O zmianie polityki ratusza dowiadujemy się z odpowiedzi jaką udzielił radnemu Szynowi Rogowi prezydent na interpelacje. Powodem jest brak efektywnosci, bowiem nałożenie takiej opłaty wiąże się z kosztami administracyjnymi, w tym koszty wynagrodzeń biegłych i rzeczoznawców. Dodatkowo istnieje możliwośc skierowania przez niezadowolonego właściciela nieruchomości z wysokości opłaty wniesienia skarg do sądów, co niesie kolejne koszty. W rezultacie opłata adiacencka nie przynosi realnych korzyści dla budzetu miasta.
Z uwagi na te koszty prezydent Rafał Bruski podjął decyzję o wstrzymaniu pobierania opłat.