Jesteś tutaj: HomeMagazynKto sprowadził Krzyżaków do Polski?

Kto sprowadził Krzyżaków do Polski?

Napisane przez  Kamila D. Szymczak Opublikowano w Magazyn sobota, 25 styczeń 2020 11:43

Powszechnie panuje przekonanie, że Zakon Krzyżacki został sprowadzony na tereny polskie w 1226r. przez księcia mazowieckiego Konrada, będącego synem Kazimierza Sprawiedliwego i bratem Leszka Białego. Jednak czy książę najdalej na wschód wysuniętej dzielnicy mógł rzeczywiście tego dokonać? Ten kontrowersyjny wątek w historii polskiego średniowiecza postaram się najlepiej przedstawić w niniejszym artykułem.

Najpierw należy się przyjrzeć sytuacji panującej na pograniczu polsko – pruskim, gdzie Krzyżacy otrzymali ziemię. Jakie zatem były powody obsadzenie wspomnianego wyżej pogranicza zakonem rycerskim? W 1206r. papież Innocenty III ogłosił misję chrystianizacyjną do Prus, gdzie 10 lat później ochrzczeni zostali dwaj pruscy naczelnicy – Surwabuna i Warpoda. Tego samego roku papież Innocenty III ogłosił biskupem pruskim Chrystiana. Z czasem ów duchowny zdobywał kolejne uprawnienia, wśród których było m.in. prawo do organizowania krucjat na teren Prus oraz zastrzeżenie, że bez zgody Chrystiana na rzeczony teren nie mogą wkroczyć wojska krzyżowców. W 1217r. papież Honoriusz III w bulli nakazał biskupowi Chrystianowi zorganizowanie krucjaty. Z pewnością związane to było z najazdem pruskim mającym miejsce rok wcześniej.

 

W 1218r. wyruszyła wyprawa odwetowa, która swoich zasięgiem objęła pogranicze chełmińsko – pomezańskie. Udział w niej wzięli Polacy, Pomorzanie, Czesi, Morawianie, Duńczycy oraz Niemcy. Tomasz Jasiński uważa, że jednym z celów wyprawy było odbudowanie stróży na granicy prusko – mazowieckiej. Książę Konrad znany ze swojej gwałtowności rozkazał zgładzić swojego wojewodę Krystiana, który potrafił utrzymać poprawne stosunki z pogańskimi Prusami.

Kolejny niszczący najazd pruski miał miejsce w 1222r. i dotarł aż do Płocka. W odpowiedzi na atak, tego samego roku, polscy książęta wyruszyli na wyprawę odwetową na ziemię chełmińską, która wcześniej spustoszona została przez Prusów, jednak w tym momencie mogła być w części opanowana przez wyżej wspomnianych pogan. W wyprawie udział brali Leszek Biały, Konrad Mazowiecki i Henryk Brodaty. Według Marka Chrzanowskiego na czele wypraw stał książę krakowski, jednak tej tezie sprzeciwia się Benedykt Zientara, który wodza widzi w księciu śląskim. Możliwe, że oprócz rycerstwa śląskiego Henryk przywiódł ze sobą przedstawicieli zakonu Templariuszy i Zakonu Krzyżackiego. Jednak oprócz informacji o uczestnikach wyprawy, brak danych o jej przebiegu.

 

Na rok 1223 przypada kolejny najazd pruski. Działania odwetowe pod wodzą Henryka Brodatego trwały krótko i zakończyły się wyparciem pogan z ziemi chełmińskiej. Większym sukcesem jednak było utworzenie międzydzielnicowej stróży złożonej z rycerstwa kujawsko – mazowieckiego, małopolskiego oraz śląskiego. Stało się to za sprawą księcia śląskiego, który żądał, aby rycerstwo śląskie obsadzające dotychczas grody chełmińskie zostało odciążone. W ówczesnej sytuacji było to nowością. Jednak takie rozwiązanie było krótkotrwałe. Niemniej pokazuje to idee zjednoczeniowe wychodzące od księcia Henryk, a przy okazji podnosiło znaczenie księcia wśród członków dynastii piastowskiej. Ogólnopolski system ochrony granic nie zdołał długo się utrzymać.

