Kwestia podwyższania diet radnym zawsze budzi emocje. W tym wypadku oburzenie może być większe, bowiem porządek środowej sesji znany jest już prawie od tygodnia, natomiast wprowadzenie punktu dotyczącego diet na początku sesji w praktyce uniemożliwiłby debatę publiczną przed głosowanie, a także odniesienie się do tego partnerów społecznych np. związków zawodowych, w sytuacji, gdy właściwie cała administracja publiczna boryka się z niezadowoleniem pracowników z powodu niskich płac. Oburzenie dodatkowo może wywołać fakt, że te kwestie radni mogą chcieć omawiać w zamkniętym gronie, gdyby dziennikarze nie dowiedzieli się,że w środę jest wspomniane spotkanie, to właściwie w tajemnicy przed mieszkańcami.
Przewodnicząca Rady Miasta Bydgoszczy Monika Matowska, która została zapytana o to na dzisiejszej konferencji prasowej potwierdziła, że we wtorek odbędzie się jej spotkanie z wiceministrem Jarosławem Wenderlichem (klub PiS), Anną Mackiewicz (klub Lewicy) i Jakubem Mikołajczakiem (klub Koalicji Obywatelskiej). Nie chciała już jednak powiedzieć, czego będzie dotyczyć – Spotkania dotyczą zazwyczaj spraw organizacyjnych sesji.
- Czy spotkanie może dotyczyć diet? Czy rozważanie wprowadzenie uchwały z zaskoczenia w środę, bez konsultacji z partnerami społecznymi? - dopytałem wprost. Ta sugestia nie została jednak przez przewodniczącą zdementowana.
- Niezręcznie jest opowiadać o tematach z szefami klubów, przed tym spotkaniem – wtrącił się zastępca prezydenta Michał Sztybel. Zamiast odpowiedzi, czy jutrzejsze spotkanie będzie dotyczyło diet, padały sformułowania, że pytania te wykraczają poza temat konferencji, który pierwotnie dotyczył rządowych zmian w prawie oświatowym.