odpowiedź. Werdykty publikowane są w serwisie fakehunter.pap.pl.

 

Ideą projektu jest zaangażowanie zróżnicowanych grup społecznych do wspólnej walki z narastającym problemem rozprzestrzeniania się fałszywych informacji w Internecie. Trzon grupy projektowej, która stworzyła system, stanowili wolontariusze. Dzięki nim powstało rozwiązanie składające się z trzech elementów: wtyczki do zbierania zgłoszeń, panelu do ich weryfikacji oraz portalu z wynikami.

 

- Projekt #Fakehunter wzbudził ogromne zainteresowanie internautów. Dzięki nim codziennie otrzymujemy zgłoszenia – informacje o koronawirusie, które budzą wątpliwości. Wszystkie elementy projektu zostały przetestowane i sprawnie działają, więc nadszedł czas, by z tego narzędzia skorzystały też inne podmioty, które chcą zaangażować się w walkę ze zjawiskiem fake news. Dlatego udostępniamy oprogramowanie na zasadach otwartej licencji. Umożliwienie wykorzystania, kopiowania, rozwoju i dalszego rozpowszechniania tego narzędzia w tym trudnym czasie to element troski o zdrowie i bezpieczeństwo społeczne – tłumaczy Wojciech Surmacz, prezes zarządu PAP.

 

W ciągu miesiąca od uruchomienia aplikacji #FakeHunter, spośród zgłoszonych przez internautów treści do sprawdzenia, ujawnionych zostało 75 fałszywych informacji na temat pandemii.

 

- Problem rozprzestrzeniania się nieprawdziwych informacji ma charakter globalny. Na świecie powstają rozmaite inicjatywy integrujące międzynarodowe środowiska innowacyjne w celu poszukiwania rozwiązań do walki ze skalą tego zjawiska. W zorganizowanym niedawno europejskim hackathonie EUvsVirus 2020 w kategorii „Fake news” wygrał zespół (w jego składzie którego był Polak), który stworzył koncepcję platformy do fact checkingu – wyjaśnia Justyna Orłowska, Pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. GovTech. – To pokazuje jak duże jest zapotrzebowanie na wprowadzanie narzędzi, które pozwalają zmierzyć się z zalewem fałszywych wiadomości w Internecie. My zaprojektowaliśmy takie rozwiązanie, zbudowaliśmy sprawnie działający system i oferujemy go na zasadach open source. Zachęcamy też do jego dalszej rozbudowy – dodaje Orłowska.

 

Oprogramowanie do fact checkingu na zasadach otwartej licencji MIT dostępne jest pod adresem https://github.com/govtech-polska

 

 

Z działaniem narzędzia można się zapoznać (a także pobrać wtyczkę służącą zgłaszaniu wątpliwych informacji) na stronie https://fakehunter.pap.pl/

 

Partnerami projektu #FakeHunter są Demagog, DO OK, Objectivity, Amazon Web Services.

 

]]>
Magazyn Thu, 14 May 2020 17:16:46 +0200
Nie ma jeszcze decyzji czy uczniowie wrócą do szkół przed wakacjami https://www.portalkujawski.pl/region/item/17897-nie-ma-jeszcze-decyzji-czy-uczniowie-wroca-do-szol-przed-wakacjami https://www.portalkujawski.pl/region/item/17897-nie-ma-jeszcze-decyzji-czy-uczniowie-wroca-do-szol-przed-wakacjami Nie ma jeszcze decyzji czy uczniowie wrócą do szkół przed wakacjami

Wczoraj premier informował, że od 25 maja zostaną wznowione zajęcia opiekuńczo-wychowawcze w klasach I-III, zaznaczając, iż nie będą to jeszcze typowe zajęcia dydaktyczne. Dzisiaj Ministerstwo Edukacji Narodowej informuje, że 24 maja – zgodnie z ostatnim rozporządzeniem – zajęcia dydaktyczne nie zostaną wznowione.

W czwartek wiceminister Maciej Kopeć miał poinformować PAP, że planowane jest przedłużenie przerwy w zajęciach dydaktycznych do 26 czerwca, czyli do końca roku szkolnego. Tą wypowiedź jednak Ministerstwo Edukacji Narodowej zdementowało tę informację, podając jednak w oświadczeniu, że ograniczenie funkcjonowania szkół zostanie przedłużone do 7 czerwca. W takim wypadku uczniowie wróciliby dosłownie na 2 tygodnie lekcyjne. Oczywiście przy założeniu, że termin 7 czerwca się utrzyma. Zajęcia dydaktyczne zostały zawieszone od 12 marca. Odbywają się one jedynie w niespotykanej do tej pory w Polsce formie on-line.

 

W czerwcu MEN planuje przeprowadzić egzamin 8-klasisty oraz egzaminy maturalne, które w tym roku będą pozbawione części ustnej.

 

]]>
Regionalne Thu, 14 May 2020 16:46:09 +0200
Od poniedziałku otwarte zostaną inowrocławskie żłobki https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/17892-od-poniedzialku-otwarte-zostana-inowroclawskie-zlobki https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/17892-od-poniedzialku-otwarte-zostana-inowroclawskie-zlobki Od poniedziałku otwarte zostaną inowrocławskie żłobki

Samorządy nie śpieszą się z ponownym otwieraniem żłobków, głównie z uwagi na bezpieczeństwo sanitarne pracowników, a także dzieci oraz możliwość rozprzestrzeniania przez nich wirusa na najbliższych. Inowrocławskie żłobki mają być gotowe na przyjęcie dzieci w poniedziałek 18 maja.

Utrzymujący się stabilny poziom bezpieczeństwa, pozwala wyjść naprzeciw oczekiwaniom tych rodziców, którzy wykazują zainteresowanie oddaniem swoich dzieci do placówki. Istotnym argumentem jest również powrót do pracy od przyszłego tygodnia kolejnych grup zawodowych – informuje Urząd Miasta Inowrocławia -Dzięki dużemu wysiłkowi dyrekcji oraz pracowników, udało się dostosować wszystkie miejskie placówki do wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego. Stworzono, po konsultacji z powiatowym inspektorem sanitarnym, szczegółowe procedury dotyczące zapewnienia optymalnego bezpieczeństwa wszystkim przebywającym w placówce dzieciom oraz pracownikom. Procedury te uwzględniają specyfikę budynków oraz możliwości organizacyjne w każdym ze żłobków i przedszkoli.

 

Dyrektorzy mieli również przeprowadzić szkolenia pracowników w zakresie wdrażania prawidłowych procedur bezpieczeństwa i higieny. Prezydent Inowrocławia ubolewa jedynie, że nie ma możliwości objęcia pracowników miejskich żłobków i przedszkoli programem testowania na obecność COVID-19, z uwagi na to, że dzieci mogą być bezobjawowymi nosicielami wirusa.

 

]]>
Inowrocław Thu, 14 May 2020 14:46:34 +0200
Przez lata mogli pomagać Polakom we Lwowie. Bydgoszczanie wszystko zepsuli https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/17894-przez-lata-mogli-pomagac-polakom-we-lwowie-bydgoszczanie-wszystko-zepsuli https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/17894-przez-lata-mogli-pomagac-polakom-we-lwowie-bydgoszczanie-wszystko-zepsuli Przez lata mogli pomagać Polakom we Lwowie. Bydgoszczanie wszystko zepsuli

Wracamy do tematu zorganizowanego w lipcu 2017 roku lotu gołębi pocztowych z Brukseli do Polski, na rzecz polskiej parafii św. Jana Pawła II we Lwowie. Inicjatywa miała szansę na kontynuowanie w kolejnych latach, ale Polski Związek Hodowców Gołębi Pocztowych, będący darczyńcą, niezbyt dobrze wspomina współpracę z bydgoskim stowarzyszeniem Sanctus Paulus. Nowe fakty stawiają też kluczowe pytanie – co się działo z pieniędzmi od hodowców gołębi przez kilka tygodni?

 

Narodowy Lot Gołębi w Brukseli do Polski i na Słowację odbył się  29 lipca 2017 roku, PZGHP pobierał od każdego uczestniczącego gołębia 2 zł, które we współpracy z Sanctus Paulus miały trafić do społeczności polskiej na Ukrainie, w głównej mierze na budowę kościoła parafialnego pw. św. Jana Pawła II. Łącznie PZHGP przekazał Sanctus Paulus 91.902 zł. Do Lwowa trafiło jednak znacznie mniej, bowiem na posiedzeniu zarządu w dniu 4 listopada 2017 roku prezes stowarzyszenia Piotr Florek zaproponował, aby parafii przekazać równowartość 500 tys. hrywien (w przeliczeniu zawartym w protokole 67,500 zł), a pozostałe ,,ok. 24 tys. zł „ (cytat z protokołu) pozostawić na działalność stowarzyszenia Sanctus Paulus. W innej uchwale wskazuje się, że będzie to zatrudnienie pracownika, za pośrednictwem firmy Florka Remedia SK.

 

 

 

- Ustalane było, że te pieniądze mają trafić na pomoc Polakom na Ukrainie - mówi w rozmowie z nami Krzysztof Kawaler, obecny prezes PZHGP, który przyznaje, że po lekturze naszego artykułu z września zdziwił się, że tak dużo tych pieniędzy zostało w Polsce - Zdziwiło nas że tyle pieniędzy zostało w Polsce.

 


 

PZHGP przyznaje, że błędem było nie spisanie umowy, a uwierzenie na słowo.

 

Obraźliwy mail

To jednak nie sposób podziału pieniędzy przesądził, że PZHGP mimo wstępnego zainteresowania wspierania budowy żywego pomnika św. Jana Pawła II we Lwowie w kolejnych latach, nie chciało mieć z bydgoskim stowarzyszeniem za wiele wspólnego.


Uzgodniono pierwotnie, że pieniądze PZHGP przekaże stowarzyszeniu Sanctus Paulus do końca września 2017 roku. Planowano zrobić to uroczyście, przy okazji wręczając puchary zwycięzcom lotu. Do takiej uroczystości jednak nie doszło, bowiem do PZHGP trafiła korespondencja mailowa pomiędzy członkami Sanctus Paulus, gdzie hodowcy byli przedstawiani w sposób, który mógł zostać uznany za obraźliwy (sugerujący nierzetelność). Jak ustaliliśmy Piotr Florek naciskał w sposób niewybredny wiceprezesa Aleksandra Grzybka, aby ten przekonał hodowców, do szybszego przelania pieniędzy. Ta wiadomość trafiła jednak również do PZHGP, który natychmiast przelał pieniądze, nie chcąc mieć już z Sanctus Paulus za wiele do czynienia.

 

Jak wynika z protokołu z posiedzenia zarządu Sanctus Paulus listopadzie 2017 roku, do ,,omyłkowego” wysłania maila do PZHGP przyznał się Aleksander Grzybek. Jak czytamy w protokole – Po wysłuchaniu stanowiska wiceprezesa Aleksandra Grzybka, wiceprezes Michał Jędryka wystąpił z wnioskiem formalnym, by Zarząd udzielił upomnienia kol. Aleksandrowi Grzybkowi za przekroczenie uprawnień i niesprawiedliwe zniesławienie prezesa.

 

Co się działo z tymi pieniędzmi?

Pojawia się w tym miejscu nowy, ale być może bardzo ważny wątek, bo skoro stowarzyszenie Sanctus Paulus tak pilnie potrzebowało tych pieniędzy już na początku września, to dlaczego decyzja o przekazaniu wspomnianych 67,5 tys. zł zapadła dopiero 4 listopada, czyli po kilku tygodniach. Nasuwa się pytanie, co się działo z tymi pieniędzmi przez te kilka tygodni i wątpliwość czy były one wykorzystywane zgodnie z celami statutowymi stowarzyszenia. Sprawdzenie tego wymaga jednak przeglądu rachunków bankowych, co mogą uczynić jedynie organy ścigania.

 

Sanctus Paulus pozostałych pieniędzy na Ukrainę nie przekaże

Prezes Piotr Florek jesienią był gościem bydgoskiego wieczoru wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Przy tej okazji zadaliśmy mu pytanie czy Sanctus Paulus planuje mimo wszystko przekazać pozostałą część z prawie 92 tys. zł jakie przekazał PZHGP na pomoc Polakom na Ukrainie. Padła jednoznaczna odpowiedź – Nie - bo taką decyzję podjął zarząd stowarzyszenia, czyli oprócz Florka dwie inne osoby (podpisu Grzybka na uchwale nie ma). Jak widać na nagraniu, Florek pytanie potraktował humorystycznie.

 

{youtube}0CU0ef4WtT0{/youtube}

 

Organizacja lotu z 2017 roku to z punktu widzenia Sanctus Paulus zaangażowanie głównie trzech osób: śp. Wacława Rubki, Aleksandra Grzybka i Wiesława Miętkiewicza. Grzybek niedługo po posiedzeniu zarządu w listopadzie 2017 roku złożył rezygnację z członkostwa, natomiast Miętkiewicz z powodu konfliktu z prezesem dawno znajdował się na oucie. Pieniądze z lotu zatem praktycznie podzieliły inne osoby. Narodowy Instytut Wolności przyznał ostatnio Sanctus Paulus ponad 119 tys. zł dotacji na portal Katolicka Bydgoszcz, tyle samo dostała fundacja Bezpieczny Świat na Tygodnik Bydgoski, gdzie obowiązki naczelnego pełni Piotr Florek.

 

]]>
Bydgoszcz Thu, 14 May 2020 13:15:45 +0200
Opłaty za ogródki piwne i gastronomiczne będą symboliczne https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/17893-oplaty-za-ogrodki-piwne-i-gastronomiczne-beda-symboliczne https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/17893-oplaty-za-ogrodki-piwne-i-gastronomiczne-beda-symboliczne Opłaty za ogródki piwne i gastronomiczne będą symboliczne

Od dzisiaj decyzją prezydenta koszt dzierżawy przestrzeni pod ogródek gastronomiczny, do końca sezonu, wynosi 1 grosz za metr kwadratowy. Symboliczna stawka ma pomóc bydgoskim restauratorom powrócić do aktywności po kilku tygodniach zakazu prowadzenia działalności. O symboliczne stawki za 1 grosz interpelowali kilka dni temu radni Paweł Bokiej i Szymon Róg.

Wczoraj premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że gastronomia będzie mogła przyjmować klientów od poniedziałku 18 maja, jednocześnie zalecając tworzenie ogródków  - Zachęcamy tam gdzie kto może do otwierania ogródków, bo jak mówią nam epidemiolodzy na świeżym powietrzu jest bezpieczniej.

 

O powrocie bydgoskiej branży gastronomicznej po lockdownie i inicjatywie radnych pisaliśmy - Czy epidemia COVID-19 zniweczy działania włożone w ,,ożywianie” starówki?

 

]]>
Bydgoszcz Thu, 14 May 2020 12:08:04 +0200
Bydgoski Teatr Polski będzie miał nowego dyrektora https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/17891-bydgoski-teatr-bedzie-mial-nowego-dyrektora https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/17891-bydgoski-teatr-bedzie-mial-nowego-dyrektora Bydgoski Teatr Polski będzie miał nowego dyrektora

Kadencja dyrektora teatru Łukasza Gajdzisa skończy się z ostatnim dniem sierpnia. Dyrektor Gajdzis poinformował, że nie jest zainteresowany zabieganiem o przedłużenie kadencji. Oznacza to że będzie trzeba przeprowadzić konkurs na to stanowisko.

Łukasz Gajdzis dyrektorem Teatru Polskiego im. Hieronima Konieczki został w 2017 roku. Jego wybór nie podobał się jednak całemu środowisku. Zastępca prezydenta Iwona Waszkiewicz, która przyznała, że poparła w komisji konkursowej jego kandydaturę, upatrywała w nim nadziei, że bydgoski teatr otworzy się na większą widownie, a nie będzie skandalizował kosztem frekwencji

 

Prezydent Bydgoszczy zapowiada, że zgodnie z procedurą ogłoszony zostanie konkurs na funkcję dyrektora teatru. W komisji konkursowej zgodnie z przepisami będą musieli się znaleźć przedstawiciele ministra kultury.

 

]]>
Bydgoszcz Thu, 14 May 2020 11:37:42 +0200
W kwietniu wpływy z podatku PIT do budżetu Inowrocławia były blisko o połowę niższe niż planowano https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/17890-w-kwietniu-wplywy-z-podatku-pit-do-budzetu-inowroclawia-byly-blisko-o-polowe-nizsze-niz-planowano https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/17890-w-kwietniu-wplywy-z-podatku-pit-do-budzetu-inowroclawia-byly-blisko-o-polowe-nizsze-niz-planowano W kwietniu wpływy z podatku PIT do budżetu Inowrocławia były blisko o połowę niższe niż planowano

Epidemia COVID-19 coraz bardziej daje się odrzuć zarówno budżetowi państwa, jak i budżetom samorządów. Inowrocław szacując straty za okres marzec – kwiecień wskazał na ubytek około 6 mln zł, czyli więcej niż roczny budżet miejskich żłobków. Na ostateczny bilans skutków koronawirusa dla inowrocławskiego samorządu przyjdzie nam poczekać dłużej.

- Spadek wpływów do budżetu jest dramatyczny. Tylko w kwietniu utraciliśmy ponad 43% z tytułu wpływów z podatku PIT – w porównaniu z kwietniem 2019 roku. Sytuacja nie wygląda lepiej w przypadku wpływów z podatku CIT – mówi prezydent Ryszard Brejza. - Sytuacja finansowa samorządów będzie coraz gorsza. Do tego spadną jeszcze wpływy z tytułu podatku od nieruchomości. Utraciliśmy też wpływy z tytułu opłaty uzdrowiskowej. Szukamy oszczędności gdzie się da. Dotychczasowe apele do rządu o realną pomoc pozostały bez odpowiedzi

 

Samorządy dość krytycznie oceniają politykę rządu, głównie z racji tego, że jesienią ubiegłego roku doszło do obniżki podatku PIT, którego skutki uderzyły w budżety samorządów. Zdaniem inowrocławskiego ratusza miasto będzie to kosztowało w 2020 roku około 9 mln zł. Pieniędzy, które w przypadku wywoływanej przez COVID-19 recesji gospodarczej, teraz niektórym samorządom bardzo brakuje.


Jak informuje Urząd Miasta Inowrocławia, część planowanych inwestycji będzie musiała zostać wstrzymana.

]]>
Inowrocław Thu, 14 May 2020 11:27:31 +0200
Szumowski: wskaźnik reprodukcji wirusa spadł w Polsce poniżej jeden https://www.portalkujawski.pl/magazyn/item/17888-szumowski-wskaznik-reprodukcji-wirusa-spadl-w-polsce-ponizej-jeden https://www.portalkujawski.pl/magazyn/item/17888-szumowski-wskaznik-reprodukcji-wirusa-spadl-w-polsce-ponizej-jeden Szumowski: wskaźnik reprodukcji wirusa spadł w Polsce poniżej jeden

Jeżeli wskaźnik reprodukcji wirusa, który mówi, ile osób zaraża jedna osoba, spada poniżej jeden, to znaczy, że epidemia zaczyna wygasać – mówił w czwartek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Poinformował, że obecnie wynosi on w Polsce nieco poniżej jeden.

 

W RMF FM Szumowski pytany, czy potwierdza słowa premiera Mateusza Morawieckiego, że wygrywamy walkę z koronawirusem i jesteśmy w lepszej sytuacji niż byliśmy, odpowiedział, że jeżeli wskaźnik reprodukcji wirusa, pokazujący, ile osób zaraża przeciętny nosiciel koronawirusa, spada poniżej jeden, to znaczy, że epidemia zaczyna wygasać.

 

"W tej chwili mamy zero dziewięćdziesiąt parę, więc to jest troszeczkę poniżej jeden, ale jeżeli nie będziemy trzymali dystansu, nie będziemy się zachowywali rozsądnie, to może to skoczyć w górę" – wskazał.

 

Dodał, że w wielu krajach po odmrożeniu gospodarki te wskaźniki trochę rosły. Jak podkreślił, jeśli zanotujemy w Polsce radykalny skok wskaźnika, możliwy będzie powrót do restrykcji ograniczających rozprzestrzenianie się wirusa.

 

Na pytanie, czy nie ma wrażenia, że znoszenie restrykcji to fikcja, bo życie już wróciło do normy, co widać choćby po liczbie turystów nad morzem, odparł, że na pewno wróciło poczucie bezpieczeństwa.

 

"Z jednej strony jest to dobre, bo cieszę się, że ludzie przestają się bać, ale z drugiej strony niestety przestają się też dystansować i to jest złe" – stwierdził.

 

Na uwagę dziennikarza, że pod koniec maja będą wznowione rozgrywki Ekstraklasy, tymczasem filharmonie będą dalej zamknięte, zaznaczył, że liga będzie bez widzów, a artyści grający do pustej sali to zupełnie co innego. (PAP)

 

Autor: Karolina Mózgowiec

 

kmz/ joz/

]]>
Magazyn Thu, 14 May 2020 11:13:11 +0200