Dzisiejsza ulica Pod Blankami została wytyczona jeszcze w XIV wieku, ma zatem ogromną wartość historyczną, wówczas jak wskazuje nazwa sąsiadowała z murami obronnymi, dzisiaj pozostały już niewielkie fragmenty dawnych fortyfikacji.

 

Urząd Miasta wykorzystując wsparcie z Rządowego Funduszu Rozwoju dróg realizuje obecnie szereg inwestycji w centrum miasta. Ich wykonawcą została firma Betpol, która zaoferowała niecałe 24,4 mln zł – mowa jednak o kilku ulicach: Pod Blankami, Przyrzecze, Przy Zamczysku, Jana Kazimierza Zaufek, ks. Malczewskiego oraz fragmencie ulicy Grodzkiej.

 

 

O sprawie pisaliśmy pierwszy raz w listopadzie 2022 roku. Kontrowersyjnych wydatków było więcej. Druga para butów treckingowych miała kosztować 449 zł, do tego dochodzi faktura z drogiej toruńskiej restauracji. Największe nasze wątpliwości budziło jednak przeznaczenie około 30 tys. zł z kwoty 65 tys. zł (tyle do listopada 2022 roku otrzymała fundacja) na zamówienie wydruków podręczników w firmie, która należała do prezes fundacji Magdaleny Florek w połowie (druga połowa firmy należy do jej męża). Przyglądając się tym wydrukom bliżej wyszło, że koszt wydruku podręcznika pt. ,,Raz dwa trzy”, za który firma prezes fundacji otrzymała 104,5 zł za druk każdego egzemplarza I tomu i 116 zł drugiego tomu. Budzi to nasze wątpliwości, bowiem w księgarniach internetowych, także mających swoje sklepy stacjonarne w Bydgoszczy ten podręczniki są dwukrotnie tańsze. Te same tytuły można było kupić w Bydgoszczy w Empiku płacąc dwa razy mniej.

 

Poprzedni wojewoda nie widział w tych wydatkach niczego zbieżnego i fundacja dalej otrzymywała publiczne pieniądze – stan na grudzień 2023 roku to prawie 290 tys. zł.

 

- Wojewoda Kujawsko-Pomorski Michał Sztybel planuje szczegółową kontrolę wydatków i rozliczenia wsparcia dotychczas przekazanego Fundacji Bezpieczny Świat, na pomoc obywatelom Ukrainy – poinformował nas Urząd Wojewódzki. Wynik tej kontroli ma zdecydować o tym, czy będą dalsze dotacje przyznawane.

 

Kontrowersje budzi skala

Gdy analizujemy sprawozdania Fundacji Bezpieczny Świat to czytamy w nich, że pomoc udzielana jest kilku obywatelom Ukrainy, inne organizacje otrzymujące dotacje świadczą pomoc na znacznie większą skalę. Żeby móc realizować tak szeroką pomoc te organizacje kupują produkty żywnościowe i drogeryjne na skale hurtową, Fundacja Bezpieczny Świat jak wynika z faktur rozliczonych do listopada 2022 roku rozliczała wydatki przypominające bardziej wydatki poszczególnych gospodarstw domowych. Były faktury na których znajdowały się nie najtańsze piwa (powyżej 10 zł za butelkę), co prawda te wydatki były na rozliczanych paragonach przekreślone, ale tak skonstruowany paragon nie przypomina raczej działalności profesjonalnej fundacji.

 

- Jest to dla mnie ogromne przeżycie móc być tutaj i dzielić wspólnie z państwem szczęście z okazji narodzin córki! Składam serdeczne gratulacje i życzę dużo zdrowia, niech każdy dzień przepełniony będzie radością i spokojem – mówił Wojciech Piniewski podczas spotkania w szpitalu.

 

Jeszcze przed wyborami rząd premiera Mateusza Morawieckiego przyjął wieloletni program zagospodarowania Dolnej Wisły, którego elementem byłaby budowa drugiej tamy w naszym województwie, dokładniej w Siarzewie na wysokości Aleksandrowa Kujawskiego. Tak naprawdę było to kolejne podejście do tego programu, obecnie głównym czynnikiem blokującym inwestycji jest brak decyzji środowiskowej. Ten program zakłada na bieżący rok niewielkie wydatki, bo tylko 17 mln zł, ale od 2025 będzie to już ponad 300 mln zł rocznie, a po 2030 po 2-3 mld zł rocznie.

 

Posłanka z Krakowa krytykuje

Na Twitterze posłanka klubu Nowej Lewicy Daria Gosek-Popiołek skrytykowała te zapisy – Mam nadzieję że w dalszych pracach budżet w części dot. gospodarki wodnej przestanie wyglądać jak wyszedł spod ręki Marek Gróbarczyk – napisała.

 

Posłanka liczy, że w toku dalszych prac nad budżetem te zapisy wynikną, być może tym wpisem sygnalizuje już pojawienie się takiej poprawki budżetowej.

 

Lokalnie PO i Lewica najbardziej zainteresowane

Temat Siarzewa w naszym województwie wałkowany jest od wielu lat, z punktu widzenia Strategii Rozwoju Województwa do 2030 roku jest to jeden z głównych celów strategicznych. W praktyce zatem Siarzewo wpisuje się w regionalny program Koalicji Obywatelskiej i PSL. O to, aby upominać się do rządu o szybszą realizację programu apelował też nie raz jedyny w sejmiku radny związany z Lewicą Stanisław Pawlak.

