Ustalenia te miały gwarantować, że siedzibą instytucji państwowych będzie Bydgoszcz. W praktyce dzieje się jednak zupełnie inaczej. Czego przykładem jest przeniesienie Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej do Torunia oraz fakt, że od początku istnienia województwa wszyscy marszałkowie związani są z terenami, które stanowiły kiedyś byłe województwo toruńskie.

Mimo niekorzystnych dla zachodniej części województwa rozstrzygnięć cały czas wielu polityków broni ustaleń z Przysieku, chociażby nawołując do powstania dwurdzeniowej metropolii opartej o Bydgoszcz i Toruń. Czyli dąży się do kolejnej dwuwładzy.

Zdecydowany głos w tej spawie na początku kwietnia przedstawiły bydgoskie młodzieżówki - Aktualnie słyszymy, że utworzenie województwa na obecnych zasadach było błędem osób, które wówczas sprawowały władzę.  My chcemy się odciąć od negatywnych skutków tego błędu. Uważamy, że pewne aspekty należy ułożyć od nowa, za konieczne uważamy odcięcie się od dotychczas funkcjonujących w województwie układów politycznych. Kryteria określone przez Unię Europejską i polski rząd stanowią jasno, że stolicą metropolii musi być Bydgoszcz. Takie są kryteria merytoryczne, a jak już wspomnieliśmy nie interesują nas żadne układy polityczne –mówił na metropolitarnej sesji Rady Miasta Bydgoszczy Jakub Brągiel z Ruchu Palikota, który po za młodzieżówką tej partii reprezentował także Forum Młodych PiS w Bydgoszczy oraz Federacje Młodych Socjaldemokratów z tego miasta.

To wystąpienie nie zainteresowało specjalnie lokalnych mediów mimo, że Brągiel podkreślał jasno - Reprezentujemy różne poglądy polityczne, ale zdajemy sobie sprawę z faktu, że to od nas zależeć będzie przyszłość Bydgoszczy. Dlatego w tak ważnej kwestii jaką jest metropolia bydgoska, nie zważając na różnice światopoglądowe stajemy razem i jednym głosem wyrażamy wspólne stanowisko.

Zaapelowano także o podjecie bliskiej współpracy przy tworzeniu metropolii z powiatem nakielskim, inowrocławskim i świeckim.

Warto przypomnieć także inne inicjatywy bydgoskich młodzieżówek ponad podziałami politycznymi, jak chociażby wyrażenie wspólnego stanowiska w sprawie Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030. Tego starsi stażem politycy mogą się uczyć od młodych. Dobrze, aby także zaczęli się liczyć z ich zdaniem, bo jak dobrze zauważono, to od młodego pokolenia zależeć będzie przyszłość regionu.