Wiadomości z Dobrcza i Koronowa Tym żyje region. Najważniejsze informacje z Bydgoszczy, Inowrocławia, Nakła, Kruszwicy, Kcynii i Szubina. Relacje sportowe, materiały wideo z obrad. Dyskusje dotyczące przyszłości regionu. https://www.portalkujawski.pl/wiadomosci-dobrcz-koronowo/itemlist/date/2021/12/1 2024-05-19T09:05:52+02:00 Joomla! - Open Source Content Management Nowe fakty w sprawie ,,Czystych serc”. Radio Zet ujawnia wątki polityczne 2021-12-02T00:59:04+01:00 2021-12-02T00:59:04+01:00 https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/21607-nowe-fakty-w-sprawie-czystych-serc-radio-zet-ujawnia-watki-polityczne Ł.R. / Radio ZET <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/8c33f158131a8d71ad9d15781026be3f_S.jpg" alt="Maciej Różycki na ochodach Smoleńskich / 2013 r." /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W połowie października przedstawiliśmy dość stanowcze stanowisko kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli dotyczącej Fundacji Czyste Serca, która otrzymała blisko 1 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości. Jak się okazało zdaniem NIK środki nie wydatkowano do końca gospodarnie bowiem przedrożono zapłatę za usługi o 471 tys. zł, które zarobiła zaprzyjaźniona z fundacją firma. Nowe fakty w tej sprawie przedstawił portal Radia ZET.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Z publikacja Radia ZET dowiadujemy się, że koordynatorem projektu, na który fundacja otrzymała dotacje był<strong> Maciej Różycki</strong>, lokalnie postać związana z Prawem i Sprawiedliwością, który w 2015 roku kandydował nawet do Sejmu. Od 2011 roku przez kilka lat wspólnie z radnym Krystianem Frelichowskim był liderem miesięcznic smoleńskich na płycie Starego Rynku jako działacz Solidarni 2010. W 2017 roku zaangażował się też w referendum w sprawie odwołania prezydenta Bydgoszczy, które nie doszło do skutku, bowiem nie udało się zebrać wystarczającej liczby podpisów.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>948 tys. dotacji</h3> <p>Fundusz Sprawiedliwości przyznał Fundacji Czyste Serca z Bydgoszczy kwotę 948 tys. dotacji, aby poprzez promowanie wartości czystości przedmałżeńskiej ograniczyć przestępczość wśród nastolatków. Fundacja za te pieniądze zorganizowała 5 konferencji oraz wydała periodyk ,,Kolczasty nastolatek”.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Prawidłowość realizacji projektu zbadała Najwyższa Izba Kontroli, która wykazała, że fundacja nie dokumentowała liczby uczestników konferencji, w których udział miało wziąć według celu programu przynajmniej tysiąc osób. Według kontrolerów NIK, którzy analizowali dokumentację fotograficzną, kontaktowali się z uczestnikami oraz właścicielami sal – liczba uczestników nie przekroczyła 640. NIK wskazuje również, że <strong>faktyczny koszt organizacji tych konferencji to 74,7 tys. zł</strong> (kontrolerzy NIK sprawdzili faktury jakie wystawiono podwykonawcy), <strong>natomiast fundacja zapłaciła firmie, której zleciła usługę 546,4 tys. zł, czyli ta firma uzyskała na tym 471 tys. zł.</strong></p> <p>&nbsp;</p> <p><em>-&nbsp; Kolejny podmiot, który był nieprzygotowany do realizacji zleconego mu zadania. Kompleksowo całe zadanie zostało zlecone, natomiast ten podmiot komercyjny również sam nie wykonał tego zadania, podzlecił je kolejnym podmiotom, natomiast zainkasował marżę w wysokości 95%.</em> – tak mówił o tej sytuacji na konferencji prasowej Michał Jędrzejczyk, dyrektor w NIK.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Koordynator okazał się politykiem, a firma ,,objawiona z nieba" związana z politykam</h3> <p>Z informacji opublikowanych przez Radio ZET wynika, że odpowiedzialnym za organizowanie zasobów materialnych i osobowych niezbędnych do realizacji projektu był koordynator projektu Maciej Różycki. Pełnił on tę funkcję przez 5 miesięcy, za co zainkasował 17 tys. zł wynagrodzenia -<em> Rożycki zeznał kontrolerowi NIK, że ten projekt różnił się od innych, które miał okazję realizować. “Tam realizowałem wszystko osobiście. Tu tylko pilnowałem, czy się kręci. Kręciło się i zakończyło się pozytywnie” - stwierdził koordynator projektu podczas kontroli -</em> czytamy na stronie Radia ZET - <em>Nie byłem obecny na konferencji, bo byłem w szpitalu, a potem przechodziłem rehabilitację, jednak nie byłem tam osobą niezbędną, gdyż jej organizacją zajmowała się wynajęta firma</em> – dalej tłumaczy Radiu ZET.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W raporcie NIK znajduje się też dość istotne zeznanie koordynatora projektu, teraz wiemy, że chodzi o Różyckiego - <em>„Prezes miał wszystko ułożone i miał dogadanych ludzi. Z właścicielem (Podmiotu zewnętrznego)znaliśmy się prędzej. Wcześniej współpracowaliśmy. Były to kontakty fundacyjno-biznesowe z różnych przedsięwzięć, które były realizowane.(...) to mądry człowiek, który pomaga wielu ludziom bezinteresownie. Mi pomógł w doradztwie wizerunkowym. Z Prezesem ma kontakt. Wspólnie uznaliśmy, że nie ma lepszego.