Artykuły filtrowane wg daty: czwartek, 03 czerwiec 2021 https://www.portalkujawski.pl Fri, 17 May 2024 18:37:17 +0200 Joomla! - Open Source Content Management pl-pl Bydgoszczanin skazany za popełnienie czynów o charakterze terrorystycznym. Wcześniej angażował się lokalnie w politykę https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/20539-bydgoszczanin-skazany-za-popelnienie-czynow-o-charakterze-terrorystycznym-wczesniej-angazowal-sie-lokalnie-w-polityke https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/20539-bydgoszczanin-skazany-za-popelnienie-czynow-o-charakterze-terrorystycznym-wczesniej-angazowal-sie-lokalnie-w-polityke Bydgoszczanin skazany za popełnienie czynów o charakterze terrorystycznym. Wcześniej angażował się lokalnie w politykę

W ubiegłym roku sąd w Krakowie skazał trzy osoby za podpalenie węgierskiego ośrodka w Użhorodzie na Ukrainie, wśród skazanych był Tomasz Sz. z Bydgoszczy. Wyrok się już uprawomocnił. Istotnym wątkiem w tej sprawie są jednak mocodawcy i cel jaki miał przyświecać podpaleniu.

W sierpniu 2017 roku przez Bydgoszcz przeszedł marsz przeciwko polityce prezydenta Rafała Bruskiego – Precz z Unią Europejską! – skandowali uczestnicy. Było to krótko po tym, jak ówczesny poseł Paweł Skutecki ogłosił zbiórkę podpisów pod referendum o odwołanie prezydenta Bydgoszczy z urzędu. Jednym z powodów miała być rzekoma chęć przyjmowania imigrantów przez Bruskiego. Kilka tygodni później Skutecki gościł u syryjskiego autokraty Baszara Al-Assada krytykowanego przez zachód, za to popieranego przez Federację Rosyjską. W sierpniowym marcu uczestniczył Tomasz Sz., o którym głośno się zrobi kilka miesięcy później.

 

Nad ranem 4 lutego 2018 r. w miejscowości Użhorod na Ukrainie podpalono siedzibę Towarzystwa Kultury Węgierskiej Zakarpacia. To główna organizacja mniejszości węgierskiej na Ukrainie, która blisko współpracuje z rządzącą na Węgrzech partią Fidesz. Sprawcy rzucili w stronę budynku butelkę z łatwopalną substancją, a na jego fasadzie namalowali swastykę – czytamy w analizie fundacji eksperckiej Info Ops Polska. Straty po tym zdarzeniu nie były duże, na szczęście też nikt nie ucierpiał - Niemniej sekwencja tych wydarzeń oraz zastosowany model działania wskazują, że była to zaplanowana, koordynowana i finansowana próba wywołania incydentu. Wpisany w kontekst sytuacyjny miał on pogłębiać destabilizację wybranych państw, podsycać podziały społeczne i utrudniać współpracę regionalną i międzynarodową – opisuje dalej fundacja.

 

Incydent został zauważony chociażby w Budapeszcie - szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto wezwał ukraińskiego ambasadora zarzucając, że Ukraińcy chcą celowo zastraszyć mniejszość węgierską na Zakarpaciu. Trzeba pamiętać, że był to gorący okres w relacjach węgiersko-ukraińskich za sprawą sporu wokół nowej ustawy oświatowej, która zdaniem Budapesztu uderza w mniejszości narodowe.

 

Zlecili niemieccy politycy o sympatiach prorosyjskich

Sprawców podpalenia udało się ustalić za sprawą zdjęć z monitoringu. 16 lutego swoje śledztwo w tej sprawie rozpoczęła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która 22 lutego zatrzymała Adama M. Ustalono, że pomagał mu Sz., którego też wkrótce ujęto. Ustalono też, że dokonanie podpalenia zlecił im Michał P. - W toku śledztwa ustalono, że w styczniu 2018 r. za pośrednictwem portalu Facebook z P. skontaktował się niemiecki dziennikarz Manuel Ochsenreiter. Jest on redaktorem skrajnie prawicowego niemieckiego czasopisma „Zuerst!” i ma powiązania z biurem posła Alternatywy dla Niemiec (AfD) Markusa Frohnmaiera. - czytamy w analizie fundacji Info Ops - Z ustaleń śledczych wynika, że koszty całej operacji pokrył M. Ochsenreiter, przekazując Polakowi 1,500 euro (nieco ponad 6,000 zł).

