Wiadomości z Inowrocławia Tym żyje region. Najważniejsze informacje z Bydgoszczy, Inowrocławia, Nakła, Kruszwicy, Kcynii i Szubina. Relacje sportowe, materiały wideo z obrad. Dyskusje dotyczące przyszłości regionu. https://portalkujawski.pl/inowroclaw/itemlist/date/2014/7/21 2024-05-19T17:35:56+02:00 Joomla! - Open Source Content Management Jak jednoczenie się prawicy przełoży się na bydgoski samorząd? 2014-07-21T22:06:07+02:00 2014-07-21T22:06:07+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/4588-jak-jednoczenie-sie-prawicy-przelozy-sie-na-bydgoski-samorzad Łukasz Religa <div class="K2FeedIntroText"><p>W sobotę liderzy Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski oraz Polski Razem zawarli porozumienie w celu zjednoczenia prawicy. Bydgoski PiS chce, aby to porozumienie obowiązywało w wyborach do Rady Miasta Bydgoszczy oraz żeby był wspólny kandydat na urząd prezydenta miasta –w zamyśle Marek Gralik. Te plany lekko mogłaby pokrzyżować chęć startowania na ten urząd byłego prezydenta Konstantego Dombrowicza, który także utożsamia się z prawicą.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Zainteresowana taką współpracą jest Polska Razem Jarosława Gowina. Były poseł <b>Andrzej Walkowiak </b>przyznaje, że bez współpracy z Prawem i Sprawiedliwością niemożliwe będzie odsunięcie Platformy Obywatelskiej od władzy. Tego celu nie jest wstanie sam osiągnąć natomiast PiS – <i>Dla dobra wspólnego trzeba będzie zrezygnować z części ambicji </i>– informuje nas Walkowiak.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Zupełnie inaczej sprawa może wyglądać z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobro, a to dlatego, że z powodu rozpadu bydgoskich struktur zostało zaledwie kilku działaczy. Na dodatek w powiecie inowrocławskim, gdzie ta partia jest najsilniejsza, pełnomocnik okręgowy podjął decyzję o rezygnacji do rady powiatu nie pod szyldem SP lecz komitetu obywatelskiego, co ma być związane chęcią dalszej bliskiej współpracy z trzymającym się blisko PO prezydentem Brejzą. W rezultacie bydgoscy działacze Solidarnej Polski w Bydgoszcz mogą stać się ,,sierotami politycznymi’, które w rozmowach z PiS będą miały bardzo słabą pozycję negocjacyjną przy podziale miejsc na listach. Niewykluczone zatem, że zdecydują się oni na współpracę z Dombrowiczem.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Polska Razem prowadziła w ostatnim czasie także rozmowy z Metropolią Bydgoską o udział w komitecie obywatelskim. W obecnej sytuacji ten scenariusz znacznie się oddala, choć też nie ma pewności, że PR dogada się w bydgoskim samorządzie z PiS.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Zgodnie z porozumieniami zawartymi przez Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobro i Jarosława Gowina te trzy partie mają współpracować w najbliższych wyborach na pewno na szczeblu kandydowania do sejmików. W przypadku poszczególnych gmin sprawa jest cały czas otwarta.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W jednoczeniu się prawicy bierze udział także NSZZ ,,Solidarność”. Lokalnie jednak relacje bydgoskiej Solidarności z Prawem i Sprawiedliwością są dość trudne.</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>W sobotę liderzy Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski oraz Polski Razem zawarli porozumienie w celu zjednoczenia prawicy. Bydgoski PiS chce, aby to porozumienie obowiązywało w wyborach do Rady Miasta Bydgoszczy oraz żeby był wspólny kandydat na urząd prezydenta miasta –w zamyśle Marek Gralik. Te plany lekko mogłaby pokrzyżować chęć startowania na ten urząd byłego prezydenta Konstantego Dombrowicza, który także utożsamia się z prawicą.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Zainteresowana taką współpracą jest Polska Razem Jarosława Gowina. Były poseł <b>Andrzej Walkowiak </b>przyznaje, że bez współpracy z Prawem i Sprawiedliwością niemożliwe będzie odsunięcie Platformy Obywatelskiej od władzy. Tego celu nie jest wstanie sam osiągnąć natomiast PiS – <i>Dla dobra wspólnego trzeba będzie zrezygnować z części ambicji </i>– informuje nas Walkowiak.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Zupełnie inaczej sprawa może wyglądać z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobro, a to dlatego, że z powodu rozpadu bydgoskich struktur zostało zaledwie kilku działaczy. Na dodatek w powiecie inowrocławskim, gdzie ta partia jest najsilniejsza, pełnomocnik okręgowy podjął decyzję o rezygnacji do rady powiatu nie pod szyldem SP lecz komitetu obywatelskiego, co ma być związane chęcią dalszej bliskiej współpracy z trzymającym się blisko PO prezydentem Brejzą. W rezultacie bydgoscy działacze Solidarnej Polski w Bydgoszcz mogą stać się ,,sierotami politycznymi’, które w rozmowach z PiS będą miały bardzo słabą pozycję negocjacyjną przy podziale miejsc na listach. Niewykluczone zatem, że zdecydują się oni na współpracę z Dombrowiczem.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Polska Razem prowadziła w ostatnim czasie także rozmowy z Metropolią Bydgoską o udział w komitecie obywatelskim. W obecnej sytuacji ten scenariusz znacznie się oddala, choć też nie ma pewności, że PR dogada się w bydgoskim samorządzie z PiS.