<strong> Ten człowiek nam się objawił.</strong> Zmierzamy w jednym kierunku”, <strong>„Nie robiliśmy rozeznania, czy są inne firmy na rynku</strong>. Jest coś takiego jak zaufanie. Ta materia, w której się poruszamy –profilaktyka, uchronienie młodych ludzi przed zagrożeniem, <strong>to nie można wpuścić człowieka, który wygrałby przetarg</strong>, który nie wiadomo jakie ma poglądy.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>Radio ZET informuje, że podmiotem, który cytując Różyckiego ,,objawił się fundacji z nieba, inkasując 471 tys. marży, była firma 8Business z Łodzi, której współwłaścicielem jest Grzegorz Debowski, w przeszłości dyrektor biura senatora PiS Michała Seweryńskiego.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/8c33f158131a8d71ad9d15781026be3f_S.jpg" alt="Maciej Różycki na ochodach Smoleńskich / 2013 r." /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W połowie października przedstawiliśmy dość stanowcze stanowisko kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli dotyczącej Fundacji Czyste Serca, która otrzymała blisko 1 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości. Jak się okazało zdaniem NIK środki nie wydatkowano do końca gospodarnie bowiem przedrożono zapłatę za usługi o 471 tys. zł, które zarobiła zaprzyjaźniona z fundacją firma. Nowe fakty w tej sprawie przedstawił portal Radia ZET.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p>&nbsp;</p> <p>Z publikacja Radia ZET dowiadujemy się, że koordynatorem projektu, na który fundacja otrzymała dotacje był<strong> Maciej Różycki</strong>, lokalnie postać związana z Prawem i Sprawiedliwością, który w 2015 roku kandydował nawet do Sejmu. Od 2011 roku przez kilka lat wspólnie z radnym Krystianem Frelichowskim był liderem miesięcznic smoleńskich na płycie Starego Rynku jako działacz Solidarni 2010. W 2017 roku zaangażował się też w referendum w sprawie odwołania prezydenta Bydgoszczy, które nie doszło do skutku, bowiem nie udało się zebrać wystarczającej liczby podpisów.</p> <h3>&nbsp;</h3> <h3>948 tys. dotacji</h3> <p>Fundusz Sprawiedliwości przyznał Fundacji Czyste Serca z Bydgoszczy kwotę 948 tys. dotacji, aby poprzez promowanie wartości czystości przedmałżeńskiej ograniczyć przestępczość wśród nastolatków. Fundacja za te pieniądze zorganizowała 5 konferencji oraz wydała periodyk ,,Kolczasty nastolatek”.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Prawidłowość realizacji projektu zbadała Najwyższa Izba Kontroli, która wykazała, że fundacja nie dokumentowała liczby uczestników konferencji, w których udział miało wziąć według celu programu przynajmniej tysiąc osób. Według kontrolerów NIK, którzy analizowali dokumentację fotograficzną, kontaktowali się z uczestnikami oraz właścicielami sal – liczba uczestników nie przekroczyła 640. NIK wskazuje również, że <strong>faktyczny koszt organizacji tych konferencji to 74,7 tys. zł</strong> (kontrolerzy NIK sprawdzili faktury jakie wystawiono podwykonawcy), <strong>natomiast fundacja zapłaciła firmie, której zleciła usługę 546,4 tys. zł, czyli ta firma uzyskała na tym 471 tys. zł.</strong></p> <p>&nbsp;</p> <p><em>-&nbsp; Kolejny podmiot, który był nieprzygotowany do realizacji zleconego mu zadania. Kompleksowo całe zadanie zostało zlecone, natomiast ten podmiot komercyjny również sam nie wykonał tego zadania, podzlecił je kolejnym podmiotom, natomiast zainkasował marżę w wysokości 95%.</em> – tak mówił o tej sytuacji na konferencji prasowej Michał Jędrzejczyk, dyrektor w NIK.</p> <p>&nbsp;</p> <h3>Koordynator okazał się politykiem, a firma ,,objawiona z nieba" związana z politykam</h3> <p>Z informacji opublikowanych przez Radio ZET wynika, że odpowiedzialnym za organizowanie zasobów materialnych i osobowych niezbędnych do realizacji projektu był koordynator projektu Maciej Różycki. Pełnił on tę funkcję przez 5 miesięcy, za co zainkasował 17 tys. zł wynagrodzenia -<em> Rożycki zeznał kontrolerowi NIK, że ten projekt różnił się od innych, które miał okazję realizować. “Tam realizowałem wszystko osobiście. Tu tylko pilnowałem, czy się kręci. Kręciło się i zakończyło się pozytywnie” - stwierdził koordynator projektu podczas kontroli -</em> czytamy na stronie Radia ZET - <em>Nie byłem obecny na konferencji, bo byłem w szpitalu, a potem przechodziłem rehabilitację, jednak nie byłem tam osobą niezbędną, gdyż jej organizacją zajmowała się wynajęta firma</em> – dalej tłumaczy Radiu ZET.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W raporcie NIK znajduje się też dość istotne zeznanie koordynatora projektu, teraz wiemy, że chodzi o Różyckiego - <em>„Prezes miał wszystko ułożone i miał dogadanych ludzi. Z właścicielem (Podmiotu zewnętrznego)znaliśmy się prędzej. Wcześniej współpracowaliśmy. Były to kontakty fundacyjno-biznesowe z różnych przedsięwzięć, które były realizowane.(...) to mądry człowiek, który pomaga wielu ludziom bezinteresownie. Mi pomógł w doradztwie wizerunkowym. Z Prezesem ma kontakt. Wspólnie uznaliśmy, że nie ma lepszego.