Artykuły filtrowane wg daty: piątek, 14 styczeń 2022

Antyszczepionkowcy na tragedię jaką doświadczamy pracowali już na długo przed pandemią

2022-01-15T00:52:50+01:00

Śmiertelność spowodowana przez COVID-19 w Polsce jest jedna z najwyższych w Europie, a właściwie jesteśmy także w światowej czołówce. Jedną z przyczyn tego jest niski poziom wyszczepialności oraz powiązane z nim zjawisko lekceważenia zagrożenia jakie niesie pandemia. Zdaniem grupy polskich naukowców podwaliny pod takie nastawienie społeczne antyszczepionkowcy postawili w latach poprzedzających pandemię COVID-19.

Ciekawy artykuł o tym zjawisku ukazał się w języku angielskim pt. ,,Anti-vaccine movements – health care, ignorance or a diversion aimed at destabilizing the health situation?”, którego autorzy związani z Uniwersytetem Medycznym w Lublinie i Uczelnią Państwową im. Jana Grodka w Sanoku pytają, czy ruchy antyszczepionkowe mają na celu celową destabilizację systemu ochrony zdrowia w Polsce. Cytaty z publikacji będę prezentował w oryginalnej wersji angielskiej, aby ułatwić zrozumienie kontekstu, jednocześnie przekładając własnymi słowami na polski. Będę się opierał też o archiwalne publikacje Portalu Kujawskiego.

W tej publikacji pojawia się postać byłego posła z Bydgoszczy Pawła Skuteckiego oraz nawiązanie do jego aktywności parlamentarnej w latach 2015-2019.

,,A thorough analysis of the reasons for anti-vaccination movements indicates that the majority of refusals are mainly due to fears fueled by anti-vaccine propaganda"

W tym fragmencie artykułu naukowego wskazuje, że wpływ na większość odmów szczepień w Polsce, według prowadzonych analiz, ma propaganda antyszczepionkowa.

Autorzy publikacji wśród założeń do swojej pracy wskazali:

The fact that anti-vaccine attitudes may be the consequence of cyberspace sabotage involving interference in the epidemiological state through impact on the morale of the populations, was also taken into account.

- czyli uwzględnili, że praktyczne skutki działań przeciwników szczepień, prowadzić mogą do sabotażu w internecie, czyli łatwiej wyjaśniając do tworzenia tzw. fake newsów, co może wpływać na morale spoleczne.

Sygnały o niskim zaufaniu do szczepień były już w 2018 roku oraz wcześniej

W 2018 roku Komisja Europejska opublikowała raport, z którego wynikało, że w Polsce spada zaufanie do szczepień ochronnych – na tamten moment szczepieniom ufało 72,4% Polaków. Jak spojrzymy na poziom wyszczepialności przeciwko COVID-19, który w Polsce wynosi około 55%, to widzimy, że dzisiaj to zaufanie jest jeszcze mniejsze.

Przeglądamy jednak także archiwum publikacji Portalu Kujawskiego i jak się okazuje już od wielu lat przed szkodliwymi skutkami działań ruchów antyszczepionkowych przestrzegali przedstawiciele służb sanitarnych, którzy co roku składali przed Sejmikiem i Radą Miasta Bydgoszczy sprawozdania.

Zwiększająca się liczba uchylających się od obowiązkowych szczepień ochronnych wskutek intensyfikacji ruchów antyszczepionkowych może mięć w przyszłości poważne następstwa – czytamy w sprawozdaniu Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Bydgoszczy za rok 2015, czyli na długo przed pojawieniem się COVID-19.

O tym,że spawy zmierzają w złym kierunku wskazywać może wzrost postępowań jakie prowadził wojewoda wobec rodziców dzieci, uchylających się od obowiązkowych szczepień. W 2014 roku było to 146 takich spraw w kujawsko-pomorskim, ale w 2015 już ponad 200, a w 2016 roku nałożono już prawie 400 mandatów.

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny poinformował, że w 2017 roku wyszczepialność przeciwko odrze spadła do 94%, gdy poziom odporności zbiorowej to 95%.

Politycy antyszczepionkowcy mają krew na rękach

We wspomnianym anglojęzycznym artykule pojawia się kilka przykładów działań z lat ubiegłych, które prowadziły do podważania zaufania do szczepień. Wspomina się chociażby o powstanie w 2016 roku zespołu parlamentarnego na czele którego stanął poseł, były raper Liroy Marzec, a jego zastępcą był bydgoski poseł Paweł Skutecki. Skuteckiego w raporcie cytuje się też z wypowiedzi jaka padła w 2018 roku:
Straszenie nas epidemią jest absurdalne, a słowo epidemia jest nadużywane

Dodajmy, że za wypowiedzi z czerwca 2018 roku na jednym z wiecu antyszczepionkowców, posła Skuteckiego ukarała naganną Komisja Etyki Poselskiej za naruszenie dobrego imienia Sejmu RP.

