Wiadomości z Dobrcza i Koronowa Tym żyje region. Najważniejsze informacje z Bydgoszczy, Inowrocławia, Nakła, Kruszwicy, Kcynii i Szubina. Relacje sportowe, materiały wideo z obrad. Dyskusje dotyczące przyszłości regionu. https://www.portalkujawski.pl/wiadomosci-dobrcz-koronowo/itemlist/date/2022/4/5 2024-05-20T07:28:42+02:00 Joomla! - Open Source Content Management Bydgoskie parafie z kolejnymi unijnymi dotacjami na remont zabytków 2022-04-06T00:12:36+02:00 2022-04-06T00:12:36+02:00 https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/22409-bydgoskie-parafie-z-kolejnymi-unijnymi-dotacjami-na-remont-zabytkow Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/4af1c6848d93190929ee5544435f1725_S.jpg" alt="Węzeł Zachodni" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Wiele kościołów ma charakter zabytków – co roku Sejmik Województwa przyznaje z Regionalnego Programu Operacyjnego dotację na remont obiektów zabytkowych. Pod koniec marca sejmik zatwierdził 201 dotacji na łączną kwotę ponad 1,1 mln zł. To patrząc na skalę projektów nie dużo, co też pokazuje, że wspólnoty parafialne muszą gromadzić dość spory wkład własny.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Parafia św. Józefa Rzemieślnika przy ulicy Toruńskiej w Bydgoszczy na naprawę dachu oraz stropu kolebkowego otrzymała blisko 100 tys. dotacji z RPO i prawie 1,5 tys. zł z budżetu województwa (dotacja łączna na poziomie ok. 100 tys. zł). Samo zadanie wycenia się jednak na ponad 560 tys. zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Parafia św. Antoniego z Padwy przy Węźle Zachodnim na kolejny etap remontu otrzymała ok. 120 tys. zł dotacji – zadanie warte jest prawie 340 tys. zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy Placu Piastowskim, na kolejny etap odrestaurowywania zabytkowych organów otrzymała ok. 60 tys. zł dotacji – zadanie warte jest prawie 150 tys. zł oraz na konserwację południowo-zachodniej elewacji ok. 150 tys. zł – cały ten projekt warty jest ponad 1,2 mln zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Parafia pw. św. Piotra i Pawła przy Placu Wolności otrzymała prawie 150 tys. zł dotacji na remont dachu – to zadanie łącznie kosztować będzie prawie 1,7 mln zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Mniejszą dotację otrzymała też też parafia pw. Miłosierdzia Bożego – ok. 40 tys. zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Co roku dotacje na konserwację zabytków przyznaje też Rada Miasta Bydgoszczy, są one kwotowo zazwyczaj wyższe od tych wojewódzkich. Tak wysokie dotacje to jednak mimo wszystko w wielu wypadkach mały ułamek potrzebnej kwoty, stąd też kluczowy jest wkład własny, który zazwyczaj zbierają księża od wiernych. Jak jednak wynika z powyższego wykazu, są to budynki dość specyficzne w miejskiej architekturze Bydgoszczy, stąd też ich wartości zabytkowej nie można kwestionować.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/4af1c6848d93190929ee5544435f1725_S.jpg" alt="Węzeł Zachodni" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Wiele kościołów ma charakter zabytków – co roku Sejmik Województwa przyznaje z Regionalnego Programu Operacyjnego dotację na remont obiektów zabytkowych. Pod koniec marca sejmik zatwierdził 201 dotacji na łączną kwotę ponad 1,1 mln zł. To patrząc na skalę projektów nie dużo, co też pokazuje, że wspólnoty parafialne muszą gromadzić dość spory wkład własny.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Parafia św. Józefa Rzemieślnika przy ulicy Toruńskiej w Bydgoszczy na naprawę dachu oraz stropu kolebkowego otrzymała blisko 100 tys. dotacji z RPO i prawie 1,5 tys. zł z budżetu województwa (dotacja łączna na poziomie ok. 100 tys. zł). Samo zadanie wycenia się jednak na ponad 560 tys. zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Parafia św. Antoniego z Padwy przy Węźle Zachodnim na kolejny etap remontu otrzymała ok. 120 tys. zł dotacji – zadanie warte jest prawie 340 tys. zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy Placu Piastowskim, na kolejny etap odrestaurowywania zabytkowych organów otrzymała ok. 60 tys. zł dotacji – zadanie warte jest prawie 150 tys. zł oraz na konserwację południowo-zachodniej elewacji ok. 150 tys. zł – cały ten projekt warty jest ponad 1,2 mln zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Parafia pw. św. Piotra i Pawła przy Placu Wolności otrzymała prawie 150 tys. zł dotacji na remont dachu – to zadanie łącznie kosztować będzie prawie 1,7 mln zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Mniejszą dotację otrzymała też też parafia pw. Miłosierdzia Bożego – ok. 40 tys. zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Co roku dotacje na konserwację zabytków przyznaje też Rada Miasta Bydgoszczy, są one kwotowo zazwyczaj wyższe od tych wojewódzkich. Tak wysokie dotacje to jednak mimo wszystko w wielu wypadkach mały ułamek potrzebnej kwoty, stąd też kluczowy jest wkład własny, który zazwyczaj zbierają księża od wiernych. Jak jednak wynika z powyższego wykazu, są to budynki dość specyficzne w miejskiej architekturze Bydgoszczy, stąd też ich wartości zabytkowej nie można kwestionować.</p> <p>&nbsp;</p></div> Rekordowe zyski PKN Orlen w marcu. Dla Polaków rekordowe wydatki na paliwo 2022-04-05T18:57:02+02:00 2022-04-05T18:57:02+02:00 https://www.portalkujawski.pl/region/item/22413-rekordowe-zyski-pkn-orlen-w-marcu-dla-polakow-rekordowe-wydatki-na-paliwo Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/804f5738e695bab4ea3d31af18f9c8b4_S.jpg" alt="Rekordowe zyski PKN Orlen w marcu. Dla Polaków rekordowe wydatki na paliwo" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W styczniu średnia marża PKN Orlen na litrze wynosiła 20 groszy, w marcu 97 groszy (przeliczając dla kursu dolara 4,26 zł dla modelowej marży 7,2 dolara dla baryłki w styczniu i 36,2 dolarów dla baryłki w marcu). Te dane niedawno podał w serwisie inwestorskim PKN Orlen. Marzec polskim kierowcom kojarzył się z ceną diesla powyżej 7 zł na litrze, podchodzącą w pewnym momencie do 8 zł i blisko 7 zł za litr PB95.