O sprawie dowiadujemy się po tym, gdy radny Jarosław Wenderlich złożył interpelację w tej sprawie. Prezydent Rafał Bruski poinformował, że jest to jedyny tego typu spór miejskich spółek, który trafił do sądu. Jak wyjaśnia Bruski, pomimo mediacji jakie prowadziła zastępca prezydenta Maria Wasiak, nie udało się osiągnąć obu spółkom kompromisu, dlatego w październiku BPPT wystąpił na drogę sądową. Sprawę wciąż proceduje Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, który miałby dokonać merytorycznego podziału infrastruktury, ewentualnie ustalić wysokość odstępnego.
Sprawy sądowe wiążą się też z kosztami, niezależnie która ze spółek zostanie zobligowana przez sąd do ich pokrycia, to w praktyce zapłacą bydgoszczanie, bowiem oba podmioty są ich własnością jako mienie komunalne.