W konkluzjach swojego artykułu naukowego naukowcy piszą:

Increasing data indicate that the activity of anti-vaccine movements may be a form of organized action (diversion in cyberspace) aimed at social, epidemiological, and economic destabilization of selected countries and regions

Co jest sugestią, że ruchy antyszczepionkowe wydają się działać zorganizowanie, a ich celem może być destabilizacja społeczeństw lub regionów.

Według prognozy apogeum V fali w połowie lutego. Dziennie nawet 100 tys. zakażeń

2022-01-14T18:33:47+01:00

Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego przedstawiło prognozę przebiegu epidemii na najbliższe tygodnie – wariant Omnikron może doprowadzić nawet do blisko 100 tys. zakażeń dziennie. Dla przypomnienia w II fali w szczycie mieliśmy niecałe 30 tys. zakażeń. Przy takiej skali zakażeń testowanie okaże się wielkim wyzwaniem, bowiem dla wykrycia tak dużej liczby zakażeń trzeba byłoby wykonywać około 0,5 mln testów dziennie.

Z modelu matematycznego wynika,, że znaczne przyśpieszenie dynamiki nowych zakażeń powinniśmy zauważyć już w przyszłym tygodniu – tendencja wzrostowa ma się utrzymywać do około 14 lutego, na przewidywany szczyt. Model przedstawia dwa scenariusze – mniej i bardziej optymistyczny. W przypadku bardziej optymistycznego w szczycie będziemy mieli około 73 tys. zakażeń dziennie, zaś pesymistycznego blisko 100 tys.

W okolicach 22 lutego spodziewać możemy się natomiast apogeum zajętych łóżek szpitalnych. W optymistycznym wariancie będzie to w szczytowym momencie niecałe 35 tys. hospitalizacji, natomiast w pesymistycznym ponad 86 tys.

Grafika: ICM Uniwersytetu Warszawskiego

10 miesięcy więzienia dla sprawcy podpalenia komendy policji

2022-01-14T13:48:19+01:00

W kwietniu 28-letni Adam R. pod wpływem alkoholu wszedł na recepcję Komendy Miejskiej Policji w Inowrocławiu, po czym rozlał łatwopalną ciecz, którą następnie podpalił. Szybka interwencja strażaków sprawiła, że zakończyło się na zniszczeniach, które oszacowano na 13 tys. zł.

28-latek został zatrzymany, w czasie przesłuchań przyznał się do czynu, jednocześnie tłumaczył, iż liczył, że policjanci go zastrzelą. Sąd Rejonowy skazał go na 10 miesięcy więzienia, pokrycie strat jakie poniosła policja oraz finansowe zadośćuczynienie wobec policjanta, który nietykalność cielesną w czasie tego zajścia naruszył.

Gigantyczny wyciek danych z polskiego wojska. Najprawdopodobniej dane wyciekły w Bydgoszczy

2022-01-14T12:18:41+01:00

Onet.pl ujawnia, że w niedzielę (9 stycznia) do internetu wyciekła baza danych posiadająca ponad 1,7 mln zapisów dotyczących wyposażenia polskiej armii – od majtek i śrubek, po broń przeciwpancerną, czołgi czy nawet myśliwce F-16. Te dane przedstawiają szczegółowo stan posiadania polskiej armii i jego braki, zdaniem ekspertów została ona skopiowana przez obce wywiady.

Zdaniem Onetu Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni wyciek namierzyło dopiero dzień później, do wycieku miało dojść w Szefostwie Planowania Logistycznego Inspektora Wsparcia Sił Zbrojnych, który ma swoją siedzibę w Bydgoszczy. Wojskowi pytani przez Onet uważają, że dane które wyciekły mają znaczenie strategiczne.

Nasz informator twierdzi, że najprawdopodobniej jeden z informatyków Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy – instytucji, która odpowiada za zakupy dla wojska oraz magazynowanie sprzętu i części zamiennych – stworzył autorski program, do którego skopiował dane z niejawnych wojskowych systemów – przedstawia hipotezę wycieku danych Onet.pl.

W 2020 roku na drogach województwa było bezpieczniej. Statystycznie mamy bardzo dużo ofiar śmiertelnych

2022-01-14T11:31:12+01:00

Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zaprezentowała raport o bezpieczeństwie w 2020 roku. W tych danych nie zobaczymy jeszcze efektów zmiany statusu pieszych, którzy pierwszeństwo zyskali już przed wejściem na jezdnie, ale widać pewne pozytywne tendencję. Niestety słabo na tle kraju wypadamy pod względem ciężkości obrażeń i wspomnianego bezpieczeństwa pieszych.

W 2020 roku odnotowano w województwie kujawsko-pomorskim 827 wypadków, w których zginęły 134 osoby – jest to kilkunastoprocentowy spadek w stosunku do 2019 roku, w przypadku ofiar śmiertelnych jeszcze większy. Na 100 tys. mieszkańców doszło do statystycznie 40 wypadków, co plasuje nas w skali kraju wśród regionów, gdzie do wypadków dochodzi najrzadziej. Niestety – średnio na 100 wypadków ginęło ponad 16 osób, co jest jednym z najgorszych wskaźników w kraju. Podsumować można to tak, że mamy znacznie mniej wypadków niż średnia dla kraju, ale jak już do nich dochodzi, to statystycznie są tragiczniejsze w skutkach. W 2019 roku na 100 wypadków ginęły 22 osoby, stąd też w tej niekorzystnej statystyce mamy i tak poprawę.

Prawie co czwarta ofiara to pieszy

Badając rok 2019 Najwyższa Izba Kontroli wskazywała, że bolączką naszego województwa jest spora liczba ofiar wśród pieszych. W 2019 roku w blisko 29% wypadków uczestniczyli piesi, w 2020 roku ten wskaźnik spadł do niecałych 25%. W 2019 odnotowano 161 zabitych pieszych, w ubiegłym roku z uwagi na znaczny spadek ofiar śmiertelnych ten wskaźnik spadł około pięciokrotnie. Pięć razy mniej ofiar wśród pieszych to na pewno dobra wiadomość.

Prawie co piąty wypadek w naszym województwie spowodował młody kierowca, co jest jednym z najwyższych wskaźników w kraju, co czwarty wypadek spowodowany jest zbyt szybką jazdą. Blisko 20% ofiar śmiertelnych spowodowanych było uderzeniem w drzewa.

Kujawsko-pomorskie ma jedne z najniższych wskaźników w Polsce jeżeli chodzi o zdarzenia z udziałem rowerzystów – 13,1% w skali ogółu wypadków (są województwa z blisko 20% udziałem) oraz spowodowanych przez pijanych kierowców – mniej niż 10% - z tym największy problem ma województwo lubelskie, gdzie nietrzeźwi odpowiadają za 17,9% wypadków.

Pierwsze w Polsce badania nad wykorzystaniem technologii VR w terapii seniorów dobiegają końca

2022-01-14T06:53:14+01:00

Bydgoska firma Grydsen zajmuje się wdrażaniem innowacji w zakresie rehabilitacji seniorów. We współpracy z bydgoskimi uczelniami wyższymi realizowany był program GRADYS, którego celem było wykorzystanie do tego celu technologii VR – wirtualnej rzeczywistości.

VR umożliwia nam wejście w wirtualną rzeczywistość za sprawą specjalnych okularów, ta technologia cieszy się powodzeniem w segmencie gier komputerowych, ale zastosowanie może mieć w wielu innych dziedzinach życia, chociażby jako wsparcie dla rehabilitacji.

Projekt realizowany w Bydgoszczy jest od 2014 roku, jego ostatnim etapem będzie wdrożenie na masową skalę nowatorskiego programu treningu mózgu z wykorzystaniem technologii VR o nazwie GRADYS. W celu wdrożenia wyników badań na szerszą skalę w grudniu firma Grydsen stworzyła konsorcjum z Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego i Collegium Medicum. Liderem zespołu naukowo-badawczego jest UKW.

- Należy zaznaczyć, że to pierwsze polskie badania nad zastosowaniem technologii VR (wirtualnej rzeczywistości) w terapii osób starszych. Seniorzy, za pomocą specjalnych okularów, przenoszą się w wirtualny świat, który z jednej strony jest grą i zabawą, ale z drugiej narzędziem terapeutycznym stymulującym pracę mózgu (odbiorcy gry mają do wykonania konkretne zadania). Taka forma treningu stanowi alternatywę do profilaktyki zaburzeń funkcji poznawczych, czyli myślenia, pamięci, koncentracji, co przekłada się na lepszą jakość życia – informuje Tomasz Zieliński, rzecznik prasowy UKW.

Zdaniem bydgoskiej uczelni to rozwiązanie może się przyjąć w szpitalach i w poradniach dla seniorów.