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Zgodnie z porozumieniami zawartymi przez Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobro i Jarosława Gowina te trzy partie mają współpracować w najbliższych wyborach na pewno na szczeblu kandydowania do sejmików. W przypadku poszczególnych gmin sprawa jest cały czas otwarta.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W jednoczeniu się prawicy bierze udział także NSZZ ,,Solidarność”. Lokalnie jednak relacje bydgoskiej Solidarności z Prawem i Sprawiedliwością są dość trudne.</p></div> Toruński radny rozważa likwidację bydgoskiego lotniska 2014-07-21T20:10:11+02:00 2014-07-21T20:10:11+02:00 https://portalkujawski.pl/region/item/4590-torunski-radny-rozwaza-likwidacje-bydgoskiego-lotniska Ł.R, / Nowości / Facebook <div class="K2FeedIntroText"><p>Zdaniem radnego Prawa i Sprawiedliwości Jacka Kowalskiego z Torunia należy rozważyć bilans zysków i strat z funkcjonowania lotniska w Bydgoszczy i zastanowić się nad jego likwidacją. Taki pogląd wyraził rajca na łamach toruńskich ,,Nowości”.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p><i>Może najwyższy czas poważnie i szczerze zastanowić się nad sensem i potrzebą funkcjonowania lotniska w Bydgoszczy, skoro nawet nasz krajowy operator się z nim nie liczy </i>– pisze na łamach ,,Nowosci” radny <b>Jacek Kowalski</b>, odnosząc się przy tym do najnowszej umowy o wspólnych biletach PLL LOT i Eurolotu (operator połączenia Bydgoszcz – Warszawa), która nie obejmuje bydgoskiego lotniska.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>Wcześniej wyboru dokonali mieszkańcy naszego województwa, którzy częściej korzystają z szerszej oferty lotniska znajdujących się w zasięgu 2 godzin podróży – mowa o lotniskach w Gdańsku, Poznaniu, Łodzi i Modlinie </i>– argumentuje dalej radny.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>Z tych względów chciałbym zaapelować do akcjonariuszy spółki , a przede wszystkim do samorządu województwa, który co roku łoży na Port Lotniczy w Bydgoszczy kilka milionów złotych, o przeanalizowanie zysków i strat</i> – pisze radny.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Na swoim blogu radny Kowalski uważa, że taki pogląd ma znacznie więcej osób, ale nie wszyscy mają odwagę o tym dzisiaj mówić.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Z kolei wiceprzewodniczący Rady Miasta Torunia <b>prof. Grzegorz Górski </b>także związany z PiS-em w dyskusji na Facebook-u pytając o sens istnienia lotniska stwierdza - <span class="uficommentbody"><i>Pytaniem pozostaje jedynie czy dla zaspokojenia chorych ambicji, cały region ma przez następne 25 lat dopłacać wielkie pieniądze do czegoś, co NIGDY się nie zbilansuje. Jak ktoś chce, to niech to jasno powie i niech jeszcze powie z czyich podatków i kosztem jakich innych celów, ta zabawa ma być kontynuowana.</i></span></p> <p><span class="uficommentbody"><i>&nbsp;</i></span></p> <p style="text-align: center;"><span class="uficommentbody"><i><img src="images/stories/2014/7/gorski.jpg" alt="" /><br data-mce-bogus="1" /></i></span></p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Zdaniem radnego Prawa i Sprawiedliwości Jacka Kowalskiego z Torunia należy rozważyć bilans zysków i strat z funkcjonowania lotniska w Bydgoszczy i zastanowić się nad jego likwidacją. Taki pogląd wyraził rajca na łamach toruńskich ,,Nowości”.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p><i>Może najwyższy czas poważnie i szczerze zastanowić się nad sensem i potrzebą funkcjonowania lotniska w Bydgoszczy, skoro nawet nasz krajowy operator się z nim nie liczy </i>– pisze na łamach ,,Nowosci” radny <b>Jacek Kowalski</b>, odnosząc się przy tym do najnowszej umowy o wspólnych biletach PLL LOT i Eurolotu (operator połączenia Bydgoszcz – Warszawa), która nie obejmuje bydgoskiego lotniska.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>Wcześniej wyboru dokonali mieszkańcy naszego województwa, którzy częściej korzystają z szerszej oferty lotniska znajdujących się w zasięgu 2 godzin podróży – mowa o lotniskach w Gdańsku, Poznaniu, Łodzi i Modlinie </i>– argumentuje dalej radny.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>Z tych względów chciałbym zaapelować do akcjonariuszy spółki , a przede wszystkim do samorządu województwa, który co roku łoży na Port Lotniczy w Bydgoszczy kilka milionów złotych, o przeanalizowanie zysków i strat</i> – pisze radny.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Na swoim blogu radny Kowalski uważa, że taki pogląd ma znacznie więcej osób, ale nie wszyscy mają odwagę o tym dzisiaj mówić.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Z kolei wiceprzewodniczący Rady Miasta Torunia <b>prof. Grzegorz Górski </b>także związany z PiS-em w dyskusji na Facebook-u pytając o sens istnienia lotniska stwierdza - <span class="uficommentbody"><i>Pytaniem pozostaje jedynie czy dla zaspokojenia chorych ambicji, cały region ma przez następne 25 lat dopłacać wielkie pieniądze do czegoś, co NIGDY się nie zbilansuje. Jak ktoś chce, to niech to jasno powie i niech jeszcze powie z czyich podatków i kosztem jakich innych celów, ta zabawa ma być kontynuowana.