<strong> Ten człowiek nam się objawił.</strong> Zmierzamy w jednym kierunku”, <strong>„Nie robiliśmy rozeznania, czy są inne firmy na rynku</strong>. Jest coś takiego jak zaufanie. Ta materia, w której się poruszamy –profilaktyka, uchronienie młodych ludzi przed zagrożeniem, <strong>to nie można wpuścić człowieka, który wygrałby przetarg</strong>, który nie wiadomo jakie ma poglądy.</em></p> <p>&nbsp;</p> <p>Radio ZET informuje, że podmiotem, który cytując Różyckiego ,,objawił się fundacji z nieba, inkasując 471 tys. marży, była firma 8Business z Łodzi, której współwłaścicielem jest Grzegorz Debowski, w przeszłości dyrektor biura senatora PiS Michała Seweryńskiego.</p> <p>&nbsp;</p></div> Rada Powiatu Inowrocławskiego ponad podziałami. W sprawie podwyżek dla starosty i radnych 2021-12-01T16:22:26+01:00 2021-12-01T16:22:26+01:00 https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/21605-rada-powiatu-inowroclawskiego-ponad-podzialami-w-sprawie-podwyzek-dla-starosty-i-radnych Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/366eb6f59df07d48e477348f1574fde0_S.jpg" alt="Rada Powiatu Inowrocławskiego ponad podziałami. W sprawie podwyżek dla starosty i radnych" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Odbywająca się w piątek 26 listopada sesja Rady Powiatu w Inowrocławiu trwała zaledwie godzinę , radni obradowali on-line, więc nie musieli nawet wychodzić z domów. Co ciekawego uchwalili? Dla siebie prawie dwukrotne podwyżki diet, a dla starosty Wiesławy Pawłowskiej blisko podwojenie uposażenia. Sesja listopadowa zaliczona, więc teraz pozostaje czekać na przelewy diety, już podwyższonych.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>W poniedziałek informowaliśmy o burzliwej dyskusji w sprawie podwyżek uposażeń na Radzie Miejskiej w Inowrocławiu, gdzie radni opozycji zarzucali większości rządzącej skok na kasę. Na Radzie Powiatu czegoś takiego nie było, obyło się nawet bez dyskusji, bowiem nikt nie zechciał w tym temacie się wypowiedzieć, a szkoda, bo mieszkańcom powiatu wypadałoby wyjaśnić dlaczego radni zasługują na tak duże podwyżki. Od razu odbyło się głosowanie, w którym nikt nie był przeciw, jedynie radni Edmund Mikołajczak i Marek Kościński się wstrzymali. Pozostali obecni byli za.</p> <p><br />Szeregowy radny do tej pory otrzymywał 1,7 tys. zł diety, od teraz będzie miał 3,2 tys. Pełniący dodatkowe funkcję otrzymają więcej – przewodniczący Marek Gerus zarobi prawie 4,3 tys. zł. Więcej radni mu dać nie mogli, bowiem nie pozwala na to już ustawa.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Wcześniej głosowano podwyżkę uposażenia starosty Wiesławy Pawłowskiej. Zgodnie z ustawą radni musieli jej podnieść wynagrodzenie do przynajmniej 80% nowej wartości maksymalnej, która obowiązuje od 1 listopada. Radni postanowili podnieść jednak maksymalnie do 20,6 tys. z 10,9 tys. żł. Formalnie obowiązuje ona od 1 sierpnia, zatem starosta oprócz prawie dwa razy wyższego wynagrodzenia w grudniu, otrzyma także blisko 40 tys zł wyrównania za okres sierpień – grudzień.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W sprawie wynagrodzenia starosty także nikt nie zabrał głosu. W głosowaniu wszyscy obecni radni, po za starostą Pawłowską, która się wstrzymała od głosu, byli za podwyżką.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/366eb6f59df07d48e477348f1574fde0_S.jpg" alt="Rada Powiatu Inowrocławskiego ponad podziałami. W sprawie podwyżek dla starosty i radnych" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Odbywająca się w piątek 26 listopada sesja Rady Powiatu w Inowrocławiu trwała zaledwie godzinę , radni obradowali on-line, więc nie musieli nawet wychodzić z domów. Co ciekawego uchwalili? Dla siebie prawie dwukrotne podwyżki diet, a dla starosty Wiesławy Pawłowskiej blisko podwojenie uposażenia. Sesja listopadowa zaliczona, więc teraz pozostaje czekać na przelewy diety, już podwyższonych.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>W poniedziałek informowaliśmy o burzliwej dyskusji w sprawie podwyżek uposażeń na Radzie Miejskiej w Inowrocławiu, gdzie radni opozycji zarzucali większości rządzącej skok na kasę. Na Radzie Powiatu czegoś takiego nie było, obyło się nawet bez dyskusji, bowiem nikt nie zechciał w tym temacie się wypowiedzieć, a szkoda, bo mieszkańcom powiatu wypadałoby wyjaśnić dlaczego radni zasługują na tak duże podwyżki. Od razu odbyło się głosowanie, w którym nikt nie był przeciw, jedynie radni Edmund Mikołajczak i Marek Kościński się wstrzymali. Pozostali obecni byli za.</p> <p><br />Szeregowy radny do tej pory otrzymywał 1,7 tys. zł diety, od teraz będzie miał 3,2 tys. Pełniący dodatkowe funkcję otrzymają więcej – przewodniczący Marek Gerus zarobi prawie 4,3 tys. zł. Więcej radni mu dać nie mogli, bowiem nie pozwala na to już ustawa.