 

Michał P. ludzi do wykonania zadania zwerbował wśród sympatyków Stowarzyszenia Jednostki Strzeleckiej SJS2039, powiązanych także z organizacją Falanga. Pod tym szyldem Tomasz Sz. działał w Bydgoszczy, flagi Falangi były też obecne na marszu przeciwko prezydentowi miasta.

 

M. i Sz. otarli do Użhorodu na ukraińskim Zakarpaciu autobusem. Zameldowali się na swoje prawdziwe nazwiska w hostelu i kupili karty pre-paid do telefonu. Około południa tego dnia wybrali się na rekonesans i obejrzeli budynek, który za kilkanaście godzin mieli podpalić. Popołudnie spędzili w hostelu, wysyłając pierwsze informacje do P. Nocą z 3 na 4 lutego 2018 r., około godziny pierwszej przybyli pod budynek Towarzystwa Węgierskiej Kultury Zakarpacia, M. namalował na elewacji swastykę i liczbę 88 oraz rzucił w budynek napełnioną łatwopalną substancją butelką z płonącym lontem. Jednak ogień się nie rozniecał, a po chwili zgasł. Zdjęcia i nagrania z tego ataku sprawcy niezwłocznie wysłali do M. P. a ten za pomocą aplikacji Telegram przekazał je M. Ochsenreiterowi. Niemiec nie krył swojego niezadowolenia faktem, że elewacja budynku nie została dostatecznie zniszczona. Zasugerował więc wprost, że dobrze byłoby, aby na budynku powstał wyraźny ślad okopcenia. M. P. przekazał uwagi Niemca obu Polakom oraz polecił, by podpalili przy elewacji tkaninę nasączoną benzyną – opisuje stowazyszenie Info Ops na podstawie akt sprawy. Ponowiono próbę podpalenia, która okazała się bardziej widowiskowa.

 

Wykonawcy zadania niezwłocznie wrócili do Krakowa, gdzie otrzymać mieli po 1 tys. zł wynagrodzenia.

 

Prokuratura w oparciu o ustalenia ABW wniosła o 12 lat więzienia dla Michała P. jako mózgu operacji – został skazany na 3 lata oraz 15 tys. grzywny. W przypadku wykonawców prokuratura wnosiła o 10 lat wiezienia – M. usłyszał wyrok 2 lat więzienia oraz prace społeczne, Sz. rok więzienia i 4 tys. grzywny. Wszyscy skazani musieli również wpłacić Towarzystwu Węgierskiej Kultury Zakarpacia zadośćuczynienia. Wyrok jest prawomocny. Niemieckiemu dziennikarzowi Ochsenreiterowi zarzuty postawiła niemiecka prokuratura, jego sprawę bada też niemiecki kontrwywiad.

 

]]>
Bydgoszcz Fri, 04 Jun 2021 00:57:20 +0200
Jaki jest stan środowiska, gdzie działała instalacja Zachemu? To tajemnica państwowa https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/20544-jaki-jest-stan-srodowiska-gdzie-dzialala-instalacja-zachemu-to-tajemnica-panstwowa https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/20544-jaki-jest-stan-srodowiska-gdzie-dzialala-instalacja-zachemu-to-tajemnica-panstwowa Jaki jest stan środowiska, gdzie działała instalacja Zachemu? To tajemnica państwowa

Powszechną wiedzą jest to, że zakłady chemiczne Zachem przez długie lata truły, raczej też nikt nie kwestionuje, że po tych zakładach powstała bomba ekologiczna. Dokładna skala zanieczyszczeń to wciąż zagadka, być może więcej się dowiemy po badaniach jakie mogą być sfinansowane z Krajowego Programu Odbudowy w kolejnych latach. Okazuje się, że są też badania, które są przed opinią publiczną utajnione.

 

Przeprowadzono wstępne badania środowiska gruntowo-wodnego na obszarze 1,5 ha, gdzie do 2013 roku produkowano i magazynowano dinitrotoluen. Ten związek chemiczny według klasyfikacji Unii Europejskiej uznawany jest za szkodliwy dla zdrowia, mogący wywoływać nowotwory wątroby i dróg żółciowych.