</i></span></p> <p><span class="uficommentbody"><i>&nbsp;</i></span></p> <p style="text-align: center;"><span class="uficommentbody"><i><img src="images/stories/2014/7/gorski.jpg" alt="" /><br data-mce-bogus="1" /></i></span></p></div> Gdyby nie powstało kujawsko-pomorskie to…. 2014-07-21T19:37:50+02:00 2014-07-21T19:37:50+02:00 https://portalkujawski.pl/nakielski/item/4589-gdyby-nie-powstalo-kujawsko-pomorskie-to Łukasz Religa <div class="K2FeedIntroText"><p>Co roku po przez liczne festyny świętujemy powstanie województwa kujawsko-pomorskiego, jako wielki sukces naszych lokalnych elit. Tak było i w czerwcu, gdy przypada Święto Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Żeby jednak obiektywnie ocenić ten okres w powiecie nakielskim, należy zadać sobie pytanie – jak by wyglądał on jako część województwa wielkopolskiego?</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Oczywiście prowadząc takie rozważania wiele osób może mi zarzucić, że sobie gdybam o innej rzeczywistości. Polityka prowadzona przez urzędy marszałkowskie w Toruniu i Poznaniu w wielu kwestiach jest dalece od siebie rozbieżna, stąd też są to rozważania mimo wszystko merytoryczne.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Gdyby powiat nakielski był częścią województwa wielkopolskiego to Kcynia miała by połączenie kolejowe z Poznaniem. Bardzo prawdopodobne, że także i z Szubinem i Nakłem oraz Bydgoszczą. Jeżeli jeszcze nie dzisiaj, to na pewno było by to rozważane w najbliższej przyszłości. I to pokazuje doskonale różnicę pomiędzy podejściem marszałków z Poznaniu i Torunia. Skoro w celu budowy kolei metropolitarnej Poznania przywrócono ruch kolejowy aż do Gołańczy, to logiczne wydaje się wyremontować kolejne kilka kilometrów do Kcyni. Polityka toruńskiego marszałka podzielona jest natomiast do Wisły i za Wisłą. Z racji braku funkcjonalnych powiązań Torunia z powiatem nakielskim, jego komunikacja z miastem wojewódzkim jest traktowana po macoszemu.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Władze Wielkopolski planują obecnie także przywrócić ruch kolejowy z Gniezna do okolic Janowca Wielkopolskiego. Głównie z powodu budowanej we Wrześni fabryce samochodów, w celu ułatwienia dojazdu pracownikom. Do Kcyni daleko stamtąd także nie jest, a takie połączenie ułatwiłoby walkę z wysokim bezrobociem. Póki jednak Kcynia będzie w kujawsko-pomorskim jest to nierealne.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Bezrobocie w województwie wielkopolskim jest najniższe w Polsce, w kujawsko-pomorskim drugie z najwyższych. Realizacja inwestycji kolejowych sprawiłaby zatem, że w powiecie nakielskim bezrobocie byłoby znacznie niższe. W Wielkopolsce są z kolei trochę gorsze drogi lokalne, ale są też drogi ekspresowe i autostrady, czyli coś czego po zachodniej części kujawsko-pomorskiego nie ma wcale.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Osoby interesujące się tematyką powiatu nakielskiego oraz kolejową polityka Wielkopolski przyznają mi zapewne rację. Będzie jednak wielu, co zarzuci mi szerzenie herezji. Takie osoby znajdziemy wśród parlamentarzystów z senatorem Andrzejem Kobiakiem na czele. To jednak świadczy o tym, że kompletnie nie zauważają oni potrzeb takich powiatów jak nakielski.</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Co roku po przez liczne festyny świętujemy powstanie województwa kujawsko-pomorskiego, jako wielki sukces naszych lokalnych elit. Tak było i w czerwcu, gdy przypada Święto Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Żeby jednak obiektywnie ocenić ten okres w powiecie nakielskim, należy zadać sobie pytanie – jak by wyglądał on jako część województwa wielkopolskiego?</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Oczywiście prowadząc takie rozważania wiele osób może mi zarzucić, że sobie gdybam o innej rzeczywistości. Polityka prowadzona przez urzędy marszałkowskie w Toruniu i Poznaniu w wielu kwestiach jest dalece od siebie rozbieżna, stąd też są to rozważania mimo wszystko merytoryczne.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Gdyby powiat nakielski był częścią województwa wielkopolskiego to Kcynia miała by połączenie kolejowe z Poznaniem. Bardzo prawdopodobne, że także i z Szubinem i Nakłem oraz Bydgoszczą. Jeżeli jeszcze nie dzisiaj, to na pewno było by to rozważane w najbliższej przyszłości. I to pokazuje doskonale różnicę pomiędzy podejściem marszałków z Poznaniu i Torunia. Skoro w celu budowy kolei metropolitarnej Poznania przywrócono ruch kolejowy aż do Gołańczy, to logiczne wydaje się wyremontować kolejne kilka kilometrów do Kcyni. Polityka toruńskiego marszałka podzielona jest natomiast do Wisły i za Wisłą. Z racji braku funkcjonalnych powiązań Torunia z powiatem nakielskim, jego komunikacja z miastem wojewódzkim jest traktowana po macoszemu.