Petycją last minute można nazwać inicjatywę mieszkańców ulicy Opławieckiej, aby zgłosić modernizację ulicy Opławieckiej do Rządowego Programu Inwestycji Lokalnych. Petycję podpisało do tej pory 1,8 tys. osób, do ratusza ma ona trafić w środę 16 sierpnia, tego też dnia ratusz musi złożyć wnioski do Polskiego Ładu o dofinansowanie (o tym jakie projekty dostaną środki zdecyduje Kancelaria Premiera). Mieszkańcy informują nas, że prezydent wie o ich oczekiwaniach, zatem petycja nie powinna być dla niego zaskoczeniem.
O sobotnim koncercie Beodesa było głośno w Polsce, nie jest to jednak promocja na której Bydgoszczy powinno zależeć - ,,Tajemnicze zasłabnięcia na koncercie. 140 osobom potrzebna była pomoc” - piszę w tytule Onet.pl. O incydencie piszą najważniejsze portale w Polsce. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Co roku senator Andrzej Kobiak wraz z Kujawsko-Pomorskim Centrum Kultury organizował koncerty z balkonu Święcickiego, czyli z jego biura poselskiego. W tym roku jest to niemożliwe, bowiem Plac Wolności, gdzie publiczność mogła obcować z muzyką jest dzisiaj placem budowy.
Dzisiaj wspominamy rocznicę Bitwy Warszawskiej, obchodząc ten dzień jako Święto Wojska Polskiego. Podczas obchodów 10-tej rocznicy Bitwy Warszawskiej w Bydgoszczy, 15 sierpnia 1930 roku na cmentarzu Nowofarnym odsłonięto szczególną figurę poświęconą Matce Bożej Królowej Korony Polskiej. Była ona szczególnym symbolem Bitwy Warszawskiej w Bydgoszczy, niedawno dzięki wsparciu bydgoszczan i gości naszego miasta udało się ją odnowić.
Kancelaria Prezydenta RP poinformowała, że wśród ustaw podpisanych 4 sierpnia znajduje się ustawa o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych, czyli tzw. specustawa Zachemowska. W życie ona wejdzie 14 dni od publikacji w Monitorze Polskim, co jeszcze nie nastąpiło, jest to jednak kwestia dni. W sprawie tego aktu prawnego pojawia się wyraźny dwugłos – z jednej strony słyszymy, że jest to przełomowy akt prawny, bowiem do tej pory żaden rząd w takim stopniu się problemem bomb ekologicznych nie zajął, są jednak też obawy, które wyraża prezydent Bydgoszczy.
Brdę Bluszczową Rzeką mieli nazywać m.in. Leon Wyczółkowski, Sebastian Malinowski oraz św. Jan Paweł II. Tę nazwę propaguje w swoim wierszu, ale też w inicjatywach poeta Władysław Horabik. Udało się przekonać radnych, aby taką też nazwą - ,,Mostu nad Bluszczową Rzeką” nazwać most zbudowany przez KPEC przy okazji budowy nowego ciepłociągu. Łączy on Czyżkówko z Jachcicami.
Żeby zrozumieć kontekst tej sprawy, to trzeba ją przedstawić od początku - w 2019 roku pracujący w Olsztynie sędzia Paweł Juszczyszyn rozpatrując pewną sprawę w drugiej instancji, dopatrzył się iż sędzia wydający w pierwszej instancji w świetle orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) mógł nie mieć prawa do orzekania. Chodzi o tzw. neosędziów, którzy zdaniem części środowiska sędziowskiego oraz TSUE zostali powołani nielegalnie. Tamte działania uruchomiły dalszą serię wydarzeń.
W niedzielę dobiegły końca Akademickie Mistrzostwa Europy we Wioślarstwie, dla nas to podwójnie ważna informacja, bo z jednej strony gospodarzem tej imprezy była Bydgoszcz, a dokładniej rywalizowano w Brdyujściu, ale też możemy z dumą pisać o wynikach sportowych, bo w klasyfikacji generalnej najlepiej wypadł Uniwersytet Kazimierza Wielkiego.
Bydgoszcz znów jest w centrum sportu akademickiego Starego Kontynentu. Od piątku w mieście nad Brdą odbywają się Akademickie Mistrzostwa Europy w wioślarstwie. Jedenaście polskich ekip ma wielką ochotę na zakończenie regat z workiem medali.
Sprawozdanie z kadencji:
Materiał KW Nowa Lewica
Poniżej przytaczamy pełen apel skierowany przez Państową Komisję Wyborczą, w szczególności do komitetów wyborczych i kandydatów.
O tym, że podległy Urzędowi Marszałkowskiemu Kujawsko-Pomroski Fundusz Rozwoju zaczął za środki europejskie, które miały służyć promocji gospodarczej województwa, zaczął udawać niezależne media już informowaliśmy. Mamy obecnie kampanie wyborczą i jak się okazuje, KPFR który powinien skupiać się na wspieraniu regionalnej gospodarki, postanowił bawić się w komentatorów politycznych, wygłaszając tezy jednoznacznie stojące po jednej ze stron sporu politycznego, czyli w praktyce KPFR włączył się w kampanię wyborczą, choć przecież komitetem wyborczym nie jest.