W 1224r. rycerze małopolscy zostali zaatakowani przez Prusów. Wśród rycerzy zginęli dwaj przedstawiciele rodu Odrowążów. Winą o to obarczono przedstawiciela rodu Świebodziców – Gryfitów, Jana Klimintowica, który uciekł z pola walki, zamiast udzielić pomocy wspomnianym wyżej rycerzom. Incydent ten spowodował zaprzepaszczenie idei wspólnej obrony oraz doprowadził do istotnych zmian politycznych. Iwo Odrowąż jako biskup krakowski, dowiedziawszy się o tym, doprowadził do ukarania Gryfitów mazowieckich i małopolskich. Spośród tych ostatnich urząd wojewody krakowskiego utracił Marek Gryfita, a pozostali członkowie rodu uciekli na Śląsk.

 

W odwecie wygnany ród zorganizował spisek, który miał na celu obalenie rządów Leszka Białego i wprowadzenie na tron krakowski Henryka Brodatego. Latem 1225r. książę śląski bezskutecznie oblegał Wawel, jednak na wieść o zdobyciu grodu Lubusz przez landgrafa Turyngii Ludwika wycofał się, by ratować granicę własnej dzielnicy. Nad rzeką Dłubnią został dogoniony przez wojska Leszka i Konrada. Dzięki rozsądkowi książąt, śląskiego i krakowskiego doszło między Henrykiem i Leszkiem do porozumienia. Wydaję się, że to właśnie wtedy książę śląski podsunął Konradowi pomysł obsadzenia granicy z Prusami, Krzyżakami. Z pewną dozą racji można by to nazwać zbiegiem okoliczności, że tego samego roku Krzyżacy zostali wypędzeni przez węgierskiego króla z Siedmiogrodu, a jest mało prawdopodobne, aby książę śląski już o tym wiedział.

 

Będąc przy osobie księcia śląskiego warto przyjrzeć się jego kontaktom z Krzyżakami. Uważam, że warto bliżej poznać jego związki z dworem węgierskim i samymi Krzyżakami. Jego żoną była Jadwiga z rodu Meran – Andechs, siostra Gertrudy, żony króla węgierskiego Andrzeja II. Księżna śląska utrzymywała kontakty ze swoim ojcem oraz braćmi. Jej brat Bertold był arcybiskup Kalocsy, w którym Andrzej II pokładał nadzieje, że będzie jego pośrednikiem w kontrolowaniu działań Zakonu Krzyżackiego w Borsie. Właśnie dzięki swoim szwagrom – wspomnianemu Bertoldowi i Ekbertowi, biskupowi bamberskiemu – książę posiadał kontakty z Templariuszami i Krzyżakami.

 

Kolejnym przejawem bliskich związków z Zakonem Niemieckim jest przykład siostrzenicy księżnej Jadwigi, Elżbiety, żony Ludwika, landgrafa Turyngii. Jego ojcem był Hermann, współzałożyciel Zakonu Krzyżackiego, który z pewnością dążył do umocnienie rycerzy zakonnych. Dlatego też pojawia się pytanie, czy Henryk nie znał poczynań rycerzy spod znaku czarnego krzyża? B. Zientara twierdzi wprost, że książę znał lecz z zastrzeżeniem, że przedstawioną przez swoich szwagrów, którzy byli Zakonowi przychylni oraz mieli dobre kontakty z wielkim mistrzem Hermanem von Salza.

 

Henryk Brodaty kontaktował się także z Krzyżakami z terenu Czech. Nasiliło się to w latach 1217 – 1218, przy okazji ślubu jego syna, Henryka Pobożnego z Anną, córką Przemysła Ottokara I. Skutkiem tego, we wspomnianej przeze mnie wyprawie pruskiej w 1218r. brali udział Krzyżacy, których zabrał ze sobą książę czeski Dypold, wysłani zapewne w imieniu księcia śląskiego. Kończąc rozważania na temat kontaktów księcia śląskiego z Zakonem Niemieckim w Czechach, wspomnę jeszcze o nadaniu wsi Łasucice (łac. Lasucicj) 1222r. dla tych rycerzy. W dokumencie jako świadkowie występują właśnie czescy Dypoldowice.

 

Z zapisek kronikarskich znajdujących się w Kronice Wielkopolskiej i Rocznikach Jana Długosza wynika, że głównymi promotorami wykorzystania Krzyżaków do obrony granicy byli biskupi płocki Gunter, kujawski Michał, chełmiński Krystyn oraz Henryk Brodaty.

