Artykuły filtrowane wg daty: środa, 23 styczeń 2019 https://www.portalkujawski.pl Fri, 17 May 2024 13:17:20 +0200 Joomla! - Open Source Content Management pl-pl Rekordowe posiedzenie Senatu dotyczące poprawek budżetowych https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/14768-rekordowe-posiedzenie-senatu-dotyczace-poprawek-budzetowych https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/14768-rekordowe-posiedzenie-senatu-dotyczace-poprawek-budzetowych Rekordowe posiedzenie Senatu dotyczące poprawek budżetowych

W środę Senat RP rozpoczął dyskusję nad budżetem państwa na rok 2019. Jak informowaliśmy we wcześniejszych publikacjach senator Andrzej Kobiak złożył kilka poprawek dotyczących Bydgoszczy. Jedna z poprawek zakładała przeznaczenie dodatkowych funduszy na rekultywacje terenów skażonych przez Zachem, była też poprawka dotycząca budowy nowej siedziby Akademii Muzycznej.

Po tym jak kilku senatorów, w tym Andrzej Kobiak, złożyli swoje poprawki, postanowiono przerwać posiedzenie, aby poprawki przeanalizowała Komisja Budżetu i Finansów Publicznych. Posiedzenie odbyło się jeszcze w środę i trwało zaledwie 54 sekundy. Głosami senatorów Prawa i Sprawiedliwości przyjęto wniosek o przyjęcie ustawy budżetowej uchwalonej przed tygodniem przez Sejm, bez przyjmowania żadnych poprawek. Sprawiło to, iż poprawki chociażby dotyczące Zachemu, nie zostały nawet poddane pod głosowanie.

 

Senat obrady wznowi w czwartek o godzinie 9:00. Wszystko wskazuje na to, że wniosek komisji będzie przyjęty, stąd też poprawki senatora Kobiaka nie będą nawet głosowane.

 

W swoich poprawkach Kobiak wnioskował również o przeznaczenie 500 mln zł na budowę odcinka Bydgoszcz – Toruń drogi ekspresowej S-10 oraz 150 mln zł na modernizację linii kolejowych nr 18 i 203 w ciągu Bydgoszcz – Piła – Krzyż. Pozostałe poprawki dotyczą: wsparcia dla rozbudowy Filharmonii Pomorskiej; remontu śluz na drodze wodnej E-70; budowy Centrum Sportowego Collegiu Medicum oraz budowy IV kręgu Opery Nova.

 

]]>
Bydgoszcz Thu, 24 Jan 2019 00:11:03 +0100
Walka z nienawiścią bardziej pod publiczkę niż na serio https://www.portalkujawski.pl/region/item/14767-walka-z-nienwiscia-bardziej-pod-publiczke-niz-na-serio https://www.portalkujawski.pl/region/item/14767-walka-z-nienwiscia-bardziej-pod-publiczke-niz-na-serio Walka z nienawiścią bardziej pod publiczkę niż na serio

Zabójstwo prezydenta Gdańska wstrząsnęło na tyle Polakami, iż zaczęto dyskutować o tym, czy nie przekroczono już pewnych granic w debacie publicznej oraz o potrzebie walki z szeroko pojętym ,,hejtem”. Problem w tym, że wywołało to kolejny spór, w którym obozy polityczne wzajemnie się oskarżają o to kto jest gorszy i bardziej nienawidzi drugich.

 

Nie zamierzam w żaden sposób próbować odpowiadać na pytanie, który z obozów jest gorszy. Zamiast tego wskażę kilka lokalnych przykładów, wskazujących, iż klasa polityczna daje cichą zgodę na taki poziom debaty publicznej. Można organizować lekcje w szkołach o szkodliwości ,,hejtu” czy ,,mowy nienawiści”, dopóki jednak będzie przyzwolenie klasy politycznej nic się nie zdziała.