 

W maju aktywista Daniel Kaszubowski zwrócił się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o ujawnienie mu wyników tych badań. RDOŚ odmówił jednak udostępnienia badań powołując się, że spełnienie tego żądania ,,może naruszyć bezpieczeństwo publiczne oraz obronność i bezpieczeństwo państwa”. Dinitrotoluen wytwarzany w Zachemie był później wykorzystywany przez przemysł obronny do produkcji materiałów wybuchowych.

 

RDOŚ wprost wskazuje, że przyczyną odmowy jest wykorzystywanie produktu chemicznego na potrzeby obronne kraju – w tym przypadku interes bezpieczeństwa państwa i bezpieczeństwa publicznego dominuje nad prawem do uzyskania informacji o środowisku.

 

]]>
Bydgoszcz Fri, 04 Jun 2021 00:38:15 +0200
Polacy najwyżej oceniają w walce z pandemią naukowców i lekarzy https://www.portalkujawski.pl/region/item/20548-polacy-najwyzej-oceniaja-w-wace-z-pandemia-naukowcow-i-lekarzy https://www.portalkujawski.pl/region/item/20548-polacy-najwyzej-oceniaja-w-wace-z-pandemia-naukowcow-i-lekarzy Polacy najwyżej oceniają w walce z pandemią naukowców i lekarzy

W walce z pandemią to naukowcy są najlepiej ocenianą przez Polaków grupą; za nimi są pracownicy służby zdrowia. Z kolei w kwestiach zdrowia 80 proc. respondentów bardziej ufa rodzinie niż lekarzom czy pielęgniarkom – wynika z badania socjologa dr. hab. Michała Wróblewskiego z UMK.

 

Badanie w ramach projektu „Pandemia w oczach Polaków. Badania społeczne nad percepcją chorób zakaźnych, zaufaniem i ryzykiem” przeprowadzono w listopadzie 2020 r. za pomocą techniki CATI (computer assisted telephone interview) na reprezentatywnej ze względu na wiek, płeć i miejsce zamieszkania próbie 1000 osób.

 

„Nieoczekiwanym skutkiem pandemii jest wzrost zainteresowania nauką. Wszyscy rozmawiamy o danych, krzywych wykładniczych, białku wirusa, wektorach czy mRNA. Podziwiamy naukowców i coraz bardziej im ufamy. Potwierdzają to również badania, które pokazały, że to właśnie naukowcy są grupą najlepiej ocenianą, jeżeli chodzi o walkę z pandemią (lepiej niż lekarze, rząd czy władze lokalne). Ponadto z badań porównujących nastawienie mieszkańców różnych krajów UE wynika, że w trakcie pandemii Polacy mają większe zaufanie wobec nauki i technologii niż przed jej wybuchem (chociaż nadal pozostają bardziej sceptyczni niż mieszkańcy innych europejskich nacji)” – powiedział dr. hab. Michał Wróblewski, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i badacz Łukasiewicz – Centrum Oceny Technologii.

 

Na drugim miejscu – pod względem oceny walki z pandemią – znalazła się ochrona zdrowia. Kolejne miejsca zajęły: policja, władze lokalne, sanepid, media, rząd i Kościół katolicki.

 

Zaskakujące dla Wróblewskiego były m.in. wyniki dotyczące zaufania Polaków w kwestii zdrowia. „Polacy bardziej niż lekarzom w kwestiach zdrowia ufają rodzinie i znajomym. Z jednej strony jest to na pewno wyraz faktu, że społeczeństwo polskie bardzo ceni rodzinę jako kluczową wartość. Z drugiej natomiast jest to dość niepokojące – ekspertyza medyczna powinna być głównym przedmiotem odniesienia w podejmowaniu decyzji w sprawie zdrowia, a bazowanie wyłącznie na niezweryfikowanej i nieopartej na dowodach naukowych wiedzy przekazywanej w rodzinie bądź w gronie znajomych może mieć przykre konsekwencje” – wskazał badacz.