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Wcześniej głosowano podwyżkę uposażenia starosty Wiesławy Pawłowskiej. Zgodnie z ustawą radni musieli jej podnieść wynagrodzenie do przynajmniej 80% nowej wartości maksymalnej, która obowiązuje od 1 listopada. Radni postanowili podnieść jednak maksymalnie do 20,6 tys. z 10,9 tys. żł. Formalnie obowiązuje ona od 1 sierpnia, zatem starosta oprócz prawie dwa razy wyższego wynagrodzenia w grudniu, otrzyma także blisko 40 tys zł wyrównania za okres sierpień – grudzień.</p> <p>&nbsp;</p> <p>W sprawie wynagrodzenia starosty także nikt nie zabrał głosu. W głosowaniu wszyscy obecni radni, po za starostą Pawłowską, która się wstrzymała od głosu, byli za podwyżką.</p> <p>&nbsp;</p></div> W rocznicę wybuchu Powstania Listopadowego upamiętnili porucznika Czajkowskiego 2021-12-01T15:36:58+01:00 2021-12-01T15:36:58+01:00 https://www.portalkujawski.pl/inowroclaw/item/21603-w-rocznice-wybuchu-powstania-listopadowego-upamietnili-porucznika-czajkowskiego Redakcja <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/6210a240103b2420d99bb7a95afec314_S.jpg" alt="W rocznicę wybuchu Powstania Listopadowego upamiętnili porucznika Czajkowskiego" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku wybuchło Powstanie Listopadowe. W Górze pod Inowrocławiem spoczywa uczestnik tego powstania, porucznik Piotr Czajkowski, uhonorowany za zasługi na polu bitwy Orderem Virtuti Militari. Inowrocławscy samorządowcy PiS na jego grobie symbolicznie uczcili rocznicę wybuchu powstania.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Radny wojewódzki Jerzy Gawęda oraz radni inowrocławscy Maciej Basiński i Jan Gaj złożyli w 191 rocznicę wybuchu Powstania Listopadowe kwiaty na grobie porucznika Piotra Czajkowskiego. Walczył on w 4. Pułku Piechoty Liniowej, w czasie bitwy grochowskiej został ranny.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/6210a240103b2420d99bb7a95afec314_S.jpg" alt="W rocznicę wybuchu Powstania Listopadowego upamiętnili porucznika Czajkowskiego" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>W nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku wybuchło Powstanie Listopadowe. W Górze pod Inowrocławiem spoczywa uczestnik tego powstania, porucznik Piotr Czajkowski, uhonorowany za zasługi na polu bitwy Orderem Virtuti Militari. Inowrocławscy samorządowcy PiS na jego grobie symbolicznie uczcili rocznicę wybuchu powstania.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Radny wojewódzki Jerzy Gawęda oraz radni inowrocławscy Maciej Basiński i Jan Gaj złożyli w 191 rocznicę wybuchu Powstania Listopadowe kwiaty na grobie porucznika Piotra Czajkowskiego. Walczył on w 4. Pułku Piechoty Liniowej, w czasie bitwy grochowskiej został ranny.</p> <p>&nbsp;</p></div> Kluczowy dla Bydgoskiego Węzła Logistycznego projekt się opóźnia 2021-12-01T15:15:04+01:00 2021-12-01T15:15:04+01:00 https://www.portalkujawski.pl/region/item/21599-kluczowy-dla-bydgoskiego-wezla-logistycznego-projekt-sie-opoznia Łukasz Religa <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/8acf31c143a05333249495841702e112_S.jpg" alt="Dyrektor Jurczyk na bydgoskim forum" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p lang="pl-PL"><em>- Teraz zadeklarowany termin przez PKP PLK 2025 rok, mamy sygnały, że się opóźni. To jest duży problem, dlatego apeluję tutaj do wszystkich państwa jeżeli można popierać nasze działania. Wasze działania będziemy również popierali, bo ta linia 201 ma znaczenia, zarówno dla portu Gdynia, portu Gdańsk, ale też waszej aglomeracji</em> – mówił 11 października podczas I Bydgoskiego Forum Bursztynowego Szlaku dyrektor w Porcie Gdynia Leszek Jurczyk. Media branżowe wskazują, że pojawiają się kolejne problemy.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p><br />Według masterplanu dla rozwoju kolei w Polsce linia kolejowa nr 201 ma być kluczowym szlakiem towarowym łączącym trójmiejskie porty z Bydgoszczą, a dalej ze Śląskiem oraz portami nad morzem adriatyckim w południowej Europie. Linia to jest jedną ze strategicznych inwestycji dla państwa, planuje się dobudowę drugiego toru oraz jej całkowitą elektryfikację. Proces inwestycyjny napotyka jednak na różne przeszkody.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Był plan, aby modernizacja ruszyła na początku ubiegłego roku. Nie ruszyła jednak na dobre do dzisiaj, bowiem do dzisiaj nie uzyskano prawomocnej decyzji środowiskowej (dla odcinka Kościerzyna – Gdynia). Postępowania środowiskowe mają to, że potrafią się ciągnąć nawet latami, byliśmy tego świadkami w przypadku przygotować do budowy odcinka Bydgoszcz – Toruń drogi ekspresowej S-10. Plany są ogłoszenia przetargów na prace budowlane na wiosnę 2022 roku, ale pojawia się kolejny problem. Rosnąca inflacja sprawiła,że koszty inwestycji w te 2,5 roku znacznie wzrosły. Szacunki z 2017 roku według Gazety Wyborczej to 1,6 mld zł, dzisiaj nieoficjalnie mówi się już nawet o 11 mld zł. Może to doprowadzić do okrojenia zakresu inwestycji.