 

Zaangażowanie czynnika kościelnego nie powinno dziwić, ponieważ inicjatywa zorganizowania sprawnie funkcjonującego systemu obronnego musiała wyjść od najbardziej zainteresowanego tą kwestią, czyli biskupa Chrystiana. Za pośrednictwem innych cystersów z pewnością znane mu były działania Krzyżaków na Węgrzech oraz fakt, że zostali stamtąd wypędzeni. Rycerze Zakonu Najświętszej Maryi Panny na nadanym im przez króla węgierskiego terytorium Borsy dążyli do zbudowania własnej organizacji państwowej. Najbardziej tego czytelnym przejawem było uniezależnienie nadanej Krzyżakom ziemi od jurysdykcji królewskiej i przekazanie jej pod bezpośrednią władzę Stolicy Apostolskiej. Ta egzempcja niosła za sobą możliwość budowania przez rycerzy zakonnych własnych struktur kościelnych, a przy okazji administracyjnych. Król węgierski nie chcąc dopuścić do uszczuplenia swojego królestwa interweniował zbrojnie i wygnał Krzyżaków. Przypuszczam, że powody ich wygnania, podobnie jak w przypadku księcia śląskiego, zostały mu przedstawione w świetle korzystnym dla Krzyżaków. Dla biskupa wygnanie zakonu rycerskiego z Węgier stanowiło to możliwości zaangażowania w walkę wykwalifikowanej siły. Wojciech Kętrzyński oparł się innym spostrzeżeniu co do motywacji o sprowadzeniu właśnie tego zakonu. Zwrócił uwagę, że wymienieni dostojnicy kościelni byli Niemcami (biskup Gunter, biskup Krystyn i może biskup Michał).

 

Księciem mazowieckim mogły kierować również tradycje rodzinne. Być może wzorując się na swoich stryju-krzyżowcu Henryku Sandomierskim, który po powrocie z Ziemi Świętej ufundował klasztor joannitów, chciał kontynuować dzieło wspierania instytucji szerzących wiarę chrześcijańską.

 

Przechodząc do kontaktów samego Konrada z Krzyżakami to najstarszym tego śladem jest Złota Bulla z Rimini z 1226r. Jak to już ustalił Tomasz Jasiński jest to falsyfikat kancelaryjny sporządzony za zgodą władcy, czyli cesarza Fryderyka II, w 1235r. Poselstwo Konrada Mazowieckiego rzeczywiście w 1226r. przekazało wielkiemu mistrzowi wiadomość, że książę Mazowsza obieca nadać Krzyżakom ziemię chełmińską oraz jeszcze jakąś na pograniczu polsko – pruskim z zadaniem zdobycia i opanowania Prus. Konrad widział w rycerzach Zakonu Niemieckiego jedynie siłę pomocniczą. Jednak wobec planowej z wielkim rozmachem krucjaty cesarza do Ziemi Świętej, z którą Herman von Salza wiązał zdobycie terytorium w Palestynie, nie zainteresował się od razu propozycją polskiego księcia. Natomiast w 1227r. sprawy nabrały innego obrotu. Cesarz wobec złego stanu zdrowia musiał pozostać we Włoszech, co groziło katastrofą krucjaty. Właśnie w tym momencie wielki mistrz zdecydował się zaangażować w Prusach. Wobec braku szybkiej odpowiedzi ze strony władz Zakonu Niemieckiego obawiano się, że zajęci działaniami w Ziemi Świętej rycerze, nie przybędą w najbliższym czasie na pogranicze. Dlatego, prawdopodobnie z inicjatywy biskupa Chrystiana, książę mazowiecki ufundował zakon rycerzy Chrystusowych. Czwartego lipca 1228r. Konrad Mazowiecki nadał im ziemię dobrzyńską – stąd zostali nazywani oni dobrzyńcami. H. Łowmiański przypuszcza, że na wieść o rokowaniach polskiego księcia z innym zakonem, przedstawiciele Zakonu Krzyżackiego wyruszyli do Polski. 23 kwietnia 1228r. w Bieczu Konrad wystawił Krzyżakom przywilej. Na mocy tego dokumentu Krzyżacy otrzymali ziemię chełmińską oraz wieś Orłowo znajdującą się na Kujawach.

 

Z powyższych rozważań wynika, iż książę Konrad nie mógł samodzielnie sprowadzić Krzyżaków. Z pomocą, z pewnością w dobrej wierze, przybył książę śląski Henryk Brodaty. W tym miejscu trzeba usystematyzować pewne kwestie. Po pierwsze, Krzyżacy zostali sprowadzeni do Polski nie w 1226r., a w 1222r. Po drugie, sprowadził ich książę śląski Henryk Brodaty, a nie jak się powszechnie uważa książę Konrad Mazowiecki. Nie można mówić tu o czyjejkolwiek winie, ponieważ nie zdawano sobie sprawy, jak doniosłe w skutkach będzie to posunięcie. Cała wina spadła na księcia mazowieckiego tylko dlatego, że był fundatorem ziemi, która stanowiła fundament dla państwa Zakonu Krzyżackiego w Prusach.

