Główne teatry wojny to obwody ługański i doniecki, gdzie tak naprawdę od paru lat Ukraińcy borykali się z prorosyjskimi separatystami. Rosjanom podczas tej inwazji udało się zająć Chersoń, który stał się kolejnym teatrem wojny. Niemalże całkowicie zniszczony został też Mariupol. W powietrzu wiszą też napięcia dotyczące przyszłości strategicznego ukraińskiego portu w Odessie.
W obwodzie donieckim trwają intensywne walki na kilku kierunkach. Obrońcy starają się utrzymać pozycje na wschodnich obrzeżach Bachmutu, w miejscowościach na północny wschód (Bachmutśke i Sołedar) i południowy wschód (Kodema i Zajcewe) od miasta, a także na wschód od Siewierska (Hryhoriwka, Werchnokamjanśke i Iwano-Darjiwka). Rosyjskie ataki w kierunku miejscowości Wesełe i Wyjimka potwierdzają, że siły ukraińskie opuściły pozycje wzdłuż drogi Bachmut-Lisiczańsk i zorganizowały obronę na wschód od drogi Bachmut-Siewiersk. Najeźdźcy uderzyli w kierunku zachodnim z Gorłówki (Zalizne), poszerzyli także obszar walk na zachód od Doniecka. Strona ukraińska zdementowała doniesienia, jakoby stanowiące punkt wyjścia do dalszego natarcia wzdłuż autostrady M04 Pisky zostały w całości opanowana przez siły rosyjskie. Informacjami o walkach o Perwomajśke potwierdziła jednak, że przełamały one dotychczasowe pozycje obrońców u wylotu autostrady. Obrońcy powstrzymują natarcie rosyjskie w rejonie Awdijiwki i na północ od niej w kierunku Kramatorska (Nowoseliwka-Ołeksandropil), odpierają ataki na Marjinkę oraz miejscowości na południe i południowy zachód od niej oraz pozycje ukraińskie przy granicy z obwodem zaporoskim – tak opisuje sytuację na froncie Ośrodek Studiów Wschodnich, w raporcie datowanym na 16 sierpnia. Dalej czytamy - Poza Donbasem walki miały charakter sporadyczny. Obrońcy odparli ataki na pograniczu obwodów chersońskiego i mikołajowskiego (Suchyj Stawok-Łozowe i Zełenyj Haj-Nowohryhoriwka), na północ od Charkowa (Kozacza Łopań-Udy) i na pograniczu obwodów charkowskiego i donieckiego (Pasika-Bohorodyczne, Tichoćke-Dołyna oraz Dowheńke-Mazaniwka).
W ostatnim czasie niszczone byøy też cele wojskowe na okupowanym od kilku lat przed Rosjan Krymie - 16 sierpnia rano doszło do pożaru i serii eksplozji w składzie amunicji w okolicach Dżankoj na okupowanym Krymie, w wyniku których lokalne władze zarządziły ewakuację 2 tys. mieszkańców miejscowości Azowśke i Majśke. Rosyjski resort obrony poinformował, że nastąpiło to w wyniku ukraińskiej dywersji. Tego samego dnia miała także miejsce eksplozja na lotnisku wojskowym Gwardiejskoje k. Symferopola – informuje OSW, którego analitycy w komentarzu piszą - Powtarzające się eksplozje w miejscach bazowania wojsk i składowania amunicji na Krymie stanowią dla agresora potencjalnie większy problem niż niszczenie przez ukraińską artylerię przepraw i magazynów w bezpośrednim zapleczu linii frontu. Przyznanie przez rosyjski resort obrony, że pożar magazynu amunicji i wyposażenia w rejonie Dżankoj stanowi efekt ukraińskiej dywersji ma nie tylko wymiar militarny, lecz także psychologiczny – Moskwa potwierdza, że nie w pełni kontroluje okupowane od 2014 r. terytorium.
Oficjalnie Ukraina nie potwierdziła, że stoi za wybuchami na Krymie.