</p> <p>&nbsp;</p> <h3 lang="pl-PL">Kluczowa inwestycja dla portów</h3> <p lang="pl-PL">Nie sposób się dziwić niepokojowi dyrektora Jurczyka, który wyraził kilka tygodni temu w bydgoskim ratuszu podczas I Bydgoskiego Forum Bursztynowego Szlaku, bowiem bez tej inwestycji polskie porty będą przegrywać z niemieckim Hamburgiem przeładunki z zachodniej Polski..Bez tej linii będzie też utrudniony rozwój terminalu w Emilianowie, czyli całego Bydgoskiego Węzła Logistycznego. O skali przeładunków w Bydgoszczy decydować będzie jakość skomunikowania z portami w Gdyni i w Gdańsku.</p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p>W oficjalnym podsumowaniu I Forum Bursztynowego Szlaku znajduje się postulat przyśpieszenia modernizacji linii kolejowej nr 201. Podczas tego Forum wskazywano również na potrzebę ujęcia instalacji systemu sterownia ruchem ERMTS do 2030 roku, aby ta linia spełniła wszelkie wymogi dla uzyskania statusu elementu sieci bazowej TEN-T. Obecnie linia nr 201 jest elementem sieci kompleksowej TEN-T, czyli drugorzędnej.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/8acf31c143a05333249495841702e112_S.jpg" alt="Dyrektor Jurczyk na bydgoskim forum" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p lang="pl-PL"><em>- Teraz zadeklarowany termin przez PKP PLK 2025 rok, mamy sygnały, że się opóźni. To jest duży problem, dlatego apeluję tutaj do wszystkich państwa jeżeli można popierać nasze działania. Wasze działania będziemy również popierali, bo ta linia 201 ma znaczenia, zarówno dla portu Gdynia, portu Gdańsk, ale też waszej aglomeracji</em> – mówił 11 października podczas I Bydgoskiego Forum Bursztynowego Szlaku dyrektor w Porcie Gdynia Leszek Jurczyk. Media branżowe wskazują, że pojawiają się kolejne problemy.</p> </div><div class="K2FeedFullText"> <p><br />Według masterplanu dla rozwoju kolei w Polsce linia kolejowa nr 201 ma być kluczowym szlakiem towarowym łączącym trójmiejskie porty z Bydgoszczą, a dalej ze Śląskiem oraz portami nad morzem adriatyckim w południowej Europie. Linia to jest jedną ze strategicznych inwestycji dla państwa, planuje się dobudowę drugiego toru oraz jej całkowitą elektryfikację. Proces inwestycyjny napotyka jednak na różne przeszkody.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Był plan, aby modernizacja ruszyła na początku ubiegłego roku. Nie ruszyła jednak na dobre do dzisiaj, bowiem do dzisiaj nie uzyskano prawomocnej decyzji środowiskowej (dla odcinka Kościerzyna – Gdynia). Postępowania środowiskowe mają to, że potrafią się ciągnąć nawet latami, byliśmy tego świadkami w przypadku przygotować do budowy odcinka Bydgoszcz – Toruń drogi ekspresowej S-10. Plany są ogłoszenia przetargów na prace budowlane na wiosnę 2022 roku, ale pojawia się kolejny problem. Rosnąca inflacja sprawiła,że koszty inwestycji w te 2,5 roku znacznie wzrosły. Szacunki z 2017 roku według Gazety Wyborczej to 1,6 mld zł, dzisiaj nieoficjalnie mówi się już nawet o 11 mld zł. Może to doprowadzić do okrojenia zakresu inwestycji.</p> <p>&nbsp;</p> <h3 lang="pl-PL">Kluczowa inwestycja dla portów</h3> <p lang="pl-PL">Nie sposób się dziwić niepokojowi dyrektora Jurczyka, który wyraził kilka tygodni temu w bydgoskim ratuszu podczas I Bydgoskiego Forum Bursztynowego Szlaku, bowiem bez tej inwestycji polskie porty będą przegrywać z niemieckim Hamburgiem przeładunki z zachodniej Polski..Bez tej linii będzie też utrudniony rozwój terminalu w Emilianowie, czyli całego Bydgoskiego Węzła Logistycznego. O skali przeładunków w Bydgoszczy decydować będzie jakość skomunikowania z portami w Gdyni i w Gdańsku.</p> <p lang="pl-PL">&nbsp;</p> <p>W oficjalnym podsumowaniu I Forum Bursztynowego Szlaku znajduje się postulat przyśpieszenia modernizacji linii kolejowej nr 201. Podczas tego Forum wskazywano również na potrzebę ujęcia instalacji systemu sterownia ruchem ERMTS do 2030 roku, aby ta linia spełniła wszelkie wymogi dla uzyskania statusu elementu sieci bazowej TEN-T. Obecnie linia nr 201 jest elementem sieci kompleksowej TEN-T, czyli drugorzędnej.</p> <p>&nbsp;</p></div> Gdzie środki rządowe na rozbudowę dróg lokalnych dla Bydgoszczy? 2021-12-01T12:36:15+01:00 2021-12-01T12:36:15+01:00 https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/21602-gdzie-srodki-rzadowe-na-rozbudowe-drog-lokalnych-dla-bydgoszczy Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/1db8229e4385e8302248572a962afbd7_S.jpg" alt="Gdzie środki rządowe na rozbudowę dróg lokalnych dla Bydgoszczy?" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Blisko półtora roku temu na rynku w Fordonie premier Mateusz Morawiecki zapowiadał że Rządowy Program Dróg Lokalnych obejmie też miasta na prawach powiatu, które do tej pory były z tej pomocy. Nie można powiedzieć, że w kierunku realizacji tej obietnicy nic nie zrobiono, bo została zmieniona ustawa, ale mamy koniec roku a wciąż nie ogłoszono nawet konkursu, a jesteśmy obecnie w okresie, gdy samorządy planują budżety na 2022 rok.