 

Autora raportu zaskoczył również stopień nieufności wobec statystyk i zakażeń. „Nasze badania przeprowadziliśmy w szczycie jesiennej fali zachorowań, która przyniosła łącznie, licząc z tzw. nadmiarowymi zgonami, bardzo dużo ofiar śmiertelnych. Rok 2020 zamknęliśmy z największą od drugiej wojny światowej liczbą śmierci. Zaskakujące jest to, że nie wywołało to w zasadzie żadnej wyraźnej reakcji społecznej. Niewiara w statystyki może to do pewnego stopnia tłumaczyć – być może jako społeczeństwo nie zdajemy sobie sprawy z wymiaru tej tragedii i staramy się ją zbagatelizować poprzez niewiarę w oficjalne statystyki” – ocenił.

 

Niemal co drugi badany (45 proc.) uważa bowiem, że statystyki są raczej zawyżone lub zawyżone; że są adekwatne uważa 27 proc., a że zaniżone – 23 proc.

 

Jeśli zaś chodzi o statystyki dotyczące zakażeń – z jednej strony jest 35 proc. osób, które uważają, że są one zaniżone, a z drugiej – 37 proc. uważających, że są one zawyżone.

 

Niespodziewana dla badaczy była także aż tak niska ocena Kościoła katolickiego, który pod względem walki z pandemią został w badaniu przez respondentów oceniony najgorzej.

 

Wróblewski wskazał, że być może wynika z to momentu, w którym przeprowadzone zostało badanie. „Było to podczas manifestacji sprowokowanych przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, które miały początkowy wyraźnie antykościelny charakter. Negatywna ocena może również wynikać z ogólnego trendu (…). Może być wreszcie tak, że opinii publicznej Kościół kojarzy się jako instytucja pomocowa i opiekuńcza, która w trakcie trwania pandemii jawiła się jako pasywna; w mediach częściej bowiem o Kościele słyszeliśmy przy okazji łamania obostrzeń przez hierarchów niż o jakichś akcjach na rzecz poszkodowanych przez pandemię” – powiedział.

 

Ponadto 44 proc. respondentów ocenia, że w porównaniu z innymi krajami UE, polska służba zdrowia do walki z pandemią była przygotowana gorzej, a 40 proc. – że tak samo. W przypadku kolejnej pandemii będzie ona przygotowana tak samo (44 proc. respondentów).

 

Wśród zagrożeń dla kraju Polacy najbardziej obawiają się kryzysu gospodarczego (68 proc.) oraz kolejnej pandemii choroby zakaźnej (54 proc.). Jeśli chodzi o zagrożenia indywidualne – bardziej obawiają się zachorować na raka niż choroby zakaźnej.

 

Co drugi badany uważa, że media zwykle wyolbrzymiają zagrożenia związane z epidemiami.

 

Jako najbardziej uzasadnione obostrzenia wprowadzone w trakcie pandemii Polacy uznają ograniczenie podróży międzynarodowych i nakaz noszenia maseczek. Najmniej aprobaty zyskały zakaz wstępu do parków i lasów oraz ograniczenie podróży między miastami.

 

Obok Wróblewskiego autorami opisywanego raportu są: mgr Andrzej Meler (UMK) oraz dr hab. Łukasz Afeltowicz (AGH).

 

Dr Wróblewski wraz z zespołem z Łukasiewicz – Centrum Oceny Technologii chciałby też przeprowadzić badania nad procesem szczepień – przyjrzeć się, jak funkcjonuje program, jakie są jego mocne i słabe strony i w jaki sposób można go poprawić w przyszłości (np. przy okazji wspominanej czasem możliwości czy konieczności trzeciej dawki szczepienia). (PAP)

 

autorka: Agnieszka Kliks-Pudlik

 

akp/ ekr/

 

]]>
pl.maul@gmail.com (administrator) Regionalne Fri, 04 Jun 2021 00:09:09 +0200
Więcej niezaszczepionych może pójść na wesele, ale im to przeszkadza https://www.portalkujawski.pl/magazyn/item/20550-wiecej-niezaszczepionych-moze-pojsc-na-wesele-ale-im-to-przeszkadza https://www.portalkujawski.pl/magazyn/item/20550-wiecej-niezaszczepionych-moze-pojsc-na-wesele-ale-im-to-przeszkadza Więcej niezaszczepionych może pójść na wesele, ale im to przeszkadza

Argumenty stawiane przez przeciwników szczepień bywają niekiedy bardzo absurdalne – ostatnio słyszałem kilka postulatów, które firmowali działacze Konfederacji, wyrażający swój sprzeciw wobec nie wliczania do limitu uczestników danego wydarzenia osób w pełni zaszczepionych. Słyszymy, że nie ma zgody na to, aby osoby zaszczepione były traktowane lepiej od niezaszczepionych, bo to segregacja sanitarna. Absurdem takiego myślenia jest jednak to, że głównymi beneficjentami nie wliczania do limitów są osoby niezaszczepione.