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Władze Wielkopolski planują obecnie także przywrócić ruch kolejowy z Gniezna do okolic Janowca Wielkopolskiego. Głównie z powodu budowanej we Wrześni fabryce samochodów, w celu ułatwienia dojazdu pracownikom. Do Kcyni daleko stamtąd także nie jest, a takie połączenie ułatwiłoby walkę z wysokim bezrobociem. Póki jednak Kcynia będzie w kujawsko-pomorskim jest to nierealne.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Bezrobocie w województwie wielkopolskim jest najniższe w Polsce, w kujawsko-pomorskim drugie z najwyższych. Realizacja inwestycji kolejowych sprawiłaby zatem, że w powiecie nakielskim bezrobocie byłoby znacznie niższe. W Wielkopolsce są z kolei trochę gorsze drogi lokalne, ale są też drogi ekspresowe i autostrady, czyli coś czego po zachodniej części kujawsko-pomorskiego nie ma wcale.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Osoby interesujące się tematyką powiatu nakielskiego oraz kolejową polityka Wielkopolski przyznają mi zapewne rację. Będzie jednak wielu, co zarzuci mi szerzenie herezji. Takie osoby znajdziemy wśród parlamentarzystów z senatorem Andrzejem Kobiakiem na czele. To jednak świadczy o tym, że kompletnie nie zauważają oni potrzeb takich powiatów jak nakielski.</p></div> Bez Dombrowicza wyjście pielgrzymki pewnie straciłoby na znaczeniu 2014-07-21T16:01:27+02:00 2014-07-21T16:01:27+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/4587-bez-dombrowicza-wyjscie-pielgrzymki-pewnie-straciloby-na-znaczeniu Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p>Świecką tradycją katolickiej pielgrzymki na Jasną Górę stał się udział w pożegnaniu pielgrzymów byłego prezydenta Konstantego Dombrowicza, który być może jak to bywało w latach poprzednich odwiedzi pątników także na szlaku. Nie byłoby w tym</div><div class="K2FeedFullText">nic dziwnego, gdyby nie to, że w czasie pielgrzymki w roku wyborczym 2010 Dombrowicz na szlaku pielgrzymkowym prowadził agitację.</p> <p>W roku 2010 prezydent Konstanty Dombrowicz na szlaku pielgrzymki pojawił się służbowym miejskim samochodem kilkukrotnie. Nie było to rzeczą nadzwyczajną, gdyż identyczne sytuacje miały miejsca w latach poprzednich. Tym razem jednak w czasie jednej z dłuższych wizyt na szlaku pielgrzymim, prezydent wędrując z poszczególnymi grupami prowadził publicznie rozważania, nie dotyczyły one jednak tematów wiary, ale lokalnej bydgoskiej polityki. O tym wydarzeniu w bardzo ciekawy sposób napisała oficjalna strona internetowa pielgrzymki - <i>Odwiedził nas dziś sam prezydent miasta Bydgoszczy - Konstanty Dombrowicz. Jak pisałam już wcześniej jest on wielkim sympatykiem naszej pielgrzymki. Dziś postanowił nawet przejść z pielgrzymami dwa etapy, odwiedzając kolejno każdą z grup. Niestraszne było mu kilkanaście kilometrów piechotą, na dodatek w deszczu. Pan prezydent miał dziś okazję stać się na moment "zwykłym" pielgrzymem, a my - pielgrzymi - mieliśmy okazję zamienić z nim kilka słów i doczekać sie odpowiedzi na różne nurtujące nas pytania.</i></p> <p><i>&nbsp;</i></p> <p>Prowadzone przez byłego prezydenta rozważania dotyczyły jednak głośnej wówczas sprawy budowy Aquparku czy prywatyzacji KPEC-u. Prezydent próbował wówczas wymusić na radnych wyrażenie zgody na poręczenie kredytu na tą inwestycję. Radni się jednak nie zgodzili, gdyż w ich opinii była to umowa niekorzystna dla miasta. Po roku okazało się, że to radni mieli racje. W czasie pielgrzymki były włodarz miasta próbował ich stawiać jednak w złym świetle.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Ks. Jacek Salwa ówczesny kierownik pielgrzymki popierał Dombrowicza nawet na ulotkach wyborczych.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak będzie wyglądać tegoroczny udział byłego prezydenta w pielgrzymce zobaczymy w najbliższych dniach. Większa jego aktywność może jednak świadczyć, że poważnie traktuje możliwość startu w jesiennych wyborach. Pielgrzymów obok Dombrowicza żegnał także poseł Piotr Król z PiS.</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Świecką tradycją katolickiej pielgrzymki na Jasną Górę stał się udział w pożegnaniu pielgrzymów byłego prezydenta Konstantego Dombrowicza, który być może jak to bywało w latach poprzednich odwiedzi pątników także na szlaku. Nie byłoby w tym</div><div class="K2FeedFullText">nic dziwnego, gdyby nie to, że w czasie pielgrzymki w roku wyborczym 2010 Dombrowicz na szlaku pielgrzymkowym prowadził agitację.</p> <p>W roku 2010 prezydent Konstanty Dombrowicz na szlaku pielgrzymki pojawił się służbowym miejskim samochodem kilkukrotnie. Nie było to rzeczą nadzwyczajną, gdyż identyczne sytuacje miały miejsca w latach poprzednich. Tym razem jednak w czasie jednej z dłuższych wizyt na szlaku pielgrzymim, prezydent wędrując z poszczególnymi grupami prowadził publicznie rozważania, nie dotyczyły one jednak tematów wiary, ale lokalnej bydgoskiej polityki. O tym wydarzeniu w bardzo ciekawy sposób napisała oficjalna strona internetowa pielgrzymki - <i>Odwiedził nas dziś sam prezydent miasta Bydgoszczy - Konstanty Dombrowicz. Jak pisałam już wcześniej jest on wielkim sympatykiem naszej pielgrzymki. Dziś postanowił nawet przejść z pielgrzymami dwa etapy, odwiedzając kolejno każdą z grup. Niestraszne było mu kilkanaście kilometrów piechotą, na dodatek w deszczu. Pan prezydent miał dziś okazję stać się na moment "zwykłym" pielgrzymem, a my - pielgrzymi - mieliśmy okazję zamienić z nim kilka słów i doczekać sie odpowiedzi na różne nurtujące nas pytania.