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p><em>- Ważną zmianą od 2022r. jest to, że po raz pierwszy miasta Bydgoszcz i Toruń będą mogły ubiegać się o takie dofinansowania. Ponadto w tym roku sugerujemy, aby były to projekty remontowe. Oczywiście przebudowy czy budowy też wchodzą cały czas w rachubę, ale to właśnie remonty dróg są bardzo potrzebne</em> - mówił pod koniec lipca wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, ogłaszając nabór do kolejnej edycji Rządowego Funduszu Dróg Lokalnych,które realizowane mają być w 2022 roku.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Medialnie poszedł w eter przekaz, że Bydgoszcz i Toruń mogą pierwszy raz aplikować o wsparcie z RFDL, tylko faktycznie dla miast wojewódzkich nabór prowadzić ma w osobnym konkursie minister infrastruktury. Do dzisiaj Ministerstwo Infrastruktury nie ogłosiło jednak tego konkursu, choć o lipca minęło już kilka miesięcy. Jak dowiadujemy się w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej ciężko bez tego konkursu dyskutować jakie inwestycje w Bydgoszczy mogłyby być sfinansowane, bowiem Bydgoszcz nie zna kryteriów. W ustawie zapisano jedynie, że miasta na prawach powiatu mogą wnioskować o maksymalnie 80% dofinansowanie, czyli muszą zabezpieczyć 20% wkładu własnego i o nie więcej niż 30 mln zł w danej edycji.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Na dzisiaj nie jest znana jednak pula jaka jest planowana dla największych miast, czyli nie można oszacować jednoznacznie jakiej wielkości powinien być to projekt, aby nie przewyższył realnie możliwego do pozyskania budżetu.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/1db8229e4385e8302248572a962afbd7_S.jpg" alt="Gdzie środki rządowe na rozbudowę dróg lokalnych dla Bydgoszczy?" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Blisko półtora roku temu na rynku w Fordonie premier Mateusz Morawiecki zapowiadał że Rządowy Program Dróg Lokalnych obejmie też miasta na prawach powiatu, które do tej pory były z tej pomocy. Nie można powiedzieć, że w kierunku realizacji tej obietnicy nic nie zrobiono, bo została zmieniona ustawa, ale mamy koniec roku a wciąż nie ogłoszono nawet konkursu, a jesteśmy obecnie w okresie, gdy samorządy planują budżety na 2022 rok.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p><em>- Ważną zmianą od 2022r. jest to, że po raz pierwszy miasta Bydgoszcz i Toruń będą mogły ubiegać się o takie dofinansowania. Ponadto w tym roku sugerujemy, aby były to projekty remontowe. Oczywiście przebudowy czy budowy też wchodzą cały czas w rachubę, ale to właśnie remonty dróg są bardzo potrzebne</em> - mówił pod koniec lipca wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, ogłaszając nabór do kolejnej edycji Rządowego Funduszu Dróg Lokalnych,które realizowane mają być w 2022 roku.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Medialnie poszedł w eter przekaz, że Bydgoszcz i Toruń mogą pierwszy raz aplikować o wsparcie z RFDL, tylko faktycznie dla miast wojewódzkich nabór prowadzić ma w osobnym konkursie minister infrastruktury. Do dzisiaj Ministerstwo Infrastruktury nie ogłosiło jednak tego konkursu, choć o lipca minęło już kilka miesięcy. Jak dowiadujemy się w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej ciężko bez tego konkursu dyskutować jakie inwestycje w Bydgoszczy mogłyby być sfinansowane, bowiem Bydgoszcz nie zna kryteriów. W ustawie zapisano jedynie, że miasta na prawach powiatu mogą wnioskować o maksymalnie 80% dofinansowanie, czyli muszą zabezpieczyć 20% wkładu własnego i o nie więcej niż 30 mln zł w danej edycji.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Na dzisiaj nie jest znana jednak pula jaka jest planowana dla największych miast, czyli nie można oszacować jednoznacznie jakiej wielkości powinien być to projekt, aby nie przewyższył realnie możliwego do pozyskania budżetu.</p> <p>&nbsp;</p></div> Europoseł z Bydgoszczy kandydatem na szefa Parlamentu Europejskiego 2021-12-01T12:10:11+01:00 2021-12-01T12:10:11+01:00 https://www.portalkujawski.pl/region/item/21601-europosel-z-bydgoszczy-kandydatem-na-szefa-parlamentu-europejskiego Ł.R. <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/28aae7f2659e189844fa1fad65e0bdea_S.jpg" alt="Europoseł z Bydgoszczy kandydatem na szefa Parlamentu Europejskiego" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Frakcja Europejskich Konserwatorów i Reformatorów (EKR) przedstawiła europosła Kosmę Złotowskiego jako swojego kandydata na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. To jedna z najbardziej prestiżowych funkcji w Unii Europejskiej, do tej pory pełnił ją tylko jeden Polak – były premier Jerzy Buzek. Samo bycie kandydatem jest już zatem wyróżnieniem.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Obecnie funkcję przewodniczącego PE pełni Włoch David Sassoli związany z frakcją Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&amp;D). Z funkcji ma jednak zrezygnować w styczniu, bowiem największe frakcje EPP (Europejska Partia Ludowa) i S&amp;D uzgodniły, że ich przedstawiciele będą przewodniczącymi PE po połowie kadencji. Z tego powodu Kosma Złotowski nie jest faworytem do objęcia funkcji przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, a największe szansę będzie miał na to kandydat EPP.