 

Od 6 czerwca w weselach będzie mogło uczestniczyć do 150 osób, do tego limitu nie są jednak liczone osoby zaszczepione. Praktycznie zatem jak na zabawę weselną planuje przyjść 75 osób zaszczepionych i 75 niezaszczepionych, to dzięki nie wliczaniu do limitów osób zaszczepionych, w tej zabawie będzie mogło dodatkowo uczestniczyć kolejne 75 niezaszczepionych.

 

Jest to pragmatyczna korzyść dla osób niezaszczepionych, przeciwnicy szczepień albo sami jej nie zauważają, aby celowo manipulują przekazem, aby kreować swój ideologiczny mit walki z segregacją sanitarną.

 

Również pragmatyczne przesłanki są za wprowadzeniem zielonych certyfikatów, czyli tzw. paszportów covidowych. Na ich temat też porobiło się wiele mitów, w internecie nie brakuje grafik straszących nimi, tylko znowu nie zauważa się, że tutaj nie chodzi o segregowanie Polaków, ale ułatwienia w podróżowaniu w Unii Europejskiej. Poszczególne państwa mają swoje regulacje dotyczące przekraczania granic, zazwyczaj są to obowiązkowe kwarantanny i na to w Polsce nie mamy żadnego wpływu. Żaden polski polityk nie może bowiem np. graniczącymi z nami Niemcom nakazać zniesienie tych zasad. Celem zielonych certyfikatów jest stworzenie ogólnounijnych zasad, na mocy których moglibyśmy przekraczać granicę bez kwarantanny.

 

Spełnienie postulatu Konfederacji, aby Polska się wycofała z tych certyfikatów w praktyce będzie oznaczało, że Polacy przy podróżach po Europie będą objęci kwarantannami, ewentualnie koniecznością zakupu testów za granicą. Tego jednak na tych grafikach nikt uczciwie nie napisze.

 

Mitem jest też to, że zielone certyfikaty dotyczą tylko osób zaszczepionych. Taki certyfikat uzyskać może ozdrowieniec oraz osoba, która w Polsce uzyska wynik negatywny badania.

]]>
Magazyn Thu, 03 Jun 2021 20:06:12 +0200
Derby Bydgoszczy bez rozstrzygnięcia. Zawisza coraz bardziej czuje oddech Włocławii https://www.portalkujawski.pl/sport/item/20552-derby-bydgoszczy-bez-rozstrzygniecia-zawisza-coraz-bardziej-czuje-oddech-wloclawii https://www.portalkujawski.pl/sport/item/20552-derby-bydgoszczy-bez-rozstrzygniecia-zawisza-coraz-bardziej-czuje-oddech-wloclawii Derby Bydgoszczy bez rozstrzygnięcia. Zawisza coraz bardziej czuje oddech Włocławii

W Boże Ciało w grupie mistrzowskiej rozgrywek IV ligi mieliśmy dwa starcia derbowe – w Bydgoszczy Chemik podejmował na Glinkach lidera Zawiszę, we Włocławku Lider podejmował wicelidera Włocławię. Derby jak doskonale wiemy, lubią sprawiać niespodzianki i rządzić się swoimi prawami.

Na Glinkach mieliśmy bardzo emocjonujący mecz do samego końca – lepiej prezentował się na pewno Zawisza, było widać, iż niebiesko-czarnym bardzo zależało na trzech punktach. Gospodarze jednak również od czasu do czasu stwarzali groźne sytuację pod bramką Zawiszy. Przewaga optyczna i statystyczna nie zawsze oznacza zwycięstwo – w tym meczu nie wpadła żadna bramka.

 

We Włocławku wicelider Włocławia urządził Liderowi Włocławek pogrom, wygrywając 0:4 – z tego do przerwy wynik wynosił 0:2. Przewaga Zawiszy nad Włocławią stopniała do dwóch punktów, ostatnie kolejki będą zatem bardzo emocjonujące.