 

Nie trzeba daleko się cofać, aby przedstawić przykłady, gdy granice przyzwoitości zostały naruszone. Kilka tygodni temu mieliśmy wybory samorządowe, przy okazji których pojawiła się antykampania ,,ZłaZmiana” uderzająca w posła Tomasza Latosa w Bydgoszczy, w Inowrocławiu w kandydata na prezydenta Ireneusza Stachowiaka, natomiast przed drugą turą dostało się również nowemu burmistrzowi Koronowa Patrykowi Mikołajewskiemu. Akcja opierała się o dystrybuowane w mediach społecznościowych grafiki, które poprzez najniższe instynkty miały wywołać niechęć do atakowanych polityków. Na jednej z grafik napisano ,,Obrońmy Bydgoszcz przed radykałami!”, na której obok posła Latosa pojawił się ojciec Tadeusz Rydzyk i o zgrozo niezaangażowane politycznie siostry zakonne, których wizerunek postanowiono do takiej gry politycznej wykorzystać. Niechęć wywoływana przez te ,,dzieła” mogła jakiegoś szaleńca skłonić do działania, które mogło zakończyć się tragicznie.

 

 

Oficjalnie nie wiemy kto stał za tą kampanią, żaden z komitetów nie chciał się przyznać, choć te grafiki, nawet te najbardziej obraźliwe, rozpowszechniali publicznie posłowie Platformy Obywatelskiej. Grafiki były wykonane profesjonalnie, stąd też trudno uwierzyć w tłumaczenia, iż mogli robić to jacyś przypadkowi sympatycy. W mojej opinii tworzyły je agencje marketingowe za cichą zgodą polityków.

 

Chyba jako jedyne medium w tej kampanii podnosiliśmy problem szeroko pojętego hejtu. Wszystkie komitety potępiały działania oparte o niskie pobudki, ale można było odnieść wrażenie że apele do swoich zwolenników były niezbyt przekonujące. Mam obawę, że powtórkę z tej kampanii zobaczymy jesienią.

 

Materiał archiwalny:

{youtube}X4uFGTqVnu0{/youtube}

 

 

Spójrzmy teraz na drugą stronę. Jeden z kandydatów Zjednoczonej Prawicy do Rady Miasta (bez nazwiska, bowiem odnieść można wrażenie, że dąży on za wszelką cenę do rozgłosu), prowadził w kampanii bujną publicystykę, w której wprost pisał o prezydencie Bydgoszczy ,,afrykański kacyk”, co z chęcią publikował portal wydawany przez firmę prowadzącą Latosowi kampanie wyborczą. Na tej samej stronie ukazał się też felieton, z której drwiono z uszkodzenia opony w samochodzie Bruskiego poprzez tytuł: ,,Jaki prezydent, taki zamach”. Te słowa po zdarzeniu w Gdańsku nabierają dzisiaj na pewno innego znaczenia i nie można tamtego wpisu dzisiaj inaczej określić, jak przejaw wyjątkowej głupoty. Została ona niedługo później nagrodzona, bowiem autor wpisu dostał awans w państwowym radiu, który nie byłby możliwy bez zgody politycznej. Najgorsze jest jednak w tym, że poszedł przekaz, że poprzez ,,mowę nienawiści” można zrobić karierę.

 

W tym miejscu zaczyna się problem wymagający szerszego omówienia. Co z tego, że młodzież będzie się edukować w szkołach, gdy młode osoby chcące udzielać się publicznie, stykają się z rzeczywistością, w której zaistnieć mogą tylko poprzez ,,cięty język”. Od starszych działaczy nie idzie bowiem przekaz, że ceniona jest przede wszystkim uczciwa praca i wiedza merytoryczna.

 

Z tych wszystkich przykładów wynika, że tak naprawdę nie ma woli politycznej, aby walczyć z hejtem i mową nienawiści, że dla tych zjawisk jest ciche przyzwolenie, a to będzie wiązało się zawsze z ryzykiem występowania zjawisk trudnych do przewidzenia, takich jakie miały miejsce w Gdańsku. Warto, aby najbardziej wpływowi politycy bez kamer usiedli do męskiej rozmowy i między sobą ustalili jakieś zasady gry.

 

Moja sugestia, iż sytuacja sporu z obecną ,,mową nienawiści” może być politykom na rękę, być może niektórych czytelników zaintryguje. Pozwolę sobie zatem jeszcze na kilka przykładów z książki prof. Rafała Matyji ,,Wyjście awaryjne” - Wojna na górze byłą racjonalnym wyborem polityków, którzy nie chcieli – jak część ich poprzedników – ryzykować przedłożenia abstrakcyjnego interesu państwa nad realny i konkretny interes partii. Zamiast potraktować upadek postkomunizmu w latach 2004-2005 jak nowy moment konstytucyjny i dokonać naprawy państwa, wykorzystali tę okazję do budowy nowego bipolarnego systemu partyjnego. (…) - Politycy obu ugrupowań wiedzieli, że na wyborze zyski mogą się liczyć tylko wtedy, gdy znajdą się w ostrym sporze o wszystko. O to, co ich realnie dzieli, a gdy tego zabraknie – o rzeczy całkowicie zmyślone, ale budzące emocje wyborców.