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Wewnątrz EPP obecnie prowadzone są rozmowy w sprawie wyłonienia kandydata frakcji. Wśród pojawiających się rozważanych nazwisk jest była premier Ewa Kopacz, swoją kandydaturę złożył też Austriak Othmar Karas.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/28aae7f2659e189844fa1fad65e0bdea_S.jpg" alt="Europoseł z Bydgoszczy kandydatem na szefa Parlamentu Europejskiego" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>Frakcja Europejskich Konserwatorów i Reformatorów (EKR) przedstawiła europosła Kosmę Złotowskiego jako swojego kandydata na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. To jedna z najbardziej prestiżowych funkcji w Unii Europejskiej, do tej pory pełnił ją tylko jeden Polak – były premier Jerzy Buzek. Samo bycie kandydatem jest już zatem wyróżnieniem.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>Obecnie funkcję przewodniczącego PE pełni Włoch David Sassoli związany z frakcją Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&amp;D). Z funkcji ma jednak zrezygnować w styczniu, bowiem największe frakcje EPP (Europejska Partia Ludowa) i S&amp;D uzgodniły, że ich przedstawiciele będą przewodniczącymi PE po połowie kadencji. Z tego powodu Kosma Złotowski nie jest faworytem do objęcia funkcji przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, a największe szansę będzie miał na to kandydat EPP.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Wewnątrz EPP obecnie prowadzone są rozmowy w sprawie wyłonienia kandydata frakcji. Wśród pojawiających się rozważanych nazwisk jest była premier Ewa Kopacz, swoją kandydaturę złożył też Austriak Othmar Karas.</p> <p>&nbsp;</p></div> „Królewska gra uwagi, wyobraźni i rozumu – szachy w polskiej historii i nauce” 2021-12-01T07:16:41+01:00 2021-12-01T07:16:41+01:00 https://www.portalkujawski.pl/bydgoszcz/item/21593-krolewska-gra-uwagi-wyobrazni-i-rozumu-szachy-w-polskiej-hitorii-i-nauce Instytut De Republica <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/d665363a08654568c54d5b98858dc393_S.jpg" alt="„Królewska gra uwagi, wyobraźni i rozumu – szachy w polskiej historii i nauce”" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>27 listopada w Bydgoszczy Instytut De Republica zorganizował panel naukowy zatytułowany „Królewska gra uwagi, wyobraźni i rozumu – szachy w polskiej historii i nauce”, w którym historycy opowiedzieli o znaczeniu szachów oraz ich naukowej i kulturotwórczej roli. Wydarzenie towarzyszyło Superpucharowi Polski w szachach, podczas którego mecz rozegrali arcymistrzowie Jan-Krzysztof Duda oraz Radosław Wojtaszek.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>&nbsp;</p> <p><em>– Szachy to dziwna materia. Niektórzy kojarzą je ze sportem, inni z grą strategiczną, jeszcze inni z wyrafinowaną rozrywką. Tymczasem Instytut De Republica postanowił przyjrzeć się szachom pod innym kątem, a mianowicie historycznym i kulturowym. Pozwolę sobie postawić tezę, że o szachach, ich obecności w polskiej oraz światowej kulturze, sztuce i literaturze moglibyśmy wiedzieć znacznie więcej – chociażby to, że Karol Wielki, Napoleon Bonaparte, książę Conti czy Jean Jacques Rousseau byli zapalonymi szachistami</em> – mówił Dyrektor Instytutu De Republica, dr hab. Bogumił Szmulik, prof. ucz.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Dr hab. Dariusz Karczewski, prof. ucz. zaprezentował wykład pod tytułem Królewska gra. Historia szachów – między prawdą a legendą. Wspomniał w nim między innymi o tym, że: – w szachy grywali władcy, duchowi i rycerze. Ale jakże wówczas cienka była granica między rozrywką a hazardem. Powszechną była również gra w kości. Obie te gry zostały bardzo szybko potępione. Na ziemiach polskich, już w statucie wiślickim Kazimierza Wielkiego, całkowicie tych gier nie zakazano. Statuty mówiły, że poddani mogli grać w kości tylko, gdy stawką była gotówka. Zakazano grać na kredyt i na nieruchomości. Inny artykuł statutu Kazimierza Wielkiego mówił, że ojcowie nie odpowiadają za długi kościane i szachowe swoich dzieci, o ile rodzic nie wydzieli im wcześniej części majątku.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Prof. dr hab. Tadeusz Wolsza przedstawił referat zatytułowany Miłośnicy, prorektorzy i mecenasi gry szachowej w II Rzeczypospolitej, w którym skupił się na szachach na ziemiach polskich i związanych z nimi historiami z XIX wieku: <em>– Na ziemiach polskich, już w pierwszej połowie XIX stulecia daje się zauważyć duże zainteresowanie grą szachową w wymiarze rywalizacji sportowej. Warto zauważyć, że w 1829 roku pojawił się pomysł rozegrania meczu korespondencyjnego pomiędzy Warszawą a Krakowem. Partie miały być drukowane na łamach dwóch czasopism, był to „Kurier Warszawski” i „Goniec Krakowski”. Już się dogadano, ustalono wysokość nagrody, ale sprawa ostatecznie nie doszła do skutku. Kraków miał reprezentować najlepszy tamtejszy gracz – profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego – Jerzy Samuel Bandtkie, Warszawę</em> – głównie Aleksander Hoffman.