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Najwyższe ceny na światowych rynkach notowano 8 marca, gdy cena baryłki (159 litrów) zbliżyła się do 130 dolarów. Na polskich stacjach przekładało się to na gwałtowne wzrosty cen paliwa – w piątek 11 marca na Orlenie w Bydgoszczy trzeba było płacić prawie 7,90 zł za diesla Już 15 marca udało się jej spaść poniżej 100 dolarów, na bydgoskich stacjach paliwo staniało jednak o kilkadziesiąt groszy. Od 17 marca na światowych rynkach ceny paliwa ponownie drożały, aby 23 marca przekroczyć 121 dolarów za baryłkę. Po tym paliwo spadło i trzyma się obecnie na poziomie poniżej 110 dolarów za baryłkę.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak pokazują dane inwestorskie zyski Orlenu na marży rafineryjnej wzrosły czterokrotnie. Już w pierwszej połowie marca informowaliśmy też o dobrych wynikach Lotosu, który przed wojną zarabiał około 12 groszy na litrze, a w okolicach 8 marca ten zysk wzrósł do ponad złotówki.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Senator Krzysztof Brejza zwrócił się do Ministerstwa Aktywów Państwowych z prośbą o interwencję, a także złożył skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ministerstwo stwierdziło, że nie ma uprawnień wpływania na marże podległych sobie koncernów paliwowych.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/804f5738e695bab4ea3d31af18f9c8b4_S.jpg" alt="Rekordowe zyski PKN Orlen w marcu. Dla Polaków rekordowe wydatki na paliwo" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W styczniu średnia marża PKN Orlen na litrze wynosiła 20 groszy, w marcu 97 groszy (przeliczając dla kursu dolara 4,26 zł dla modelowej marży 7,2 dolara dla baryłki w styczniu i 36,2 dolarów dla baryłki w marcu). Te dane niedawno podał w serwisie inwestorskim PKN Orlen. Marzec polskim kierowcom kojarzył się z ceną diesla powyżej 7 zł na litrze, podchodzącą w pewnym momencie do 8 zł i blisko 7 zł za litr PB95.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Najwyższe ceny na światowych rynkach notowano 8 marca, gdy cena baryłki (159 litrów) zbliżyła się do 130 dolarów. Na polskich stacjach przekładało się to na gwałtowne wzrosty cen paliwa – w piątek 11 marca na Orlenie w Bydgoszczy trzeba było płacić prawie 7,90 zł za diesla Już 15 marca udało się jej spaść poniżej 100 dolarów, na bydgoskich stacjach paliwo staniało jednak o kilkadziesiąt groszy. Od 17 marca na światowych rynkach ceny paliwa ponownie drożały, aby 23 marca przekroczyć 121 dolarów za baryłkę. Po tym paliwo spadło i trzyma się obecnie na poziomie poniżej 110 dolarów za baryłkę.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak pokazują dane inwestorskie zyski Orlenu na marży rafineryjnej wzrosły czterokrotnie. Już w pierwszej połowie marca informowaliśmy też o dobrych wynikach Lotosu, który przed wojną zarabiał około 12 groszy na litrze, a w okolicach 8 marca ten zysk wzrósł do ponad złotówki.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Senator Krzysztof Brejza zwrócił się do Ministerstwa Aktywów Państwowych z prośbą o interwencję, a także złożył skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ministerstwo stwierdziło, że nie ma uprawnień wpływania na marże podległych sobie koncernów paliwowych.</p> <p>&nbsp;</p></div> Solidarna Polska chce zablokować budowę spalarni na Mątwach. Sprawa nie jest jednak taka jednoznaczna 2022-04-05T17:37:25+02:00 2022-04-05T17:37:25+02:00 https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/22411-solidarna-polska-chce-zablokowac-budowe-spalarni-na-matwach-sprawa-nie-jest-jednak-taka-jednoznaczna Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/b1cb14154b71f4f21ea90fe44658066d_S.jpg" alt="Solidarna Polska chce zablokować budowę spalarni na Mątwach. Sprawa nie jest jednak taka jednoznaczna" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Do końca 2026 roku przy zakładach Ciech Soda Mątwy grupa EEW zbudować chce za 800 mln zł spalarnię, która ostatnio została okrzyknięta największą tego typu prywatną inwestycją w Polsce. Spalarnia w Mątwach spalać ma do 310 tys. ton odpadów rocznie, dla porównania instalacja ProNatury w Bydgoszczy, dla wielu uchodząca za kolosa spala 180 tys. ton rocznie.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Od kilku dni inwestycję krytykują działacze Solidarnej Polski, przez wiele lat koalicjanci prezydenta Ryszarda Brejzy, wskazując, że największa prywatna spalarnia w Polsce nie współgra z uzdrowiskowym charakterem miasta.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Inwestycja zostanie zrealizowana zgodnie z obowiązującymi standardami, a więc w oparciu o najlepsze dostępne technologie ochrony środowiska i najbardziej restrykcyjne regulacje (pod rygorem odpowiedzialności karnej i wysokich kar finansowych). Instalacja będzie stanowić niskoemisyjne źródło energii, bardziej przyjazne środowisku i otoczeniu, niż dotychczasowa elektrociepłownia węglowa –</em> broni inwestycji ratusz. Spalarnia ma produkować bowiem podczas spalarnia energię elektryczną. W wielu miastach europejskich nowoczesne spalarnie znajdują się w centrach miast, ale zawsze taka instalacja budzić będzie wśród części mieszkańców niepokój.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Są też argumenty ekonomiczne</h3> <p>Szacuje się, że wpływy do budżetu Inowrocławia podatkowe z tytułu budowy takiej instalacji wzrosną o ok. 1,5 mln zł rocznie. Pojawienie się w Inowrocławiu spalarni odpadów powinno przełożyć się też na spadek kosztów ich zagospodarowania, przez co gospodarka odpadami powinna być tańsza. Obecnie inoworcławianie płacą pomimo segregacji odpadów 28 zł od osoby, w Bydgoszczy gdzie działa spalarnia ta stawka wynosi 21 zł.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/b1cb14154b71f4f21ea90fe44658066d_S.jpg" alt="Solidarna Polska chce zablokować budowę spalarni na Mątwach. Sprawa nie jest jednak taka jednoznaczna" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Do końca 2026 roku przy zakładach Ciech Soda Mątwy grupa EEW zbudować chce za 800 mln zł spalarnię, która ostatnio została okrzyknięta największą tego typu prywatną inwestycją w Polsce. Spalarnia w Mątwach spalać ma do 310 tys. ton odpadów rocznie, dla porównania instalacja ProNatury w Bydgoszczy, dla wielu uchodząca za kolosa spala 180 tys. ton rocznie.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Od kilku dni inwestycję krytykują działacze Solidarnej Polski, przez wiele lat koalicjanci prezydenta Ryszarda Brejzy, wskazując, że największa prywatna spalarnia w Polsce nie współgra z uzdrowiskowym charakterem miasta.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>- Inwestycja zostanie zrealizowana zgodnie z obowiązującymi standardami, a więc w oparciu o najlepsze dostępne technologie ochrony środowiska i najbardziej restrykcyjne regulacje (pod rygorem odpowiedzialności karnej i wysokich kar finansowych). Instalacja będzie stanowić niskoemisyjne źródło energii, bardziej przyjazne środowisku i otoczeniu, niż dotychczasowa elektrociepłownia węglowa –</em> broni inwestycji ratusz. Spalarnia ma produkować bowiem podczas spalarnia energię elektryczną. W wielu miastach europejskich nowoczesne spalarnie znajdują się w centrach miast, ale zawsze taka instalacja budzić będzie wśród części mieszkańców niepokój.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Są też argumenty ekonomiczne</h3> <p>Szacuje się, że wpływy do budżetu Inowrocławia podatkowe z tytułu budowy takiej instalacji wzrosną o ok. 1,5 mln zł rocznie. Pojawienie się w Inowrocławiu spalarni odpadów powinno przełożyć się też na spadek kosztów ich zagospodarowania, przez co gospodarka odpadami powinna być tańsza. Obecnie inoworcławianie płacą pomimo segregacji odpadów 28 zł od osoby, w Bydgoszczy gdzie działa spalarnia ta stawka wynosi 21 zł.</p> <p>&nbsp;</p></div> Zdaniem amerykańskich naukowców uzyskanie odporności zbiorowej może być niemożliwe 2022-04-05T17:14:41+02:00 2022-04-05T17:14:41+02:00 https://www.portalkujawski.pl/magazyn/item/22410-zdaniem-amerykanskich-naukowcow-uzyskanie-odpornosci-zbiorowej-moze-byc-niemozliwe PAP <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/e9d9ac5e9916ff66a47ae8d58631d623_S.jpg" alt="Zdaniem amerykańskich naukowców uzyskanie odporności zbiorowej może być niemożliwe" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Osiągnięcie klasycznej odporności stadnej wirusa SARS-CoV-2 może być niemożliwe - uważają naukowcy z USA. Jednak powszechne stosowanie obecnie dostępnych interwencji mających na celu zapobieganie i kontrolowanie COVID-19 umożliwi społeczeństwom wznowienie większości codziennych zachowań przy minimalnych zakłóceniach normalnego funkcjonowania.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>&nbsp;</p> <p>Artykuł na ten temat ukazał się w czasopiśmie „The Journal of Infectious Diseases” (<a href="http://dx.doi.org/10.1093/infdis/jiac109">http://dx.doi.org/10.1093/infdis/jiac109</a>).</p> <p>&nbsp;</p> <p>Ogólna koncepcja odporności stadnej (zwanej też odpornością zbiorowiskową, populacyjną czy grupową) sugeruje, że obecność w populacji dużej liczby osób uodpornionych przeciwko danej chorobie zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania na tę chorobę również przez osoby nieuodpornione. Stan taki osiąga się dzięki szczepieniom ochronnym lub/i w wyniku przejścia infekcji danym patogenem.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Próg odporności zbiorowiskowej jest różny dla różnych chorób. Zwykle wymaga ponad 90 proc. populacji odpornej (np. dla odry czy krztuśca), jednak w przypadku np. różyczki i błonicy wystarcza już nieco ponad 80 proc., a świnki nawet 75 proc. Oznacza, że tyle osób w populacji musi być odpornych na konkretną chorobę, aby nie dochodziło do zakażeń na większą skalę.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Autorzy omawianej publikacji - badacze z amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych - wyjaśniają, że osiągnięcie odporności stadnej umożliwiło w zasadzie całkowite wyeliminowanie wielu groźnych niegdyś chorób, np. polio i odry. Jednak korzyści z osiągnięcia progów odporności populacyjnej wydają się być mniej skuteczne w przypadku wirusów oddechowych, takich jak grypa oraz właśnie COVID-19. Wszystko przez to, że powodujące je patogeny nieustannie mutują.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Główny autor artykułu dr Anthony Fauci uważa, że osiągnięcie klasycznej odporności stadnej na SARS-CoV-2 jest mało prawdopodobne ze względu na kombinację czynników, które obejmują cechy wirusa, a także obecną dynamikę społeczną. „Chodzi przed wszystkim o zdolność wirusa do ciągłego mutowania w kierunku nowych wariantów, o bezobjawowe przenoszenie wirusa, co komplikuje strategie kontroli organom zdrowia publicznego, o to, że przechorowanie COVID-19 nie daje pełnej ochrony ponownym zakażeniem, o równy dostęp do szczepień oraz o przestrzeganie interwencji niefarmakologicznych” - wyjaśnia.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jednak, zauważa Fauci, kontrolowanie COVID-19 bez większych zakłóceń dla życia społeczeństw jest możliwe. Umożliwia to coraz większa odporność podstawowa, którą osiągamy poprzez szczepienia oraz poprzez wcześniejsze infekcje, dostępne dawki przypominające, leki przeciwwirusowe, terapie przeciwciałami monoklonalnymi i szeroko rozpowszechnione testy diagnostyczne. Kluczowe znaczenie mają też w tej chwili badania nad opracowaniem „uniwersalnych” szczepionek przeciwko koronawirusom, które mogłyby chronić przed różnymi przedstawicielami tej grupy patogenów albo chociaż przez wieloma wariantami SARS-CoV-2.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>„Podobnie jak grypa, SARS-CoV-2 nieustannie mutuje, dzięki czemu może uciekać przed odpornością pochodzącą z infekcji i szczepionek. Na jego korzyść przemawia też to, że może być przekazywany bezobjawowo, co utrudnia kontrolę na epidemią. (…) Dodatkowa niechęć społeczeństw do noszenia masek ochronnych i innych interwencji pozamedycznych może spowodować, że wirus będzie się rozprzestrzeniać w nieskończoność, choć miejmy nadzieję, że na niskim poziomie. Tak było np. z wirusem grypy pandemicznej z 1918 roku, którego potomkowie nadal powodują sezonowe epidemie, choć minęły już 104 lata”</em> - mówi dr Fauci.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak dodaje, kompilacja wymienionych wyżej czynników prawdopodobnie uniemożliwi całkowite zwalczenia wirusa SARS-CoV-2, nawet przy dobrym poziomie zaszczepienia społeczeństw.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>„Tak więc COVID-19 prawdopodobnie będzie z nami już zawsze, choć raczej na niskim poziomie rozprzestrzeniania się i znacznie mniej dotkliwy. Bo, podobnie jak to jest w przypadku grypy, każdy poziom ochrony stadnej przed SARS-CoV-2 może zostać potencjalnie przezwyciężony przez ruchy ludzkie, zmiany społeczne, zaprzestanie szczepień, mutacje, itp.</em>” - twierdzi naukowiec.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>„Zachęcające jest to, że po ponad dwóch latach obecności wirusa wśród nas i po ponad roku szczepień, mamy już dość wysoki stopień podstawowej odporności na SARS-CoV-2. Dysponujemy też medycznymi środkami zaradczymi, takimi jak leki przeciwwirusowe, przeciwciała monoklonalne oraz szeroko dostępne testy diagnostyczne. Dzięki temu wszystkiemu z dużym prawdopodobieństwem uda nam się osiągnąć znaczną kontrolę nad wirusem i to bez dużych zakłóceń w życiu społeczności”</em> - zaznacza naukowiec.</p> <p>&nbsp;</p> <p>„Naszym celem nie powinna więc być nieuchwytna idea ’odporności stada’, ale raczej kontrola nad wirusem. A ta ostatnia jak najbardziej jest w naszym zasięgu - podsumowuje. - Powrót do normalności jest możliwy nawet bez osiągnięcia klasyczne odporności populacyjnej”.(PAP)</p> <p>&nbsp;</p> <p>Autorka: Katarzyna Czechowicz</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/e9d9ac5e9916ff66a47ae8d58631d623_S.jpg" alt="Zdaniem amerykańskich naukowców uzyskanie odporności zbiorowej może być niemożliwe" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Osiągnięcie klasycznej odporności stadnej wirusa SARS-CoV-2 może być niemożliwe - uważają naukowcy z USA. Jednak powszechne stosowanie obecnie dostępnych interwencji mających na celu zapobieganie i kontrolowanie COVID-19 umożliwi społeczeństwom wznowienie większości codziennych zachowań przy minimalnych zakłóceniach normalnego funkcjonowania.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>&nbsp;</p> <p>Artykuł na ten temat ukazał się w czasopiśmie „The Journal of Infectious Diseases” (<a href="http://dx.doi.org/10.1093/infdis/jiac109">http://dx.doi.org/10.1093/infdis/jiac109</a>).</p> <p>&nbsp;</p> <p>Ogólna koncepcja odporności stadnej (zwanej też odpornością zbiorowiskową, populacyjną czy grupową) sugeruje, że obecność w populacji dużej liczby osób uodpornionych przeciwko danej chorobie zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania na tę chorobę również przez osoby nieuodpornione. Stan taki osiąga się dzięki szczepieniom ochronnym lub/i w wyniku przejścia infekcji danym patogenem.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Próg odporności zbiorowiskowej jest różny dla różnych chorób. Zwykle wymaga ponad 90 proc. populacji odpornej (np. dla odry czy krztuśca), jednak w przypadku np. różyczki i błonicy wystarcza już nieco ponad 80 proc., a świnki nawet 75 proc. Oznacza, że tyle osób w populacji musi być odpornych na konkretną chorobę, aby nie dochodziło do zakażeń na większą skalę.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Autorzy omawianej publikacji - badacze z amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych - wyjaśniają, że osiągnięcie odporności stadnej umożliwiło w zasadzie całkowite wyeliminowanie wielu groźnych niegdyś chorób, np. polio i odry. Jednak korzyści z osiągnięcia progów odporności populacyjnej wydają się być mniej skuteczne w przypadku wirusów oddechowych, takich jak grypa oraz właśnie COVID-19. Wszystko przez to, że powodujące je patogeny nieustannie mutują.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Główny autor artykułu dr Anthony Fauci uważa, że osiągnięcie klasycznej odporności stadnej na SARS-CoV-2 jest mało prawdopodobne ze względu na kombinację czynników, które obejmują cechy wirusa, a także obecną dynamikę społeczną. „Chodzi przed wszystkim o zdolność wirusa do ciągłego mutowania w kierunku nowych wariantów, o bezobjawowe przenoszenie wirusa, co komplikuje strategie kontroli organom zdrowia publicznego, o to, że przechorowanie COVID-19 nie daje pełnej ochrony ponownym zakażeniem, o równy dostęp do szczepień oraz o przestrzeganie interwencji niefarmakologicznych” - wyjaśnia.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jednak, zauważa Fauci, kontrolowanie COVID-19 bez większych zakłóceń dla życia społeczeństw jest możliwe. Umożliwia to coraz większa odporność podstawowa, którą osiągamy poprzez szczepienia oraz poprzez wcześniejsze infekcje, dostępne dawki przypominające, leki przeciwwirusowe, terapie przeciwciałami monoklonalnymi i szeroko rozpowszechnione testy diagnostyczne. Kluczowe znaczenie mają też w tej chwili badania nad opracowaniem „uniwersalnych” szczepionek przeciwko koronawirusom, które mogłyby chronić przed różnymi przedstawicielami tej grupy patogenów albo chociaż przez wieloma wariantami SARS-CoV-2.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>„Podobnie jak grypa, SARS-CoV-2 nieustannie mutuje, dzięki czemu może uciekać przed odpornością pochodzącą z infekcji i szczepionek. Na jego korzyść przemawia też to, że może być przekazywany bezobjawowo, co utrudnia kontrolę na epidemią. (…) Dodatkowa niechęć społeczeństw do noszenia masek ochronnych i innych interwencji pozamedycznych może spowodować, że wirus będzie się rozprzestrzeniać w nieskończoność, choć miejmy nadzieję, że na niskim poziomie. Tak było np. z wirusem grypy pandemicznej z 1918 roku, którego potomkowie nadal powodują sezonowe epidemie, choć minęły już 104 lata”</em> - mówi dr Fauci.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak dodaje, kompilacja wymienionych wyżej czynników prawdopodobnie uniemożliwi całkowite zwalczenia wirusa SARS-CoV-2, nawet przy dobrym poziomie zaszczepienia społeczeństw.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>„Tak więc COVID-19 prawdopodobnie będzie z nami już zawsze, choć raczej na niskim poziomie rozprzestrzeniania się i znacznie mniej dotkliwy. Bo, podobnie jak to jest w przypadku grypy, każdy poziom ochrony stadnej przed SARS-CoV-2 może zostać potencjalnie przezwyciężony przez ruchy ludzkie, zmiany społeczne, zaprzestanie szczepień, mutacje, itp.</em>” - twierdzi naukowiec.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>„Zachęcające jest to, że po ponad dwóch latach obecności wirusa wśród nas i po ponad roku szczepień, mamy już dość wysoki stopień podstawowej odporności na SARS-CoV-2. Dysponujemy też medycznymi środkami zaradczymi, takimi jak leki przeciwwirusowe, przeciwciała monoklonalne oraz szeroko dostępne testy diagnostyczne. Dzięki temu wszystkiemu z dużym prawdopodobieństwem uda nam się osiągnąć znaczną kontrolę nad wirusem i to bez dużych zakłóceń w życiu społeczności”</em> - zaznacza naukowiec.</p> <p>&nbsp;</p> <p>„Naszym celem nie powinna więc być nieuchwytna idea ’odporności stada’, ale raczej kontrola nad wirusem. A ta ostatnia jak najbardziej jest w naszym zasięgu - podsumowuje. - Powrót do normalności jest możliwy nawet bez osiągnięcia klasyczne odporności populacyjnej”.(PAP)</p> <p>&nbsp;</p> <p>Autorka: Katarzyna Czechowicz</p> <p>&nbsp;</p></div> PESA sądzi się z Bydgoszczą o miliony 2022-04-05T14:49:03+02:00 2022-04-05T14:49:03+02:00 https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/22408-pesa-sadzi-sie-z-bydgoszcza-o-miliony Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/91c2033d7a72fbb4326e5656c3355812_S.jpg" alt="PESA sądzi się z Bydgoszczą o miliony" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej poznamy oferty w przetargu na zakup nawet 46 nowych tramwajów, co zakończy proces odmładzania taboru tramwajowego. Jak się okazuje ratusz jest w sporze sądowym z bydgoską firmą PESA, chodzi o opóźnioną dostawę 15 tramwajów, które zakupiono w ramach projektu budowy torowiska wzdłuż ulicy Kujawskiej. Spór dotyczy kilkudziesięciu milionów, stąd też jest o co walczyć.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Bydgoszcz zamówiła w ramach tej inwestycji 18 tramwajów, przetarg wygrała PESA, ale 15 pojazdów trafiło do Bydgoszczy z opóźnieniem. Miasto zgodnie z umową naliczało za każdy dzień opóźnienia 0,2% wartości kontraktu, czyli kwotę 2 tys. zł. Ostatecznie skończyło się na blisko 29,5 mln zł kary umownej. Jak wynika z odpowiedzi na jedną z interpelacji jednego z&nbsp; radnych zastępcy prezydenta Mirosława Kozłowicza, limit kar umownych w tym kontrakcie to 20% jego wartości, przez co naliczona kara umowna była ostatecznie nieco mniejsza i wyniosła nieco ponad 28,2 mln zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Ratusz ostatecznie zapłacił za kontrakt o wspomniane blisko 28,2 mln zł mniej, w ten sposób potrącając karę umownę. Nie zgodziła się z tym PESA, która złożyła przeciwko Bydgoszczy pozew na wspomnianą kwotę plus odsetki do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Postępowanie sądowe trwa.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Mówimy o kwotach, które są ważne zarówno dla jednej i drugiej strony, bowiem blisko 30 mln zł to spory procent rocznych wydatków inwestycyjnych Bydgoszczy, dla PESA jako przedsiębiorstwa to również spore pieniądze. Patrząc tak orientacyjnie, to jakby PESA nie otrzymała wynagrodzenia za 5 tramwajów.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/91c2033d7a72fbb4326e5656c3355812_S.jpg" alt="PESA sądzi się z Bydgoszczą o miliony" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej poznamy oferty w przetargu na zakup nawet 46 nowych tramwajów, co zakończy proces odmładzania taboru tramwajowego. Jak się okazuje ratusz jest w sporze sądowym z bydgoską firmą PESA, chodzi o opóźnioną dostawę 15 tramwajów, które zakupiono w ramach projektu budowy torowiska wzdłuż ulicy Kujawskiej. Spór dotyczy kilkudziesięciu milionów, stąd też jest o co walczyć.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Bydgoszcz zamówiła w ramach tej inwestycji 18 tramwajów, przetarg wygrała PESA, ale 15 pojazdów trafiło do Bydgoszczy z opóźnieniem. Miasto zgodnie z umową naliczało za każdy dzień opóźnienia 0,2% wartości kontraktu, czyli kwotę 2 tys. zł. Ostatecznie skończyło się na blisko 29,5 mln zł kary umownej. Jak wynika z odpowiedzi na jedną z interpelacji jednego z&nbsp; radnych zastępcy prezydenta Mirosława Kozłowicza, limit kar umownych w tym kontrakcie to 20% jego wartości, przez co naliczona kara umowna była ostatecznie nieco mniejsza i wyniosła nieco ponad 28,2 mln zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Ratusz ostatecznie zapłacił za kontrakt o wspomniane blisko 28,2 mln zł mniej, w ten sposób potrącając karę umownę. Nie zgodziła się z tym PESA, która złożyła przeciwko Bydgoszczy pozew na wspomnianą kwotę plus odsetki do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Postępowanie sądowe trwa.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Mówimy o kwotach, które są ważne zarówno dla jednej i drugiej strony, bowiem blisko 30 mln zł to spory procent rocznych wydatków inwestycyjnych Bydgoszczy, dla PESA jako przedsiębiorstwa to również spore pieniądze. Patrząc tak orientacyjnie, to jakby PESA nie otrzymała wynagrodzenia za 5 tramwajów.</p> <p>&nbsp;</p></div> To było wyjątkowe wydarzenie na biegowej mapie Polski 2022-04-05T13:37:31+02:00 2022-04-05T13:37:31+02:00 https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/22407-to-bylo-wyjatkowe-wydarzenie-na-biegowej-mapie-polski Redakcja <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/4ac4319776ec465e81908e983108e439_S.jpg" alt="To było wyjątkowe wydarzenie na biegowej mapie Polski" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Rzadko zdarza się, aby płyta startowa lotniska służyła jako nawierzchnia do biegania. W niedzielę blisko tysiąc biegaczy wzięło udział w biegu na 5 km nazwanego ,,Odlotowa5”, po drodze startowej Portu Lotniczego Bydgoszcz. Najszybciej tą trasę przebiegł Kenijczyk Cosmas Mutuku w czasie 15:01. Udział Kenijczyka sprawił jednocześnie, że mieliśmy bieg międzynarodowy.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Wśród kobiet najszybsza była Olga Ochal, która uzyskała czas 17 minut i 20 sekund. Polskie Linie Lotnicze LOT wśród wszystkich uczestników, którzy pokonali dystans 5 km rozlosowały trzy vouchery na loty w swoich samolotach.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W planach są kolejne edycje.</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/4ac4319776ec465e81908e983108e439_S.jpg" alt="To było wyjątkowe wydarzenie na biegowej mapie Polski" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Rzadko zdarza się, aby płyta startowa lotniska służyła jako nawierzchnia do biegania. W niedzielę blisko tysiąc biegaczy wzięło udział w biegu na 5 km nazwanego ,,Odlotowa5”, po drodze startowej Portu Lotniczego Bydgoszcz. Najszybciej tą trasę przebiegł Kenijczyk Cosmas Mutuku w czasie 15:01. Udział Kenijczyka sprawił jednocześnie, że mieliśmy bieg międzynarodowy.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Wśród kobiet najszybsza była Olga Ochal, która uzyskała czas 17 minut i 20 sekund. Polskie Linie Lotnicze LOT wśród wszystkich uczestników, którzy pokonali dystans 5 km rozlosowały trzy vouchery na loty w swoich samolotach.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W planach są kolejne edycje.</p></div> Zmiana sposobu raportowania sprawiła, że raportuje się mniej zakażeń 2022-04-05T11:29:29+02:00 2022-04-05T11:29:29+02:00 https://www.portalkujawski.pl/region/item/22406-zmiana-sposobu-raportowana-sprawila-ze-raportuje-sie-mniej-zakazen Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/7834e89799c212755fdd4c3f8ba59940_S.jpg" alt="Zmiana sposobu raportowania sprawiła, że raportuje się mniej zakażeń" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Wczoraj po raz ostatni przygotowaliśmy codzienny raport o sytuacji epidemicznej w województwie – takie raporty tworzyliśmy nieprzerwalnie od marca 2020 roku. Główna przyczyna to zmiana podejścia Ministerstwa Zdrowia do COVID-19 oraz fakt, że pomimo zwiększonej liczby zakażeń wariantu Omnikron, jego śmiertelność jest znacznie mniejsza niż poprzednich wariantów. Od 1 kwietnia zmieniły się też zasady, według których nie każda osoba zakażona obejmowana musi być izolacją.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Jak spojrzymy na dane dla województwa po 1 kwietnia to widzimy znaczny spadek nowych zakażeń. W sobotę pierwszy raz od października mieliśmy mniej niż 100 zakażeń dziennie w regionie, poniedziałkowy raport wykazał tylko 4 zakażenia. Co też pokazuje, że nowe zasady w praktycznie prowadzą do tego, że rejestrowanych przypadków jest mniej, a co za tym idzie, ostatnie dane są mniej miarodajne od tych wcześniejszych.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Część epidemiologów uważa, że takie poluzowanie zasad jest przedwczesne i powinniśmy poczekać do jesieni, w której pojawić może się kolejna fala COVID-19.</p> <p>&nbsp;</p> <p>My będziemy sytuacji epidemicznej w województwie się nadal przyglądać, w comiesięcznych raportach.</p> <p style="text-align: center;"><img src="images/stories/2022/4/covid/4-4.jpg" width="600" height="450" />&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/7834e89799c212755fdd4c3f8ba59940_S.jpg" alt="Zmiana sposobu raportowania sprawiła, że raportuje się mniej zakażeń" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Wczoraj po raz ostatni przygotowaliśmy codzienny raport o sytuacji epidemicznej w województwie – takie raporty tworzyliśmy nieprzerwalnie od marca 2020 roku. Główna przyczyna to zmiana podejścia Ministerstwa Zdrowia do COVID-19 oraz fakt, że pomimo zwiększonej liczby zakażeń wariantu Omnikron, jego śmiertelność jest znacznie mniejsza niż poprzednich wariantów. Od 1 kwietnia zmieniły się też zasady, według których nie każda osoba zakażona obejmowana musi być izolacją.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Jak spojrzymy na dane dla województwa po 1 kwietnia to widzimy znaczny spadek nowych zakażeń. W sobotę pierwszy raz od października mieliśmy mniej niż 100 zakażeń dziennie w regionie, poniedziałkowy raport wykazał tylko 4 zakażenia. Co też pokazuje, że nowe zasady w praktycznie prowadzą do tego, że rejestrowanych przypadków jest mniej, a co za tym idzie, ostatnie dane są mniej miarodajne od tych wcześniejszych.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Część epidemiologów uważa, że takie poluzowanie zasad jest przedwczesne i powinniśmy poczekać do jesieni, w której pojawić może się kolejna fala COVID-19.</p> <p>&nbsp;</p> <p>My będziemy sytuacji epidemicznej w województwie się nadal przyglądać, w comiesięcznych raportach.</p> <p style="text-align: center;"><img src="images/stories/2022/4/covid/4-4.jpg" width="600" height="450" />&nbsp;</p> <p style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">&nbsp;</p></div> Inicjatywa skomunikowania Kcyni z Bydgoszczą ma szansę na przełom 2022-04-05T11:24:45+02:00 2022-04-05T11:24:45+02:00 https://www.portalkujawski.pl/nakielski/item/22405-inicjatywa-skomunikowania-kcyni-z-bydgoszcza-ma-szanse-na-przelom Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/9081f062b8576c3201204043374da63b_S.jpg" alt="Inicjatywa skomunikowania Kcyni z Bydgoszczą ma szansę na przełom" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Niedawno PKP PLK rozstrzygnęło przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej dla odcinka linii kolejowej nr 281 Kcynia – Nakło, wraz z budową mijanki. Środki na to pochodzić będą z Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Kujawsko-Pomorskiego z kończącej się perspektywy finansowej, co oznacza, że studium powinno powstać najpóźniej do jesieni przyszłego roku. Jest szansa, że być może uda się tę inwestycję sfinansować z funduszy centralnych np. KPO czy FEnIKS-a.</div><div class="K2FeedFullText"><br />Jak wskazywaliśmy w poprzednich publikacjach, plany na inwestycje kolejowe Samorządu Województwa na najbliższe lata nie są ciekawe. Potwierdza to odpowiedź wiceministra Andrzeja Bittela na interpelację posła Bartosza Kownackiego, w której parlamentarzysta pytał o skomunikowanie Kcyni z Bydgoszczą czy to wspomnianą linią nr 281 lub linią nr 356 przez Szubin.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>PKP PLK S.A. potwierdziła,żeUMWK-P nie zgłaszał do realizacji w perspektywie 2021 – 2027 projektów dotyczących modernizacji linii kolejowej nr 281 na odcinku kujawsko-pomorskim, jak również modernizacji linii kolejowej nr 356 od Kcyni do Bydgoszczy –</em> poinformował wiceminister Andrzej Bittel. Potwierdza to nasze przypuszczenia, że w Regionalnym Programie Operacyjnym na lata 2021-2027 (z rozliczeniem do końca 2030 roku) marszałek środków na skomunikowanie Kcyni z Bydgoszczą nie przewiduje.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>PKP PLK wpisuje jako projekt ponadregionalny</h3> <p>Szansę, że w najbliższych latach coś się pomiędzy Kcynią i Nakłem wydarzy jednak są, bowiem PKP PLK wpisało całą linię nr 281 od Gniezna do Kcyni jako potencjalny projekt ponadregionalny. Jak zostaną wolne środki w puli centralnej funduszy europejskich, być może uda się zrealizować fragment – w tym wypadku pomiędzy Kcynią i Nakłem bądź nawet kolejne odcinki np. Kcynia – Gniezno lub Nakło – Chojnice. Ten drugi odcinek pojawia się często w dywagacjach w naszym regionie, bowiem obecnie powiat sępoleński przez który przebiega ta linia, jest wyłączony z sieci kolejowej.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Marszałek obcina potencjalne inwestycje</h3> <p>W ramach wolnych środków z bieżącej perspektywy finansowej UE, województwo planowało opracować też dokumentacje na dwa odcinki linii nr 208: Tuchola – Grudziądz oraz Grudziądz – Brodnica, linię 207 od Grudziądza w kierunku Malborka (do granicy województwa pomorskiego) w ramach ciągu Toruń – Grudziądz – Malbork oraz dla budowy linii kolejowej Solec Kujawski – Port Lotniczy – Trzciniec.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Z wyjaśnień wiceministra Bittela wynika ,że z tych zadań oprócz odcinka Kcynia – Nakło, studium powstanie jedynie dla linii 207, natomiast dla projektu linii na lotnisko może zostać opracowane studium w ograniczonej formule. Na razie nie ma jednak ostatecznego porozumienia pomiędzy Zarządem Województwa i PKP PLK. Szansę, że coś się wydarzy się na linii nr 208 są niewielkie.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/9081f062b8576c3201204043374da63b_S.jpg" alt="Inicjatywa skomunikowania Kcyni z Bydgoszczą ma szansę na przełom" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Niedawno PKP PLK rozstrzygnęło przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej dla odcinka linii kolejowej nr 281 Kcynia – Nakło, wraz z budową mijanki. Środki na to pochodzić będą z Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Kujawsko-Pomorskiego z kończącej się perspektywy finansowej, co oznacza, że studium powinno powstać najpóźniej do jesieni przyszłego roku. Jest szansa, że być może uda się tę inwestycję sfinansować z funduszy centralnych np. KPO czy FEnIKS-a.</div><div class="K2FeedFullText"><br />Jak wskazywaliśmy w poprzednich publikacjach, plany na inwestycje kolejowe Samorządu Województwa na najbliższe lata nie są ciekawe. Potwierdza to odpowiedź wiceministra Andrzeja Bittela na interpelację posła Bartosza Kownackiego, w której parlamentarzysta pytał o skomunikowanie Kcyni z Bydgoszczą czy to wspomnianą linią nr 281 lub linią nr 356 przez Szubin.</p> <p>&nbsp;</p> <p><em>PKP PLK S.A. potwierdziła,żeUMWK-P nie zgłaszał do realizacji w perspektywie 2021 – 2027 projektów dotyczących modernizacji linii kolejowej nr 281 na odcinku kujawsko-pomorskim, jak również modernizacji linii kolejowej nr 356 od Kcyni do Bydgoszczy –</em> poinformował wiceminister Andrzej Bittel. Potwierdza to nasze przypuszczenia, że w Regionalnym Programie Operacyjnym na lata 2021-2027 (z rozliczeniem do końca 2030 roku) marszałek środków na skomunikowanie Kcyni z Bydgoszczą nie przewiduje.