 

]]>
Sport Thu, 03 Jun 2021 18:32:00 +0200
Rosjanie i Ukraińcy na razie dominują na Paralekkoatletycznych Mistrzostwach Europy https://www.portalkujawski.pl/sport/item/20551-rosjanie-i-ukraincy-na-razie-dominuja-na-paralekkoatletycznych-mistrzostwach-europy https://www.portalkujawski.pl/sport/item/20551-rosjanie-i-ukraincy-na-razie-dominuja-na-paralekkoatletycznych-mistrzostwach-europy Rosjanie i Ukraińcy na razie dominują na Paralekkoatletycznych Mistrzostwach Europy

Dzisiaj w Polsce mamy dzień wolny od pracy z uwagi na przypadające Boże Ciało, wielu Polaków rozpoczęło długi majowy weekend. Na Zawiszy życie toczy się jednak jak w każdy normalny dzień roboczy – dzisiaj trzeci zmagań Paralekkoatletycznych Mistrzostw Europy. Szkoda tylko, że z uwagi na pandemię na to sportowe święto nie można było zaprosić kibiców.

Po 3,5 dniach rywalizacji w klasyfikacji generalnej prowadzą Rosjanie z dorobkiem 15 złotych medali i 10 srebrnych. Nasi sąsiedzi na tyle uciekli, że dogonienie ich przez Polaków nie będzie łatwe. Drugie miejsce zajmuje Ukraina z 12 złotymi medalami i 7 srebrnymi, przed Polakami z dorobkiem 7 złotych, 12 srebrnych i 4 brązowych medali. Czwarci Brytyjczycy zdobyli 5 złotych i 3 srebrne medale.

 

Dzisiaj (czwarte) w porannej sesji srebrny medal wywalczyła w biegu na 200 metrów w kategorii T47 Alicja Jeromin, która o zaledwie jedną setną sekundy przegrała złoto z reprezentantką Serbii - W przeliczeniu na odległość daje to pewnie około 2 centymetrów. Cóż, nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz tak mała różnica decyduje o kolorze medalu. Najważniejsze, żebym na 100 metrów wygrała i dołożyła złoty medal do kolekcji. Z samego biegu jestem zadowolona, bo po raz kolejny udało się poprawić rekord mistrzostw, co potwierdza moją wysoką formę. Fajnie, że z każdym dniem poprawia się pogoda, bo takie słońce jest idealne dla sprinterów – mówiła Jeromin.

 

W tym samym biegu wystartowały jeszcze dwie Polki – Agata Krzywdzińska i Agata Galan. Obie przybiegły na dalszych pozycjach – Krzywdzińska była siódma, a Galan ósma – ale nie miały powodów do smutku.

Bartosz Górczak, rywalizujący w pchnięciu kulą w kat. F53, pobił rekord życiowy i wynikiem 7,77 metra wywalczył srebrny medal, przegrywający z rewelacyjnym Azerem Elvinem Astanovem. Rywal Polaka pchał jako ostatni i do tego czasu Górczak był na prowadzeniu.

 

– Liczę, że w końcu dorównam najlepszemu Azerowi i to ja będę miał złoto, a on srebro. Cieszę się, że takie mistrzostwa odbywają się w naszym kraju właśnie w tym szczególnym olimpijskim roku. Bardzo dziękuję też za wsparcie z trybun – mówił Górczak.

 

 

]]>
Sport Thu, 03 Jun 2021 18:08:34 +0200
Rezygnacja biskupa Tyrawy głośna w świecie katolickim https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/20549-rezygnacja-biskupa-tyrawy-glosna-w-swiecie-katolickim https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/20549-rezygnacja-biskupa-tyrawy-glosna-w-swiecie-katolickim Rezygnacja biskupa Tyrawy głośna w świecie katolickim

Przed trzema tygodniami papież Franciszek przyjął rezygnację bp. Jana Tyrawy z kierowania diecezją bydgoską. Nie można wykluczyć, że na byłego ordynariusza diecezji bydgoskiej Watykan nałoży dodatkowo kary. Samo jego odejście zostało zauważone przez media w świecie.

