Analitycy londyńskiej firmy Unibet oceniają, że ryzyko przekroczenia przez inflację poziomu 20% r/r w I kwartale 2023 roku wynosi 65%. Tego typu prognozy mają to do siebie, że mogą się zmieniać, wraz z tym jak zmienia się otoczenie makroekonomiczne, przy czym na razie nie widać w Polsce przesłanek, aby inflacja miała zacząć spadać.
Wśród ekspertów ekonomicznych brakuje konsensusu co do przyszłorocznych prognoz, jednak wiele wskazuje na to, że potencjalnym progiem odwrócenia trendu może być II kwartał przyszłego roku – oceniają analitycy Unibet - Przetrwanie zimy i reakcja gospodarki na dotychczasowe podwyżki stóp procentowych powinny spowolnić przyrost inflacji, a w pozytywnym scenariuszu doprowadzić do jej spadku. Prognozy te oparte są jednak o założenie braku dalszej, nieprzewidzianej eskalacji kryzysu geopolitycznego w Europie Środkowo-Wschodniej oraz wiosennej stabilizacji na rynku surowców energetycznych – przy spadku popytu po zakończeniu sezonu grzewczego.
Według Unibetu prawdopodobieństwo, że od kwietnia inflacja zacznie spadać wynosi 32%.