 

Politolog wypomina również pewną winę mediom - Politykom ,,swoim” komentatorzy pozwalają na więcej, uznając zapewne, że ich podstawową zaletą jest walka z niebezpiecznymi politykami ,,obcych”. (…) ,Sporem między PiS a PO karmią się media tożsamościowe. Przysparza im on wiernych czytelników, którzy chętnie kupują tańszy towar, zamiast reportaży czy tekstów śledczych – niewymagające solidnej pracy ani dużych nakładów artykuły pełne pocieszenia i wsparcia, zbierające kolejne argumenty przeciwko wrogom, wzmacniające poczucie zagrożenia ich rządami.

 

Powyższe cytaty już raz ukazały się na Portalu Kujawskim, w maju przy okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja.

 

]]>
Regionalne Wed, 23 Jan 2019 20:16:31 +0100
Kujawski finał kradzieży samochodu prezydenta Zabrza https://www.portalkujawski.pl/kruszwica/item/14766-kujawski-final-kradziezy-samochodu-prezydenta-zabrza https://www.portalkujawski.pl/kruszwica/item/14766-kujawski-final-kradziezy-samochodu-prezydenta-zabrza Kujawski finał kradzieży samochodu prezydenta Zabrza

Zabrze leży na drugim końcu Polski, ale jak się okazuje świat jest taki mały. W ubiegłym tygodniu skradziono służbową Skodę Superb należącą do Urzędu Miasta Zabrza, która woziła prezydent Małgorzatę Mańskę-Szulik Samochód służył samorządowi od 2013 roku.

Wróćmy jednak do naszego regionu. W poniedziałek – 21 stycznia – zaparkowaną Skodę zauważyli kruszwiccy policjanci, w której przebywał dobrze im znany mieszkaniec gminy. Na ich widok zaczął uciekać, rozpoczął się policyjny pościg. Początkowo udało się mu uciec, ale prowadzone poszukiwania pozwoliły szybko odnaleźć pojazd, a także zatrzymać chwilę później 35-latka.

 

Zatrzymany kruszwiczanin został przekazany policjantom z Zabrza. Przed inowrocławskim sądem będzie natomiast odpowiadał za ucieczkę przed kruszwickimi policjantami.

 

]]>
Kruszwica Wed, 23 Jan 2019 12:18:12 +0100
W Inowrocławskich szkołach lekcje z cyklu ,,stop nienawiści” https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/14764-w-inowroclawskich-szkolach-lekcje-z-cyklu-spot-nienawisci https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/14764-w-inowroclawskich-szkolach-lekcje-z-cyklu-spot-nienawisci

Obecnie uczniowie z województwa kujawsko-pomorskiego mają czas ferii zimowych, po powrocie do szkół w Inowrocławiu wezmą udział w specjalnych lekcjach poświęconych tolerancji i wzajemnemu szacunkowi. To odpowiedź władz Inowrocławia na zabójstwo prezydenta Gdańska.

Lekcje będą dotyczyć tych zagadnień przede wszystkim w przestrzeni internetowej, gdzie problem ,,hejtu” jest stosunkowo silny. Przeprowadzenie lekcji zalecił prezydent Ryszard Brejza.

 

]]>
Inowrocław Wed, 23 Jan 2019 12:05:28 +0100
IC Rejewski wróci za kilka miesięcy na tory https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/14763-ic-rejewski-wroci-za-kilka-miesiecy-na-tory https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/14763-ic-rejewski-wroci-za-kilka-miesiecy-na-tory IC Rejewski wróci za kilka miesięcy na tory

Można powiedzieć sprawa symboliczna, ale dla wielu osób w Bydgoszczy dość ważna. W grudniu z rozkładu jazdy spółki PKP Intercity zniknął pociąg nazwany imieniem kryptografa Mariana Rejewskiego, człowieka który złamał niemiecką maszynę szyfrującą Enigmę, co mogło mieć kluczowy wpływ na przebieg II wojny światowej.