</i></p> <p><i>&nbsp;</i></p> <p>Prowadzone przez byłego prezydenta rozważania dotyczyły jednak głośnej wówczas sprawy budowy Aquparku czy prywatyzacji KPEC-u. Prezydent próbował wówczas wymusić na radnych wyrażenie zgody na poręczenie kredytu na tą inwestycję. Radni się jednak nie zgodzili, gdyż w ich opinii była to umowa niekorzystna dla miasta. Po roku okazało się, że to radni mieli racje. W czasie pielgrzymki były włodarz miasta próbował ich stawiać jednak w złym świetle.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Ks. Jacek Salwa ówczesny kierownik pielgrzymki popierał Dombrowicza nawet na ulotkach wyborczych.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak będzie wyglądać tegoroczny udział byłego prezydenta w pielgrzymce zobaczymy w najbliższych dniach. Większa jego aktywność może jednak świadczyć, że poważnie traktuje możliwość startu w jesiennych wyborach. Pielgrzymów obok Dombrowicza żegnał także poseł Piotr Król z PiS.</p></div> Paixao: Był to dla nas bardzo trudny mecz 2014-07-21T14:15:35+02:00 2014-07-21T14:15:35+02:00 https://portalkujawski.pl/sport/item/4586-paixa-byl-to-dla-nas-bardzo-trudny-mecz Redakcja / T-Mobile Ekstraklasa <div class="K2FeedIntroText"><p>Zawisza wygrał na inaugurację T-Mobile Ekstraklasy z Koroną Kielce. Pierwsza połowa była jednak bardzo słaba, jedną z przyczyn tego były bardzo trudne warunki atmosferyczne związane z upałem.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>O ile dla Korony pod wodzą byłego szkoleniowca Zawiszy Ryszarda Tarasiewicza był to pierwszy mecz o stawkę w tym sezonie, to Zawisza miał za sobą już dwa spotkania -w Belgii z SV Zulte oraz z Legią Warszawa o Superchpuchar Polski, co jak przyznawał szkoleniowiec niebiesko-czarnych mogło wpływać na większe zmęczenie.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>- Do utraty bramki wyglądaliśmy nieźle, organizacja w polu była poprawna </i>= mówił na konferencji prasowej trener Korony Kielce <b>Ryszard Tarasiewicz</b> -<i>Później staraliśmy się odrobić poniesione straty. Nie można mieć pretensji do zawodnik, bo wiem, że z tygodnia na tydzień będziemy lepiej wyglądać.</i></p> <p><i>&nbsp;</i></p> <p>Szkoleniowiec Zawiszy <b>Jorge Paixao</b> przyznał natomiast, że był to dla jego drużyny bardzo trudny mecz - <i>Był to mecz bardzo trudny dla nas. Był to drugi mecz, który graliśmy przez ostatnie 72 godziny, z tego 20 godzin spędziliśmy w podróży. Też był to trzeci mecz oficjalny grany przez nas przez ostatnie 2 tygodnie.</i></p> <p><strong><i>&nbsp;</i></strong></p> <p><strong>Ten mecz Zawisza wygrał 2:0.</strong></p> <p>&nbsp;</p> <p><i>- Nie mamy jeszcze nawet miesiąca pracy, przez te ostatnie dni też widzieliście jaka była pogoda. Bardzo gorąco i dlatego pierwsza połowa wyglądała słabo. W drugiej połowie było już dużo lepiej, w szczególności pod względem organizacyjnym </i>– podkreślał Paixao.</p> <p>&nbsp;</p> <p>O trudnych warunkach pogodowych mówił po meczu bramkarz bydgoskiego zespołu <b>Grzegorz Sandomierski</b> - <i> Nie chcę narzekać na warunki atmosferyczne, ale był to bardziej czas na piknik czy grilla, niż na rozgrywanie takich zawodów. Wydaje mi się jednak, że my się szybciej dostosowaliśmy do tych warunków. Trzeba było się przełamać w głowię, ruszyć do przodu i spróbować coś strzelić. Trochę mieliśmy szczęścia, ale z przebiegu spotkania widać, że to my bardziej chcieliśmy wygrać ten mecz i bardzo się cieszę z tego, że udało się to nam zrobić. </i></p> <p><i><br data-mce-bogus="1" /></i>Już w czwartek czeka Zawiszę mecz rewanżowy z Belgami w ramach II rundy eliminacji do Ligii Europy. W przyszłą niedziele natomiast w ramach II kolejki T-Mobile Ekstraklasy do Bydgoszczy przyjedzie Jagiellonia Białystok.</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Zawisza wygrał na inaugurację T-Mobile Ekstraklasy z Koroną Kielce. Pierwsza połowa była jednak bardzo słaba, jedną z przyczyn tego były bardzo trudne warunki atmosferyczne związane z upałem.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>O ile dla Korony pod wodzą byłego szkoleniowca Zawiszy Ryszarda Tarasiewicza był to pierwszy mecz o stawkę w tym sezonie, to Zawisza miał za sobą już dwa spotkania -w Belgii z SV Zulte oraz z Legią Warszawa o Superchpuchar Polski, co jak przyznawał szkoleniowiec niebiesko-czarnych mogło wpływać na większe zmęczenie.</p> <p>&nbsp;</p> <p><i>- Do utraty bramki wyglądaliśmy nieźle, organizacja w polu była poprawna </i>= mówił na konferencji prasowej trener Korony Kielce <b>Ryszard Tarasiewicz</b> -<i>Później staraliśmy się odrobić poniesione straty. Nie można mieć pretensji do zawodnik, bo wiem, że z tygodnia na tydzień będziemy lepiej wyglądać.</i></p> <p><i>&nbsp;</i></p> <p>Szkoleniowiec Zawiszy <b>Jorge Paixao</b> przyznał natomiast, że był to dla jego drużyny bardzo trudny mecz - <i>Był to mecz bardzo trudny dla nas. Był to drugi mecz, który graliśmy przez ostatnie 72 godziny, z tego 20 godzin spędziliśmy w podróży. Też był to trzeci mecz oficjalny grany przez nas przez ostatnie 2 tygodnie.