 

Gdyby zatem pojawiła się fizycznie taka poprawka, to zapewne spotka się ona z ostrą reakcją lokalnej PO.

 

Część radnych poparła zmianę przebiegu drogi ekspresowej S-10

Siarzewo to jednak nie jedyna inwestycja infrastrukturalna, która pokazuje brak jednomyślności w formacjach tworzących rząd. Kilka razy już pisaliśmy o tym, że pojawiała się petycja w sprawie zmiany przebiegu drogi ekspresowej S-10 na wysokości Solca Kujawskiego, co oznaczałoby przesunięcie realizacji tej inwestycji w czasie – trzeba liczyć się, że będzie to od 2,5 roku do 4 lat. Petycję poparli niektórzy bydgoscy radni, chociażby Ireneusz Nitkiewicz z Inicjatywy Polskiej. Petycja zyskała też poparcie wśród radnych z Nowoczesnej. Pytany o tę kwestię przez nas przyznał, że nie był świadomy, że realizacja tej petycji opóźni inwestycję.

 

Po drugiej stronie mamy natomiast prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego, który także na piśmie ocenia, że zmiana przebiegu opóźni inwestycję i jednoznacznie stwierdza, że byłoby to niekorzystne gospodarczo dla Bydgoszczy oraz przełożyło się na kolejne ofiary drogowe, dlatego trzeba robić wszystko, aby inwestycja powstała jak najszybciej. Z kolei wojewoda Michał Sztybel w mediach społecznościowych zapowiada, że będzie dążył do jej jak najszybszej realizacji.

 

Nadal nie działa strona internetowa TVP Bydgoszcz. Obowiązki dyrektora TVP Bydgoszcz przejął znany z prowadzenia ,,Zbliżeń” Michał Adamski, który ma wieloletnie doświadczenie z pracy w bydgoskim oddziale TVP.

 

Od 2019 roku obowiązki dyrektora pełnił Michał Rybicki, nominowany został tuż przed wyborami parlamentarnymi co budziło kontrowersje, politycy ówczesnej opozycji wprost nazywali go funkckcjonariuszem PiS. Szefem programu informacyjnego przestał być też Krzysztof Osiński.

 

Tusk wrogiem publicznym numer jeden, a posłanka PiS komentowała dożynki

W kampanii wyborczej do parlamentu ,,Zbliżenia” TVP Bydgoszcz były dość specyficznie. Zaczęto na początku serwisu emitować wstawkę ogólnopolską przygotowywaną przez TVP Info, gdzie przedstawiano ówczesnego lidera Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska jako wroga publicznego nr 1, dużo uwagi poświęcono też filmowi Agnieszki Holland o sytuacji na polsko-białoruskiej, chcąc pod tym pretekstem straszyć Polaków przejęciem władzy przez opozycję.

 

Jeżeli chodzi o pozostałe reportaże w ,,Zbliżeniach” to czas jaki poświęcano kandydatom PiS-u do Sejmu był kilkukrotnie większy niż miało to miejsce w przypadku kandydatów ówczesnej opozycji. Nie było reportażu z dożynek czy innych uroczystości, aby przy tej okazji nie zabrał głosu jakiś kandydat PiS-u. Dla przykładu w wydaniu z 22 września pojawiło się aż 11 kandydatów z list PiS-u i zaledwie 2 z pozostałych list.

Sprawa powinna budzić naszą uwagę, bowiem Polska Komisja Akredytacyjna wobec medycyny na Politechnice Bydgoskiej wydała negatywną opinię, gdy już w przypadku uczelni prowadzonej przez ojca Tadeusza Rydzyka w Toruniu ta decyzja była pozytywna. Minister szkolnictwa wyższego nie musi się jednak kierować opiniami PKA, dlatego minister Czarnek zgodę na utworzenie medycyny na Politechnice Bydgoskiej wyraził. O negatywnej opinii PKA dla bydgoskiej uczelni poinformowaliśmy do tej pory jako jedyne lokalne medium.

 

Z zapowiedzi ministra Wieczorka wynika, że PKA ma na nowo zweryfikować oceny nowych kierunków medycznych, a dalej w trosce o jakość kształcenia lekarzy mogą być podejmowane działania. Na razie resort nie wskazuje jednak wprost jakie są możliwe scenariusze.

 

Być może ponowna weryfikacja sprawi, że Politechnika Bydgoska uzyska pozytywną ocenę, ale gdyby podtrzymana została decyzja negatywna, to może być problem z planem uruchomienia kształcenia lekarskiego od października – jak wynika z planów uczelni.

 

Polska Komisja Akredytacyjna Politechnice Bydgoskiej zarzuca m.in. brak współpracy z samorządem lekarskim, w tym wypadku Bydgoską Izbą Lekarską. Uczelnia ma plan jej związania, ale zdaniem PKA powinno to nastąpić już na etapie planowania koncepcji kształcenia. Zdaniem PKA planowanie zajęć praktycznych w grupach 8-10 osobowych znaczni przekracza liczebność gwarantującą wysoką jakość kształcenia.

 

PKA liczy 101 członków, w zdecydowanej większości są to osoby powołane przez ministra Czarnka, minister Dariusz Wieczorek w stosunku do tamtego składu wymienił 26 nazwisk.