IC Rejewski znalazł się w rozkładzie jazdy na lata 2017/2018. Wcześniej PKP Intercity zorganizowało dla internautów plebiscyt na nazwy nowych pociągów. Początkowo wygrała nazwa ,,Enigmy”, po czym jednak pojawiła się dyskusja, iż nie należy upamiętniać niemieckiej maszyny szyfrującej, ale człowieka którą ją złamał.

 

Od grudnia obowiązuje nowy rozkład jazdy na lata 2018/2019, w którym ku zaskoczeniu wielu bydgoszczan IC Rejewski już nie było. List do władz spółki napisał m.in. prezydent Rafał Bruski. Przyszła odpowiedź, w której wskazano, że przy planowanej na 9 czerwca korekcie rozkładów jeden z pociągów relacji Bydgoszcz – Warszawa będzie nosił nazwę Rejewskiego. Połączenie będzie obsługiwać jednostka Flirt-3 Stadlera.

 

]]>
Bydgoszcz Wed, 23 Jan 2019 11:47:17 +0100
Wicepremier Gliński widzi małe światełko w tunelu dla Akademii Muzycznej https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/14762-wicepremier-glinski-widzi-male-swiatelko-w-tunelu-dla-akademii-muzycznej https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/14762-wicepremier-glinski-widzi-male-swiatelko-w-tunelu-dla-akademii-muzycznej Wicepremier Gliński widzi małe światełko w tunelu dla Akademii Muzycznej

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze i systematycznie będzie rósł nowy gmach Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Tuż przed wyborami okazało się, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie sfinansuje tego zadania, choć ujęte zostało w Kontrakcie Terytorialnym dla naszego województwa. Poinformował o tym osobiście wicepremier Piotr Gliński.

W najnowszej odpowiedzi na interpelacje posła Pawła Skuteckiego, wicepremier ponownie podkreśla, że jego resort tego zadania nie sfinansuje. Daje jednak pewną nadzieje.

 

Minister kultury wskazuje, że resort był gotowy wesprzeć inwestycje na podstawie Kontraktu Terytorialnego kwotą 55 mln zł, gdy szacowana wartość inwestycji, według projektu opracowanego przy wcześniejszej dotacji ministerstwa, to 290 mln zł. Wicepremier informuje, że rocznie na uczelnie artystyczne państwo wydaje 20 mln zł - Realizacja zadania z tego źródła wymagałaby przynajmniej piętnastoletniego cyklu inwestycji, przy jednoczesnym całkowitym zaprzestaniu finansowania innych uczelni – stwierdza prof. Piotr Gliński.

 

Pojawia się jednak małe światełko w tunelu - Przedstawiony przez uczelnię program, po przeprowadzeniu weryfikacji, zostanie przekazany Radzie Ministrów wraz z wystąpieniem o uwzględnienie w ustawie budżetowej – informuje minister Piotr Gliński, dodając jednocześnie - Oczywiście, biorąc pod uwagę drastycznie rosnące koszty budowy, niezbędne będzie uprzednie poddanie projektu dogłębnej analizie obejmującej m.in. zgodność z przepisami ustawy o finansach publicznych, stanowiącej, że wydatki publiczne powinny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasad uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów oraz optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów.

 

Zdaniem prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego, ministerstwo angażując się w prace projektowe doskonale zdawało sobie sprawę jaki obiekt powstanie, stąd też koszty inwestycji w żaden sposób nie powinny zaskoczyć ministerstwa. W grudniu prezydent pytany o tę kwestię, wyraził nadzieję - Liczę, że rząd się z tych zobowiązań wywiąże.

 

Dzisiaj w senacie

Dzisiaj najprawdopodobniej Senat RP przeprowadzi debatę i głosowania nad budżetem państwa na 2019 rok. Wśród poprawek zgłoszonych przez senatora Andrzeja Kobiaka, znajduje się przeznaczenie 100 mln zł na budowę nowej siedziby bydgoskiej Akademii Muzycznej. Jeżeli senatorowie zgodzą się z tym wnioskiem, co wydaje się mało prawdopodobne z racji nastawienia większości rządzącej do odrzucania poprawek zgłoszonych przez opozycję, wówczas można by już w tym roku rozpocząć cykl inwestycyjny.

