Sygnalizacja nie jest zbyt dobrze widoczna dla kierowców wyjeżdżających zza zakrętu od strony Tryszczyna. Wymusza to na nich w przypadku czerwonego światła gwałtowne hamowanie, co może skończyć się niebezpiecznie.
Problem w interpelacji podnosi wiceprzewodniczący Rady Miasta Lech Zagłoba-Zygler. Postuluje on, aby przed zakrętem, jakieś 100 metrów przed światłami, postawić znak ostrzegający o sygnalizacji. Zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz w ubiegłym tygodniu poinformował, że Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w trybie pilnym zajmie się tym problemem.
Przed uruchomieniem świateł pojawiły się postulaty, że lepszym rozwiązaniem byłaby budowa ronda turbinowego. Ratusz nie zdecydował się jednak na to rozwiązanie z uwagi na wyższe koszty, w tym konieczność odkupu działek.