Ostatnie dni to wzrost cen na światowych giełdach, przy czym cena baryłki wzrosła do 98 dolarów, to poziom niewiele wyższy niż przed wybuchem wojny na Ukrainie, zatem światowe ceny są wciąż dalekie największym wzrostom, gdy cena baryłki przekracza 120 dolarów. Jeszcze kilkanaście dni temu mieliśmy ceny baryłki o nawet ponad 10 dolarów tańsze niż w momencie wybuchu wojny. Wpływ na tak znaczny skok cen diesla ma zatem deficyt tego paliwa i spadek wartości złotówki.
Poniedziałkowy wzrost zaskoczył jednak nawet analityków, portal e-petrol.pl pilnie musiał zweryfikować na niekorzyść kierowców swoją prognozę, co może być przyczyną do niepokoju, bowiem nie możemy być pewni, iż na tym koniec wzrostów.