Od stycznia 2020 roku gdy powołano podkomisję posłanka Kozanecka tylko z tytułu bycia jej przewodniczącą otrzymała ok. 50 tys. zł uposażenia. Co wydaje się w tej sprawie najbardziej groteskowe, duży wpływ na prace tej komisji miało zainteresowanie mediów.
O tej podkomisji pisaliśmy już w czerwcu 2022 roku – wtedy komisja miała na swoim koncie jedno posiedzenie, inaugurujące ze stycznia 2020 roku. Zainteresowanie mediów i pojawiające się w publikacjach zarzuty, że komisja jest fikcyjna i służy jedynie wypłacie dodatku posłanki Kozaneckiej sprawiło, że 22 czerwca 2022 roku komisja zebrała się po raz drugi (2,5 roku od jej powołania). Kolejne posiedzenie miało miejsce jeszcze w październiku, a potem była cisza.
24 stycznia o tej podkomisji mówiło radio RMF FM, sprawiło to, że 25 stycznia podkomisja zebrała się po raz czwarty.
Pierwsze posiedzenie inauguracyjne trwało zaledwie 2 minuty, drugie po czerwcowym zainteresowaniu mediów 38 minut, trzecie październikowe 53 minuty i teraz styczniowe 23 minuty. Łącznie nie daje to nawet dwóch godzin, ale ok. 50 tys. zł dodatku się należy.