 

]]>
pl.maul@gmail.com (administrator) Bydgoszcz Wed, 23 Jan 2019 11:38:57 +0100
Moda na zakazy, czyli współczesne formy dyktatu (komentarz) https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/14754-moda-na-zakazy-czyli-wspolczesne-formy-dyktatu-komentarz https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/14754-moda-na-zakazy-czyli-wspolczesne-formy-dyktatu-komentarz Moda na zakazy, czyli współczesne formy dyktatu (komentarz)

W ostatnich latach coraz więcej uwagi poświęca się promowaniu komunikacji miejskiej czy budowaniu infrastruktury przyjaznej dla pieszych oraz rowerzystów. Dość często w dyskusjach na tematy ,,miejskie” pojawia się słowo ,,zakaz”. Polityka zakazów oraz ograniczeń uchodzi za coraz popularniejszy środek do zmiany nawyków mieszkańców.

Polskie samorządy póki co podchodzą z dystansem do oczekiwań społeczników, obawiając się, iż narażą się pozostałej części mieszkańców. Ostatnio głośno zrobiło się o Krakowie, gdzie pojawił się pomysł wzorowany na wiedeńskim eksperymencie, aby zakazać dowożenia dzieci do szkół. Pomysłodawcy wyszli z założenia, że podwożenie sprzyja występowaniu otyłości wśród dzieci. Zapewne w tym jakieś racje są, tylko próbuje się przeciwdziałać temu zjawisku w najbardziej ,,prymitywny” sposób, czyli stawiając na drodze barierce i zamykając drogę w okolicy placówki. Publikacje na temat Krakowa sprawiły, że podobne postulaty zaczęły pojawiać się również w innych polskich miastach.

 

W wielu dużych miastach zauważalny jest problem rosnącej liczby samochodów w centrach, co wpływa na większą emisje dwutlenku węgla, ale też generuje denerwujące wszystkich korki. Przeciwdziałać temu może wzrost znaczenia transportu zbiorowego. Tutaj w dyskusji sięga się ponownie za najprostsze metody – ograniczyć liczbę miejsc parkingowych w centrum, drastycznie podnieść opłaty za parkowanie, czyli w pewnym sensie wymusić zmianę nawyków. Głosy o całkowitym zakazie wjazdu do centrum są póki co marginalne. Wszystko sprowadza się jednak do tego, aby zlikwidować transportowi zbiorowemu konkurencje.

 

Rozwój transportu zbiorowego jest ważny, ale sztuka polega na tym, aby doprowadzić do sytuacji, iż będzie on atrakcyjniejszy od transportu indywidualnego. Wiązać powinno się to z ciągłym rozwojem taryf, a także usprawnianiu kanałów sprzedaży biletów. Spójrzmy bezpośrednio na Bydgoszcz – sieć dystrybucji biletów przez ostatnie lata zbytnio się nie poprawiła, ostatnio pojawiły się terminale umożliwiające bezdotykową płatność za przejazd, co jest dobrym posunięciem, ale cały czas występują usterki, natomiast odpowiedzialność za brak możliwości sprzedaży spoczywa praktycznie na pasażerze. Planujemy sobie dzień, wsiadamy do autobusu, a tu okazuje się, że biletu nam system nie sprzeda, bo ma opóźnienia w komunikacji z bankiem (ostatnio taki problem się pojawił), mamy wybór jechać dalej ryzykując mandatem, albo wysiąść i się spóźnić do celu, zimą dodatkową atrakcją będzie przymusowe oczekiwanie na mrozie. Gdybyśmy zdecydowali się na samochód osobowy taka niespodzianka nas by nie spotkała. W kwestii taryf od wielu lat pojawia się postulat wprowadzenia powszechnych biletów czasowych, ostatnio coś w tym temacie drgnęło, ale cały czas idzie to jak krew z nosa.

 

Skupianie aktywizmu na zakazach i ograniczeniach, będzie zawsze prowadziło do budowania ,,miejskim społecznikom” czarnego PR, dlatego w mojej opinii nie tędy droga, bo dyktat zawsze będzie wywoływał opór.

 

]]>
Bydgoszcz Wed, 23 Jan 2019 07:28:42 +0100