Ten ruch rządu krytykują organizacje skupiające się na walce ze smogiem, bowiem jest to swego rodzaju krok do tyłu. Ostatnie lata w Polsce to raczej było zaostrzanie zasad, teraz mamy zgodę na tymczasową liberalizację, ale też sytuacja jest nadzwyczajna. Wojna na Ukrainie ma duży wpływ na ceny surowców, istnieje też duża obawa o znaczny wzrost cen gazu w najbliższym sezonie grzewczym - Zaznaczyć należy, że w wyniku inwazji Rosji na Ukrainę i wprowadzonych sankcji, w tym decyzji Rządu Rzeczypospolitej Polskiej oraz innych państw o zaprzestaniu importu paliw z Rosji, ceny węgla znacząco wzrosły. Wynika to z większego zapotrzebowania na węgiel, kosztem gazu ziemnego, oraz czasowo mniejszej dostępności surowca wynikającej z konieczności zapewnienia dostaw węgla z innych niż Rosja kierunków. Obecna, wyjątkowa sytuacja wpływa bezpośrednio na rynki energetyczne, co powoduje ryzyko braku możliwości nabycia przez obywateli węgla opałowego, co może się przyczynić do wzrostu ubóstwa energetycznego – czytamy w uzasadnieniu do rozporządzenia - W zaistniałej sytuacji geopolitycznej, wobec konfliktu za wschodnią granicą kraju wpływającego na zmianę warunków zaopatrzenia w paliwa stałe zagrażającą bezpieczeństwu energetycznemu, mając na względzie interes konsumentów oraz zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego, a także komfortu cieplnego, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, przygotowano projekt rozporządzenia ustanawiający odstępstwo od stosowania wymagań jakościowych dla paliw stałych wprowadzanych do obrotu paliw z przeznaczenie do użycia w gospodarstwach domowych oraz instalacjach spalania o nominalnej mocy cieplnej mniejszej niż 1 MW.
Czy w kujawsko-pomorskim będzie liberalizacja zasad?
Powyższe rozporządzenia pozwala obracać gorszej jakości węglem, ale nie znosi już zasad prawa miejscowego tzw. uchwał antysmogowych. Wprowadzanie takich ograniczeń to kompetencja Samorządów Województw, w kujawsko-pomorskim od września 2019 roku nie wolno palić węglem brunatnym oraz gorszej jakości węglem kamiennym, w którym udział masowy węgla kamiennego o uziarnieniu mniej niż 3 mm wynosi więcej niż 15% oraz biomasy o stałej wilgotności w stanie roboczym poniżej 20%. Za złamanie tego zakazu grozi kara 5 tys. zł. Żeby dopuścić do palenia gorszej jakości węglem kamiennym najpierw Sejmik Województwa musiałby zliberalizować ten zapis. W kuluarach słyszymy, ze taki temat jest rozważany, z uwagi na nadzwyczajną sytuację geopolityczną i wysoką inflację w Polsce. Dyskusja o tym pojawić może się zapewne dopiero jesienią.
Kujawsko-pomorska uchwała antysmogowa jest i tak dość łagodna na tle chociażby Małopolski. Zakłada ona, że do końca przyszłego roku (2023) zlikwidowane powinny być piece bezklasowe gorszej jakości. Dla porównania województwa lubuskie, małopolskie i łódzkie taki zakaz u siebie wprowadza już od stycznia, czyli rok szybciej od nas.