Decyzja ministerstwa z 26 kwietnia zbiegła się ze wnioskiem mieszkańców skierowanym do prokuratury tego samego dnia, wcześniej mieszkańcy złożyli też do warszawskiego sądu skargę na bezczynność Ministerstwa Rozwoju i Technologii, do którego wnieśli o uchylenie decyzji wojewody. Tak widać – resort trochę później niż liczono, ale sprawą się zajął.
Zdaniem ministerstwa w decyzji wojewody doszło do formalnych uchybień związanych z naruszeniem reguł wynikających z Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Najprawdopodobniej wojewoda jako organ I instancji będzie musiał wydać decyzję raz jeszcze. Mieszkańcy od dłuższego czasu skarżą się na brak dialogu, teraz wyrażają nadzieję, że po decyzji ministerstwa dojdzie do merytorycznych rozmów, aby ostatecznie ustalić przebieg gazociągu w taki sposób, aby nie stanowił zagrożenia dla ich zabudowań.