Z odpowiedzi na interpelacje radnego Jarosława Wenderlicha dowiadujemy się, że w maju GINB wskazał, że nie ma podstaw, aby uchylić wydaną w 2016 roku przez prezydenta decyzję z pozwoleniem na budowę. Zdaniem Inspektora - okoliczności faktyczne nie wyczerpują przesłanki stanu zagrażającego życiu lub zdrowiu ludzkiemu.
GINB też ogranicza wpływ budowy Nordic Astrum na stan budynków przy Babiej Wsi wynikał przede wszystkim z braku bieżącej konserwacji oraz brakiem izolacji przeciwwodnych. Inspektor wskazuje, że według wykonanej ekspertyzy dla zabezpieczenia torowiska wystarczy wybudować -3 rzędy pali o średnicy 1000 mm – oraz podjąć kilka innych nie wymagających aż takich nakładów działań. Mowa o ekspertyzach wykonanych w 2018 roku.
Miasto straty związane z koniecznością uruchomienia w okresie od 23 marca 2018 roku do 13 lipca 2018 roku komunikacji zastępczej oszacowało na blisko 192,5 mln zł, ale powstępowanie zostało umorzone. Ratusz rozważa działania w celu doprowadzenia do odpowiedzialności, tutaj mowa przede wszystkim o projektantach, osób które w opinii Urzędu Miasta doprowadziły do tego osuwiska. Ocena ratusza jak i Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego jest widocznie rozbieżna.
Przez ostatnie lata zmienił się właściciel działki, na razie odbudowa torowiska, które zostało rozebrane w trakcie przebudowy Kujawskiej, nie ruszyła. ZDMiKP zamierza rozpocząć te pracę dopiero po tym jak zostaną wykonane wzmocnienia zapisane w ekspertyzie geologicznej. Trudno dzisiaj jednak prognozować terminy, bowiem w ostatnich latach było ich kilka, ostatecznie żaden nie został dotrzymany.