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>PKP PLK wpisuje jako projekt ponadregionalny</h3> <p>Szansę, że w najbliższych latach coś się pomiędzy Kcynią i Nakłem wydarzy jednak są, bowiem PKP PLK wpisało całą linię nr 281 od Gniezna do Kcyni jako potencjalny projekt ponadregionalny. Jak zostaną wolne środki w puli centralnej funduszy europejskich, być może uda się zrealizować fragment – w tym wypadku pomiędzy Kcynią i Nakłem bądź nawet kolejne odcinki np. Kcynia – Gniezno lub Nakło – Chojnice. Ten drugi odcinek pojawia się często w dywagacjach w naszym regionie, bowiem obecnie powiat sępoleński przez który przebiega ta linia, jest wyłączony z sieci kolejowej.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>Marszałek obcina potencjalne inwestycje</h3> <p>W ramach wolnych środków z bieżącej perspektywy finansowej UE, województwo planowało opracować też dokumentacje na dwa odcinki linii nr 208: Tuchola – Grudziądz oraz Grudziądz – Brodnica, linię 207 od Grudziądza w kierunku Malborka (do granicy województwa pomorskiego) w ramach ciągu Toruń – Grudziądz – Malbork oraz dla budowy linii kolejowej Solec Kujawski – Port Lotniczy – Trzciniec.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Z wyjaśnień wiceministra Bittela wynika ,że z tych zadań oprócz odcinka Kcynia – Nakło, studium powstanie jedynie dla linii 207, natomiast dla projektu linii na lotnisko może zostać opracowane studium w ograniczonej formule. Na razie nie ma jednak ostatecznego porozumienia pomiędzy Zarządem Województwa i PKP PLK. Szansę, że coś się wydarzy się na linii nr 208 są niewielkie.</p> <p>&nbsp;</p></div> Święta Rita patronką skweru 2022-04-05T07:43:33+02:00 2022-04-05T07:43:33+02:00 https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/22402-swieta-tira-patronka-skweru Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/3370846288f1f9d391d58630f716cabe_S.jpg" alt="Wizerunek świętej" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Żyjąca na przełomie XIV i XV wieku święta Kościoła decyzją Rady Miasta została patronką skweru w Fordonie. O nadanie tej nazwy wnioskowała parafia pw. św. Łukasza, z którą graniczy wspomniany skwer. Radni głosowali niemal jednomyślnie.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>To miejsce z żywym kultem św. Rity wpisało się już na zawszę w historię osiedla Fordonu; naszego miasta i regionu. Potwierdzeniem tego jest decyzja księdza biskupa Krzysztofa Włodarczyka o ogłoszeniu tego miejsca 22 maja 2022 roku Sanktuarium św. Rity – czytamy w uzasadnieniu do uchwały. Decyzję biskup już podjął, a za niespełna dwa miesiące zostanie uroczyście parafia podniesiona do rangi sanktuarium. Jest to jedyne miejsce kultu tej świętej w diecezji bydgoskiej.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Św. Rita urodziła się w XIV wieku we Włoszech nieopodal Asyżu. Na początku XV wieku jej mąż został zamordowany, co wywołało nastroje dążące do pomszczenia jego śmierci. Święta starała się łagodzić obyczaje, a przede wszystkim nie dopuścić, aby jej synowie podjęli się próby pomszczenia ojca, o co się też modliła do Boga. Jej synowie zmarli podczas epidemii, co uchroniło ich przed grzechem zabójstwa. Po tym św. Rita wstąpiła do klasztoru sióstr augustianek.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Kult. św. Rity w fordońskiej parafii rozpoczął się 22 maja 2013 roku.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Skwer św. Rity, nadany w ubiegłym tygodniu przez Radę Miasta, to obecnie niezagospodarowany teren zielony. Być może nadanie jemu patronki przyczyni się do podjęcia w tym kierunku bardziej zdecydowanych działań.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/3370846288f1f9d391d58630f716cabe_S.jpg" alt="Wizerunek świętej" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Żyjąca na przełomie XIV i XV wieku święta Kościoła decyzją Rady Miasta została patronką skweru w Fordonie. O nadanie tej nazwy wnioskowała parafia pw. św. Łukasza, z którą graniczy wspomniany skwer. Radni głosowali niemal jednomyślnie.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>To miejsce z żywym kultem św. Rity wpisało się już na zawszę w historię osiedla Fordonu; naszego miasta i regionu. Potwierdzeniem tego jest decyzja księdza biskupa Krzysztofa Włodarczyka o ogłoszeniu tego miejsca 22 maja 2022 roku Sanktuarium św. Rity – czytamy w uzasadnieniu do uchwały. Decyzję biskup już podjął, a za niespełna dwa miesiące zostanie uroczyście parafia podniesiona do rangi sanktuarium. Jest to jedyne miejsce kultu tej świętej w diecezji bydgoskiej.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Św. Rita urodziła się w XIV wieku we Włoszech nieopodal Asyżu. Na początku XV wieku jej mąż został zamordowany, co wywołało nastroje dążące do pomszczenia jego śmierci. Święta starała się łagodzić obyczaje, a przede wszystkim nie dopuścić, aby jej synowie podjęli się próby pomszczenia ojca, o co się też modliła do Boga. Jej synowie zmarli podczas epidemii, co uchroniło ich przed grzechem zabójstwa. Po tym św. Rita wstąpiła do klasztoru sióstr augustianek.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Kult. św. Rity w fordońskiej parafii rozpoczął się 22 maja 2013 roku.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Skwer św. Rity, nadany w ubiegłym tygodniu przez Radę Miasta, to obecnie niezagospodarowany teren zielony. Być może nadanie jemu patronki przyczyni się do podjęcia w tym kierunku bardziej zdecydowanych działań.</p> <p>&nbsp;</p></div>