Nie sposób jednak nie zacząć od tego, że o ile przylot amerykańskiego prezydenta do Polski był we wtorek od jakiegoś czasu planowany, to ogromnym zwrotem przebiegu spraw był jego przylot już w poniedziałek i złożenie wizyty w Kijowie, w kraju na którym prowadzone są przecież działania wojennego. Tamto wydarzenie wydaje się być tutaj największym symbolem. Nawiązał do niego zresztą też prezydent Biden we wtorkowym wystąpieniu.
- Witaj Polsko, nasz wspaniały sojuszniku – zaczął na Arkadach Kubickiego prezydent Joe Biden - Wczoraj miałem okazję stać obok prezydenta Zelenskiego w Kijowie. Powiedziałem, że bez względu na wszystko będziemy stać razem i bronić tych wartości.
- Kiedy Putin nakazał swoim czołgom napaść na Ukrainę, wydawało im się, że podbiją ją bardzo szybko. Mylił się, bo naród ukraiński jest zbyt mocny. Narody od Atlantyku do Pacyfiku są zjednoczone, państwa demokratyczne. Putin myślał ,że jest inaczej, ale wróciły jego zniszczone czołgi i wojska w rozsypce. Zamiast finlandyzacji NATO doczekał się natowskiej Finlandii i Szwecji – mówił o zjednoczeniu demokratycznego świata po rosyjskiej agresji, Dużo uwagi amerykański prezydent poświęcił też uznaniu dla determinacji narodu ukraińskiego - Mamy zobowiązanie wobec narodu ukraińskiego, aby Ukraina była wolna, suwerenna demokratyczna. Od ponad 30 lat Ukraina walczy o niepodległość. Przeszła pomarańczową rewolucję i czczą Ukraińcy pamięć ludzi, którzy zginęli w tej walce, dlatego nie poddadzą się skorumpowanemu reżimowi. Od lat naród ukraiński stawia czoła agresji ukraińskiej w Donbasie, oddają Ukraińcy swoje życie za swoją ukochaną Ukrainę.
Dla Polaków szczególnie ważne były jednak deklaracje dotyczące tego, że Stany Zjednoczone będą stanowczo reagować w przypadku działań zaczepnych Rosji wobec jakiekolwiek członka NATO - Nikt nie ma wątpliwości i Stany Zjednoczone są zobowiązane, niech każdy członek NATO to wie i Rosja to wie, że atak na jednego członka to jest atak na wszystkich. To jest święta przysięga. Święta przysięga obrony każdego skrawka ziemi NATO.
Українською мовою: