Istnieje duże ryzyko, że w piątek 24 czerwca autobusy i tramwaje przewoźnika MZK nie wyjadą na bydgoskie ulice – załoga poważnie rozważa strajk, bowiem jutro przypada ostatni dzień roku szkolnego, czyli ostatnia okazja, aby strajk był uciążliwszy. Kierowcy domagają się podwyżek.

Populacja Inowrocławia pod koniec 2021 roku (według GUS) wyniosła 70,7 tys. mieszkańców, nie można wykluczyć, że rok bieżący zakończy się poniżej 70 tys. Co jednak powinno najbardziej niepokoić, to ujemny przyrost naturalny, który w 2021 roku był ponad dwukrotnie większy niż w 2018 roku, czyli z roku na rok inowrocławian ubywa coraz szybciej.

Po dwóch latach przerwy spowodowanej przez pandemię, jutro rozpocznie się kolejna edycja Steru na Bydgoszcz, czyli jedynego w Polsce w takiej formie festiwalu poświęconego wodniakom. Będzie to przede wszystkim strefa relaksu na Wyspie Młyńskiej odwzorowująca tropikalną wyspę, koncerty, gastronomia oraz atrakcje na wodzie i spotkania z ciekawymi osobami. Tak można opisać to skrócie, ale w rozwinięciu jest to sporo wydarzeń.

Mimo zniesienia covidowych obostrzeń nadal dość sceptycznie podchodzimy do planowania letnich wojaży. Prawie co czwarty Polak spędzi tegoroczne wakacje w domu, a najczęstszym tego powodem jest napięta sytuacja finansowa – wynika z Barometru Providenta. Co trzeci wyjedzie maksymalnie na tydzień, a 17 proc. planuje wydać na ten cel nie więcej niż 1 tys. zł. Dotyczy to głównie kobiet i osób z młodszych grup wiekowych. Starsi wybierają się na wakacje na dłużej i zamierzają przeznaczyć większe kwoty na ten cel.

W czwartek rano odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia poświęcone pomysłowi połączenia bydgoskich szpitali Jurasza i Biziela. To posiedzenie nie rozwiało żadnych wątpliwości, bowiem władze toruńskiego UMK trzymają się swojej taktyki unikania dyskusji o tym temacie i po prostu komisję zignorowali. Jedyny konkret to stanowisko ministerstwa odpowiedzialnego za szkolnictwo wyższe, które negatywnie oceniło pomysł konsolidacji.

Ważnym elementem państwa prawa jest ochrona dóbr osobistych, ale coraz częściej eksperci zauważają, że to prawo jest nadużywane, aby tłumić krytykę już w zalążku. Samo złożenie pozwu niesie dla pozwanej redakcji lub grupy aktywistów konieczność wyłożenia niekiedy sporych kosztów na obronę prawną, niekiedy wymusza skupienie całej uwagi na swojej obronie kosztem innej działalności. Zdaniem ekspertów sprawia to, że niektóre podmioty celowo składają podmioty, aby w ten sposób wyeliminować krytykę. To zjawisko dorobiło się też nazwy SLAPP.

Posłom z tytułu przewodniczenia podkomisji przysługuje wyższe uposażenie o 10%, nie ma znaczenia przy tym czy dana podkomisja spotyka się regularnie, czy np. raz na rok, albo i rzadziej. Skrajnym tego przykładem jest podkomisja stała ds. rodziny, której przewodniczy bydgoska posłanka Ewa Kozanecka. Ten fakt sprawił, ze zarobiła ona dodatkowe blisko 30 tys. zł.