 

Kamila D. Szymczak

 


Bibliografia:

 

Źródła:

  1. Długosz J., Roczniki czyli Kroniki Sławnego Królestwa Polskiego, ks. 5 – 6, tł. J. Mrukówna, Warszawa, 1973.

  2. Kodeks dyplomatyczny Śląska, t. III, wyd. Karol Maleczyński, Wrocław 1964.

  3. Kronika wielkopolska, tł. K. Abgarowicz, wyd. B. Kürbis, Kraków 2010

  4. Preussiches Urkundenbuch, t. I, cz. 1, wyd. R. Philippi, Królewiec 1882.(https://archive.org/details/preussischesurk00conrgoog/page/n7 – dostęp 05.08.2019r. )

 

Opracowania:

  1. Adriányi G., Zur Gesichte des Deustchen Ritterordens in Siebiebürgen,”Ungarn-Jahrbuch”, 1971.

  2. Chrzanowski M., Leszek Biały. Książę krakowski i sandomierski. Princeps Poloniae (ok. 1184 – 23/24 listopada 1227), Kraków 2013.

  3. Hunyadi Z., The Teutonic Order in Burzenland (1211-1225): Recont Reconsiderations, ”Der Deustche Orden zwischen Mittelmeerraum und Baltikum”, 2008.

  4. Jasiński T., Stosunki śląsko – pruskie i śląsko – krzyżackie w pierwszej połowie XIII wieku [w:] Ars historica. Prace z dziejów powszechnych i Polski, Poznań 1976.

  5. Jasiński T., Złota bulla Fryderyka II dla Zakonu krzyżackiego rzekomo z 1226r., "Roczniki Historyczne", R. 60, 1994.

  6. Kamiński Karol, Zakon Rycerzy Chrystusowych – Bracia Dobrzyńscy – Bracia Drohiccy, „Drohiczyński Przegląd Naukowy”, nr 6, 2014

  7. Kętrzyński W., O powołaniu Krzyżaków przez ks. Konrada, Kraków 1903.

  8. Kosztolnyik Z.J., „Hungary in the thirteenth century”, Nowy Jork 1996.

  9. Labuda G., Historia Pomorza, t. 1, Poznań 1969.

  10. Łowmiański H., Prusy – Litwa – Krzyżacy, Warszawa 1989.

  11. Powierski J., Stosunki polsko-pruskie do 1230 r. ze szczególnym uwzględnieniem roli Pomorza Gdańskiego, Toruń 1968.

  12. Teterycz – Puzio A., Konrad I Mazowiecki. Kniaź Wielki Lacki (1187/89 - 31 sierpnia 1247), Kraków 2019.

  13. Zielińska – Melkowska K., Polskie wyprawy krzyżowe do Prus w drugiej połowie XII wieku i w pierwszej połowie XIII wieku na tle idei krucjatowej, „Rycerstwo Europy Środkowo – Wschodniej wobec idei krucjat, Zielona Góra 2002.

  14. Zientara B., Henryk Brodaty i jego czasy, Warszawa 1975.

  15. Zientara B., Sprawy pruskie w polityce Henryka Brodatego, „Zapiski Historyczne”,
    t. 41, 1976.

Warte obejrzenia

« Lipiec 2019 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31        
  • Europoseł Brejza liderem listy do Parlamentu Europejskiego

    Obradująca w środę Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej zatwierdziła listy kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się 9 czerwca. Listę w kujawsko-pomorskim otworzy jak można było się spodziewać europoseł Krzysztof Brejza. Tutaj nie było niespodzianki, choć jeszcze kilka tygodni temu jego kandydatura nie była taka pewna.

  • Złożono ostatni wniosek o ZRID dla drogi S10. Na pozostałych odcinkach widać opóźnienia

    W ubiegłym tygodniu firma Rubau Polska, która wygrała przetarg na budowę odcinka Toruń Zachód – Toruń Południe (węzeł autostradowy) drogi ekspresowej S10 złożyła do wojewody wniosek o wydanie ZRID. Zezwolenie Realizacji Inwestycji Drogowej to dokument kończący proces przejmowania terenu pod inwestycję, który pozwala rozpocząć fizyczne prace budowlane. Do tej pory dla żadnego z odcinków S10 Bydgoszcz-Toruń nie wydano jeszcze ZRID.

Wiadomości z regionu