</i></p> <p><strong><i>&nbsp;</i></strong></p> <p><strong>Ten mecz Zawisza wygrał 2:0.</strong></p> <p>&nbsp;</p> <p><i>- Nie mamy jeszcze nawet miesiąca pracy, przez te ostatnie dni też widzieliście jaka była pogoda. Bardzo gorąco i dlatego pierwsza połowa wyglądała słabo. W drugiej połowie było już dużo lepiej, w szczególności pod względem organizacyjnym </i>– podkreślał Paixao.</p> <p>&nbsp;</p> <p>O trudnych warunkach pogodowych mówił po meczu bramkarz bydgoskiego zespołu <b>Grzegorz Sandomierski</b> - <i> Nie chcę narzekać na warunki atmosferyczne, ale był to bardziej czas na piknik czy grilla, niż na rozgrywanie takich zawodów. Wydaje mi się jednak, że my się szybciej dostosowaliśmy do tych warunków. Trzeba było się przełamać w głowię, ruszyć do przodu i spróbować coś strzelić. Trochę mieliśmy szczęścia, ale z przebiegu spotkania widać, że to my bardziej chcieliśmy wygrać ten mecz i bardzo się cieszę z tego, że udało się to nam zrobić. </i></p> <p><i><br data-mce-bogus="1" /></i>Już w czwartek czeka Zawiszę mecz rewanżowy z Belgami w ramach II rundy eliminacji do Ligii Europy. W przyszłą niedziele natomiast w ramach II kolejki T-Mobile Ekstraklasy do Bydgoszczy przyjedzie Jagiellonia Białystok.</p></div> SLD zintensyfikuje zbiórkę podpisów pod pakietem ustaw społecznych 2014-07-21T13:52:16+02:00 2014-07-21T13:52:16+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/4585-sld-zintensyfikuje-zbiorke-podpisow-pod-pakietem-ustaw-spolecznych Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p>Ustanowienia płacy minimalnej za godzinę pracy, ograniczenia stosowania umów na czas nieokreślony oraz zwiększenia najniższych emerytur chce Sojusz Lewicy Demokratycznej. Nie chcąc, aby te projekty jak inne przygotowane przez opozycje trafiły do kosza, SLD chce zebrać dodatkowo pod nimi podpisy Polaków. Na dniach podpisy będą zbierane na ulicach Bydgoszczy.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Akcję 3xTak SLD prowadzić będzie wspólnie ze związkowcami z OPZZ. Pierwszy projekt ustawy zakłada ograniczenie możliwości zatrudnienia pracownika na podstawie umowy o pracę na czas określony do 24 miesięcy. W przypadku przekroczenia tego okresu, automatycznie w świetle prawa zawarta byłaby umowa na czas nieokreślony, która daje pracownikowi większe prawa. Przede wszystkim dłuższy okres wypowiedzenia pracy, co wpłynąć ma korzystnie na stabilność zatrudnienia. Jak informuje w uzasadnieniu SLD w Polsce około 27% pracowników pracuje na podstawie umów terminowych, gdy w Unii Europejskiej jest to około 14%.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Posłanka <b>Anna Bańkowska </b>uważa, że w dalszej kolejności należałoby się zająć kwestią wymuszania na pracownikach zakładania jednoosobowej działalności gospodarczej, w celu zaoszczędzenia kosztów.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Drugi z projektów zakłada ustanowienie godzinowej stawki minimalnej za prace powyżej 10 zł. W praktyce ma to doprowadzić do tego, że płaca minimalna będzie obowiązywać także osoby niezatrudnione na pełnej umowie o pracę oraz ograniczyć patologie jakimi ma być m.in. praca za 3zł godzina.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Akcję zbierania podpisów wspierać będzie Federacja Młodych Socjaldemokratów, gdyż jak wyjaśniał <b>Przemysław Biegański</b>, ten problem dotyczy dość mocno młodych ludzi, którzy z powodu braku gwarancji godnego zatrudnienia, nie są wstanie się usamodzielnić od rodziców i założyć swoich rodzin.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W końcu trzeci projekt ma na celu zwiększyć wysokość minimalnego świadczenia emerytalnego o 200 zł do 1.044 zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak podkreślała posłanka Bańkowska z kwoty kilkuset złotych miesięcznie nie da się normalnie wyżyć. Gdy za tę kwotę trzeba się utrzymywać przez kilka lat, to życie staje się bardzo trudne. Pieniądze na ten cel miałyby pochodzić z rezerwy powstałej przy niższej niż przewidywano waloryzacji rent i emerytur.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Inicjatywa 3xTak zrodziła się już w maju. W naszym województwie zainaugurowana została konferencją posłanki Bańkowskiej i kandydującej do Parlamentu Europejskiego Elżbiety Krzyżanowskiej w tygodniu wyborczym. Po kilkutygodniowym wypoczynku po intensywnej kampanii wyborczej lewica zamierza aktywnie rozpocząć zbiórkę podpisów.</p> <p>&nbsp;</p> <p>SLD informuje, że godzinowe stawki minimalne za pracę funkcjonują w wielu państwach Europy. Najniższa jest ona w Grecji (około 16 zł godzina) zaś najwyższa w Norwegii (około 60 zł godzina).</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Ustanowienia płacy minimalnej za godzinę pracy, ograniczenia stosowania umów na czas nieokreślony oraz zwiększenia najniższych emerytur chce Sojusz Lewicy Demokratycznej. Nie chcąc, aby te projekty jak inne przygotowane przez opozycje trafiły do kosza, SLD chce zebrać dodatkowo pod nimi podpisy Polaków. Na dniach podpisy będą zbierane na ulicach Bydgoszczy.