- Architekci jako jednostki projektowe poprzez swoją aktywność zawodową mogą oddziaływać projektami, pomysłami i ulepszać zastaną rzeczywistość – mówi Przemysław Gawęda podczas rozmowy z nami, którą odbyliśmy w zrewitalizowanej przestrzeni Młynów Rothera - Staram się w swoim projektowaniu, wraz z zespołem który tworzę, a więc pracownią, podejmować takie działania, dzięki którym te projekty będą użytkowe i funkcjonalne.

- Projektując i wykonując tą pracę na co dzień wychodzimy z założenia, że projekty powinny być przede wszystkim użytkowe, to jest ich podstawowa cecha. Architektura co do zasady powinna w dzisiejszych czasach powinna dostosować się do tego co się na świecie dzieje, do dynamicznego rozwoju sytuacji – wyjaśnia nam Przemysław Gawęda - Był taki architekt modernistyczny Walter Gropius, który sobie cenię bardziej za osobowość. Powiedział taką sentencję, że generalnie architektura nie powinna być poddawana konsultacjom opinii publicznej i wynikom tych konsultacji, ponieważ na ogół powstanie to co na ogół znamy. Dlatego tutaj jest ważna rola projektanta, architekta, aby poprzez to co robi, to co tworzy, zaproponować taką formę i funkcję, która będzie trafiona i właściwa.

Pytany już bezpośrednio o Bydgoszczy przyznaje, że Bydgoszcz ma pod względem architektonicznym ogromny potencjał do rozwoju - Bydgoszcz to jest bardzo szeroka przestrzeń do popisu, jest wiele aspektów do – może nie tyle poprawienia, co zaprojektowania. Mamy tutaj ścisłe centrum ze swoimi problemami, mamy rzekę, która uważam ma fantastyczne walory i uważam, że powinna być jeszcze bardziej eksploatowana niż jest, ale odbieram ją jako bardzo duży pozytyw. Także na pewno jest co robić.

- Bydgoszcz jest fajnym miastem do życia, ma ciekawą przestrzeń. Trzeba tą przestrzeń poznać, aby móc się o niej szczegółowo wypowiadać, ale jest tutaj szerokie pole do popisu i mam nadzieję, że ta tkanka architektoniczna, urbanistyczna w centralnej części, która ma swoje problemy będzie się dynamicznie zmieniać, za co trzymam kciuki – dodaje.

Gawędę pytamy też o konkretne elementy dotyczące Bydgoszczy, pierwszą z nich jest rozwój wysokiej zabudowy - Na pewno Bydgoszcz potrzebuje inwestycji, potrzebuje obiektów, które mogą dominować w skali miasta poprzez wysokość kondygnacji. Natomiast tendencję w architekturze i rozwoju miast pokazują, że miasta które się rozwijają dynamicznie, które są okręgami przemysłowymi, które skupiają wokół siebie przemysł i szeroko pojęty biznes, taką architekturę przyciągają. Czy ona powinna występować w centrum czy na obrzeżach miasta? Tego nie jesteśmy w tej chwili ocenić, natomiast jeżeli działania podjęte, które wynikają z planów miejscowych, które są poprzedzone analizami, karzą pewnie sądzić, że jest to generalnie decyzja przemyślana. Bydgoszcz ma na pewno potencjał, aby ten potencjał przyciągać – ocenia architekt Gawęda.

Drugi element to potencjalna dyskusja w przyszłości nad odbudową zasypanego fragmentu Kanału Bydgoskiego, taka dyskusja ma szansę w przyszłości mieć miejsce, bowiem uchwalone w ubiegłym roku przez radnych studium zagospodarowania przestrzennego dąży do ograniczenia ruchu na ulicy Focha - Każda próba odtworzenia tego co było i wkomponowania tego w przestrzeń miasta daje plusy. Uważam, że Kanał jest fajnym obiektem, to bezdyskusyjnie sprawa – jest to obiekt który powinien być remontowany, naprawiany, to jest kawał historii Bydgoszczy – dlatego w mojej ocenie wszelkie działania, które mają na celu jego rewitalizowanie, odtworzenie, to jest ogromna wartość. Pamiętajmy, że jest to szansa na nowoczesną architekturę. Jeżeli to się w pewnym momencie spina i jest na to plan, to ma szansę to się udać – przyznaje nasz rozmówca.