The forced departure of Bishop Jan Tyrawa – amerykańska agencja prasowa Associated Press jednoznacznie wskazuje, że rezygnacja bydgoskiego biskupa była przymusowa i miało związek ze śledztwem w sprawie nadużyć seksualnych.

 

CNA, czyli Catholic News Agency z kolei pisze wprost, że dymisja bp. Tyrawy ma związek z przenoszeniem pomiędzy parafiami byłego księdza o skłonnościach pedofilskich, zamiast pociągnięcia go do odpowiedzialnosci.

 

Z kolei amerykański portal katolicki związany z Archidiecezją Filadelfijską – CatholicPhilly.com – pisze, że rezygnacja bydgoskiego biskupa związana była z wydanym w 2019 roku przez papieża Franciszka listem apostolskim „Vos estis lux mundi”, w którym papież prowadza nowe procedury walki z pedofilią, zaostrzając odpowiedzialność hierarchów za incydenty pedofilskie w ich diecezjach.

 

Wzmianki o rezygnacji bp. Tyrawy ukazały się też m.in. na francuskim portalu katolickim LaCroix, na portalu Quest France, czy portalu Interpedent.

]]>
Bydgoszcz Thu, 03 Jun 2021 11:46:42 +0200
,,Jakie jest znaczenie dzisiejszego święta Ciała i Krwi Chrystusa?” https://www.portalkujawski.pl/region/item/20547-jakie-jest-znaczenie-dzisiejszego-swieta-ciala-i-krwi-chrystusa https://www.portalkujawski.pl/region/item/20547-jakie-jest-znaczenie-dzisiejszego-swieta-ciala-i-krwi-chrystusa ,,Jakie jest znaczenie dzisiejszego święta Ciała i Krwi Chrystusa?”

Dzisiaj w Kościele katolickim przypada święto popularnie nazywane Bożym Ciałem, co roku charakteryzowało się procesjami na ulicach parafii. Mamy jednak drugi rok z rzędu, gdy z tego obyczaju się rezygnuje na rzecz symbolicznych procesji wokół kościołów z uwagi na pandemię. Przytaczamy homilię papieża Benedykta XVI, w których wyjaśnia znaczenie tego święta.

- Po bardzo ważnym okresie roku liturgicznego, którego centrum jest Wielkanoc, a który trwa trzy miesiące — najpierw czterdzieści dni Wielkiego Postu, a potem pięćdziesiąt okresu wielkanocnego — obchodzimy teraz w liturgii trzy święta, które mają charakter «syntetyczny»: Najświętszej Trójcy, potem Bożego Ciała, a w końcu Najświętszego Serca Pana Jezusa – powiedział w maju 2008 roku papież Benedykt XVI w Lateranie - Jakie jest znaczenie dzisiejszego święta Ciała i Krwi Chrystusa? Mówi nam o tym sama liturgia, którą sprawujemy, jej podstawowe elementy: przede wszystkim zgromadziliśmy się wokół ołtarza Pańskiego, by razem stanąć w Jego obecności; w drugiej części odbędzie się procesja, czyli będziemy iść z Panem; i w końcu będziemy klęczeć przed Panem, w adoracji, która rozpoczyna się już w czasie Mszy św. i trwa podczas całej procesji, a jej momentem kulminacyjnym będzie błogosławieństwo eucharystyczne, kiedy wszyscy razem pochylimy głowy przed Tym, który nad nami się pochylił i za nas oddał życie.

 

Dalej papież senior mówił - Adorować Ciało Chrystusa znaczy wierzyć, że tu, w tym kawałku chleba, jest rzeczywiście Chrystus, który nadaje prawdziwy sens życiu, zarówno ogromnemu wszechświatowi, jak najmniejszemu stworzeniu, całym ludzkim dziejom i najkrótszemu nawet życiu. Adoracja jest modlitwą, która jest przedłużeniem liturgii i komunii eucharystycznej, i z której dusza wciąż czerpie pokarm: żywi się miłością, prawdą, pokojem; żywi się nadzieją, ponieważ Ten, przed którym się korzymy, nie sądzi nas, nie przygniata, lecz wyzwala i przemienia. Dlatego właśnie zgromadzenie się, procesja i adoracja napełniają nas radością.

 

]]>
Regionalne Thu, 03 Jun 2021 11:07:16 +0200