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Akcję 3xTak SLD prowadzić będzie wspólnie ze związkowcami z OPZZ. Pierwszy projekt ustawy zakłada ograniczenie możliwości zatrudnienia pracownika na podstawie umowy o pracę na czas określony do 24 miesięcy. W przypadku przekroczenia tego okresu, automatycznie w świetle prawa zawarta byłaby umowa na czas nieokreślony, która daje pracownikowi większe prawa. Przede wszystkim dłuższy okres wypowiedzenia pracy, co wpłynąć ma korzystnie na stabilność zatrudnienia. Jak informuje w uzasadnieniu SLD w Polsce około 27% pracowników pracuje na podstawie umów terminowych, gdy w Unii Europejskiej jest to około 14%.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Posłanka <b>Anna Bańkowska </b>uważa, że w dalszej kolejności należałoby się zająć kwestią wymuszania na pracownikach zakładania jednoosobowej działalności gospodarczej, w celu zaoszczędzenia kosztów.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Drugi z projektów zakłada ustanowienie godzinowej stawki minimalnej za prace powyżej 10 zł. W praktyce ma to doprowadzić do tego, że płaca minimalna będzie obowiązywać także osoby niezatrudnione na pełnej umowie o pracę oraz ograniczyć patologie jakimi ma być m.in. praca za 3zł godzina.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Akcję zbierania podpisów wspierać będzie Federacja Młodych Socjaldemokratów, gdyż jak wyjaśniał <b>Przemysław Biegański</b>, ten problem dotyczy dość mocno młodych ludzi, którzy z powodu braku gwarancji godnego zatrudnienia, nie są wstanie się usamodzielnić od rodziców i założyć swoich rodzin.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W końcu trzeci projekt ma na celu zwiększyć wysokość minimalnego świadczenia emerytalnego o 200 zł do 1.044 zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Jak podkreślała posłanka Bańkowska z kwoty kilkuset złotych miesięcznie nie da się normalnie wyżyć. Gdy za tę kwotę trzeba się utrzymywać przez kilka lat, to życie staje się bardzo trudne. Pieniądze na ten cel miałyby pochodzić z rezerwy powstałej przy niższej niż przewidywano waloryzacji rent i emerytur.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Inicjatywa 3xTak zrodziła się już w maju. W naszym województwie zainaugurowana została konferencją posłanki Bańkowskiej i kandydującej do Parlamentu Europejskiego Elżbiety Krzyżanowskiej w tygodniu wyborczym. Po kilkutygodniowym wypoczynku po intensywnej kampanii wyborczej lewica zamierza aktywnie rozpocząć zbiórkę podpisów.</p> <p>&nbsp;</p> <p>SLD informuje, że godzinowe stawki minimalne za pracę funkcjonują w wielu państwach Europy. Najniższa jest ona w Grecji (około 16 zł godzina) zaś najwyższa w Norwegii (około 60 zł godzina).</p></div> Na Mazowszu problemy z taborem PESA 2014-07-21T12:14:01+02:00 2014-07-21T12:14:01+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/4584-na-mazowszu-problemy-z-taborem-pesa Redakcja <div class="K2FeedIntroText"><p>Układ klimatyzacji i wentylacji w pociągach EN97 wyprodukowanych przez bydgoską PESA sprawia duże problemy Warszawskiej Kolei Dojazdowej. Kilku pasażerom musiało pomagać pogotowie ratunkowe, a Urząd Transportu Kolejowego wszczął postępowanie w tej sprawie.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Warszawka Kolej Dojazdowa kupiła od PESA łącznie 14 pociągów EN97 za kwotę 282 mln zł. Z powodu wadliwości systemu klimatyzacyjnego Urząd Transportu Kolejowego zdecydował o wycofaniu z ruchu czterech pojazdów.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W czasie kontroli w jednym z zatłoczonych pociągów temperatura przekraczała 30 stopni. Wykryto także przekroczenie dopuszczalnych norm stężenia dwutlenku węgla.</p> <p>&nbsp;</p> <p>WKD oczekuje od PESA niezwłocznego podjęcia napraw. Pociągi są na gwarancji do 2016 roku.</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Układ klimatyzacji i wentylacji w pociągach EN97 wyprodukowanych przez bydgoską PESA sprawia duże problemy Warszawskiej Kolei Dojazdowej. Kilku pasażerom musiało pomagać pogotowie ratunkowe, a Urząd Transportu Kolejowego wszczął postępowanie w tej sprawie.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Warszawka Kolej Dojazdowa kupiła od PESA łącznie 14 pociągów EN97 za kwotę 282 mln zł. Z powodu wadliwości systemu klimatyzacyjnego Urząd Transportu Kolejowego zdecydował o wycofaniu z ruchu czterech pojazdów.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W czasie kontroli w jednym z zatłoczonych pociągów temperatura przekraczała 30 stopni. Wykryto także przekroczenie dopuszczalnych norm stężenia dwutlenku węgla.</p> <p>&nbsp;</p> <p>WKD oczekuje od PESA niezwłocznego podjęcia napraw. Pociągi są na gwarancji do 2016 roku.</p></div> Małe lotniska pod kreską 2014-07-21T07:46:37+02:00 2014-07-21T07:46:37+02:00 https://portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/4578-male-lotniska-pod-kreska Ł.R. <div class="K2FeedIntroText"><p>Porty lotnicze są rentowne, gdy obsługują rocznie około 1 mln pasażerów. O ile warszawskie Okęcie w 2013 roku przekroczyło 10 mln pasażerów, to wiele polskich lotnisk nie jest wstanie przekroczyć nawet magicznej liczby 400 tys. pasażerów. W takiej sytuacji znajduje się m.in. Bydgoszcz.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Łódź, Zielona Góra i Bydgoszcz – to zdaniem ekspertów najmniej rentowne polskie lotniska. W 2013 roku nasze lotnisko obsłużyło 343 tys. pasażerów, co jest najlepszym wynikiem w historii, odnotowało ono jednak stratę finansową w wysokości 8,2 mln zł. Od 2008 roku do jego funkcjonowania trzeba było dopłacić ponad 54 mln zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W ubiegłym roku najmniej pasażerów miała jednak Zielona Góra – tylko 12 tys. Łódź – 353 tys., Szczecin - 322 tys., Lublin 188 tys. i podwarszawski Modlin 344 tys. Zdaniem ekspertów w obecnej sytuacji planowanie kolejnych lotnisk nie ma racji bytu, a być może dojść do sytuacji, że te najsłabiej sobie radzące będzie trzeba zamykać. Największe szansę na uzyskanie rentowności z małych lotnisk daje się Modlinowi.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W przypadku Bydgoszczy jeżeli radykalnie nie zmieni się nastawienie do portu, to przekroczenia magicznego miliona pasażerów nie powinniśmy się szybko spodziewać, a to oznacza, że przez długie lata będą musiały samorządy dopłacać, bądź będzie trzeba podjąć decyzję o jego zamknięciu.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Sąsiadujące z Bydgoszczą lotniska najgorzej sobie nie radzą: Poznań – Ławica – 1,3 mln pasażerów w 2013 roku i lotnisko im. Lecha Wałęsy w Gdańsku – 2,8 mln obsłużonych podróżnych.</p> <p>&nbsp;</p> <p><b>Dotowanie pod stołem</b></p> <p>Straty przynoszą także same loty, stąd też przewoźnicy oczekują dopłat i rekompensat w postaci kupowania przez samorządy prowizorycznych usług marketingowych w liniach lotniczych. W opublikowanym przez ,,Wprost" stenogramie z rozmowy prezesa NBP Marka Belki z ministrem Bartłomiejem Sienkiewiczem, z ust tego drugiego padają słowa - <i>My ich dotujemy pod stołem, żeby w ogóle był jakiś ruch lotniczy.</i></p> <p><i>&nbsp;</i></p> <p>W mediach te słowa były różnie komentowane i wyjaśniane, najprawdopodobniej chodziło jednak właśnie o kupowanie usług marketingowych. Te słowa zatem nie zdziwiły zapewne tych naszych czytelników, co bydgoskim lotniskiem interesują się na bieżąco. Przecież jeszcze kilka miesięcy temu toczyła się batalia o to, ile województwo będzie musiało dopłacić do połączenia z Warszawą. Zaś kilka lat temu podobny problem wystąpił przy połączeniach realizowanych przez RyanAir.</p></div> <div class="K2FeedIntroText"><p>Porty lotnicze są rentowne, gdy obsługują rocznie około 1 mln pasażerów. O ile warszawskie Okęcie w 2013 roku przekroczyło 10 mln pasażerów, to wiele polskich lotnisk nie jest wstanie przekroczyć nawet magicznej liczby 400 tys. pasażerów. W takiej sytuacji znajduje się m.in. Bydgoszcz.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Łódź, Zielona Góra i Bydgoszcz – to zdaniem ekspertów najmniej rentowne polskie lotniska. W 2013 roku nasze lotnisko obsłużyło 343 tys. pasażerów, co jest najlepszym wynikiem w historii, odnotowało ono jednak stratę finansową w wysokości 8,2 mln zł. Od 2008 roku do jego funkcjonowania trzeba było dopłacić ponad 54 mln zł.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W ubiegłym roku najmniej pasażerów miała jednak Zielona Góra – tylko 12 tys. Łódź – 353 tys., Szczecin - 322 tys., Lublin 188 tys. i podwarszawski Modlin 344 tys. Zdaniem ekspertów w obecnej sytuacji planowanie kolejnych lotnisk nie ma racji bytu, a być może dojść do sytuacji, że te najsłabiej sobie radzące będzie trzeba zamykać. Największe szansę na uzyskanie rentowności z małych lotnisk daje się Modlinowi.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W przypadku Bydgoszczy jeżeli radykalnie nie zmieni się nastawienie do portu, to przekroczenia magicznego miliona pasażerów nie powinniśmy się szybko spodziewać, a to oznacza, że przez długie lata będą musiały samorządy dopłacać, bądź będzie trzeba podjąć decyzję o jego zamknięciu.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Sąsiadujące z Bydgoszczą lotniska najgorzej sobie nie radzą: Poznań – Ławica – 1,3 mln pasażerów w 2013 roku i lotnisko im. Lecha Wałęsy w Gdańsku – 2,8 mln obsłużonych podróżnych.</p> <p>&nbsp;</p> <p><b>Dotowanie pod stołem</b></p> <p>Straty przynoszą także same loty, stąd też przewoźnicy oczekują dopłat i rekompensat w postaci kupowania przez samorządy prowizorycznych usług marketingowych w liniach lotniczych. W opublikowanym przez ,,Wprost" stenogramie z rozmowy prezesa NBP Marka Belki z ministrem Bartłomiejem Sienkiewiczem, z ust tego drugiego padają słowa - <i>My ich dotujemy pod stołem, żeby w ogóle był jakiś ruch lotniczy.</i></p> <p><i>&nbsp;</i></p> <p>W mediach te słowa były różnie komentowane i wyjaśniane, najprawdopodobniej chodziło jednak właśnie o kupowanie usług marketingowych. Te słowa zatem nie zdziwiły zapewne tych naszych czytelników, co bydgoskim lotniskiem interesują się na bieżąco. Przecież jeszcze kilka miesięcy temu toczyła się batalia o to, ile województwo będzie musiało dopłacić do połączenia z Warszawą. Zaś kilka lat temu podobny problem wystąpił przy połączeniach realizowanych przez RyanAir.</p></div>