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Na regionalny aspekt historii szachów zwrócił uwagę dr Piotr Szybowicz w wystąpieniu zatytułowanym Historia szachów na Pomorzu i Kujawach w latach 1920–2021: <em>– Wrazz odzyskaniem niepodległości w listopadzie 1918 roku i włączeniem do Rzeczypospolitej Pomorza w styczniu 1920 roku możliwe stało się powołanie struktur zrzeszających polskich miłośników gry w szachy. Polski Związek Szachowy powstał w roku 1926 a Pomorski Okręgowy Związek Szachowy powstał 3 października 1937 roku w Toruniu. Pierwszy polski klub w historii Pomorza i Kujaw został założony w Bydgoszczy w 1924 roku i był to Bydgoski Klub Szachistów.</em></p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p>Spotkanie zakończył pokaz filmu produkcji Tadeusza i Macieja Syków pt. Z miłości do szachów.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Panel naukowy był częścią Superpucharu Polski w szachach. Sześciorundowy pojedynek dwóch najlepszych polskich arcymistrzów – Jana-Krzysztofa Dudy oraz Radosława Wojtaszka zakończył się wynikiem 4:2 dla Dudy.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Turniej szachowy w Filharmonii Pomorskiej został poprzedzony podpisaniem deklaracji o wspólnych działaniach na rzecz rozwoju szachów w Bydgoszczy. Wśród jej sygnatariuszy byli m.in. prezydent Rafał Bruski, minister Łukasz Schreiber i rektorzy bydgoskich uczelni.</p> <p>&nbsp;</p></div> <div class="K2FeedImage"><img src="https://www.portalkujawski.pl/media/k2/items/cache/d665363a08654568c54d5b98858dc393_S.jpg" alt="„Królewska gra uwagi, wyobraźni i rozumu – szachy w polskiej historii i nauce”" /></div><div class="K2FeedIntroText"><p>27 listopada w Bydgoszczy Instytut De Republica zorganizował panel naukowy zatytułowany „Królewska gra uwagi, wyobraźni i rozumu – szachy w polskiej historii i nauce”, w którym historycy opowiedzieli o znaczeniu szachów oraz ich naukowej i kulturotwórczej roli. Wydarzenie towarzyszyło Superpucharowi Polski w szachach, podczas którego mecz rozegrali arcymistrzowie Jan-Krzysztof Duda oraz Radosław Wojtaszek.</div><div class="K2FeedFullText"></p> <p>&nbsp;</p> <p><em>– Szachy to dziwna materia. Niektórzy kojarzą je ze sportem, inni z grą strategiczną, jeszcze inni z wyrafinowaną rozrywką. Tymczasem Instytut De Republica postanowił przyjrzeć się szachom pod innym kątem, a mianowicie historycznym i kulturowym. Pozwolę sobie postawić tezę, że o szachach, ich obecności w polskiej oraz światowej kulturze, sztuce i literaturze moglibyśmy wiedzieć znacznie więcej – chociażby to, że Karol Wielki, Napoleon Bonaparte, książę Conti czy Jean Jacques Rousseau byli zapalonymi szachistami</em> – mówił Dyrektor Instytutu De Republica, dr hab. Bogumił Szmulik, prof. ucz.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Dr hab. Dariusz Karczewski, prof. ucz. zaprezentował wykład pod tytułem Królewska gra. Historia szachów – między prawdą a legendą. Wspomniał w nim między innymi o tym, że: – w szachy grywali władcy, duchowi i rycerze. Ale jakże wówczas cienka była granica między rozrywką a hazardem. Powszechną była również gra w kości. Obie te gry zostały bardzo szybko potępione. Na ziemiach polskich, już w statucie wiślickim Kazimierza Wielkiego, całkowicie tych gier nie zakazano. Statuty mówiły, że poddani mogli grać w kości tylko, gdy stawką była gotówka. Zakazano grać na kredyt i na nieruchomości. Inny artykuł statutu Kazimierza Wielkiego mówił, że ojcowie nie odpowiadają za długi kościane i szachowe swoich dzieci, o ile rodzic nie wydzieli im wcześniej części majątku.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Prof. dr hab. Tadeusz Wolsza przedstawił referat zatytułowany Miłośnicy, prorektorzy i mecenasi gry szachowej w II Rzeczypospolitej, w którym skupił się na szachach na ziemiach polskich i związanych z nimi historiami z XIX wieku: <em>– Na ziemiach polskich, już w pierwszej połowie XIX stulecia daje się zauważyć duże zainteresowanie grą szachową w wymiarze rywalizacji sportowej. Warto zauważyć, że w 1829 roku pojawił się pomysł rozegrania meczu korespondencyjnego pomiędzy Warszawą a Krakowem. Partie miały być drukowane na łamach dwóch czasopism, był to „Kurier Warszawski” i „Goniec Krakowski”. Już się dogadano, ustalono wysokość nagrody, ale sprawa ostatecznie nie doszła do skutku. Kraków miał reprezentować najlepszy tamtejszy gracz – profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego – Jerzy Samuel Bandtkie, Warszawę</em> – głównie Aleksander Hoffman.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Na regionalny aspekt historii szachów zwrócił uwagę dr Piotr Szybowicz w wystąpieniu zatytułowanym Historia szachów na Pomorzu i Kujawach w latach 1920–2021: <em>– Wrazz odzyskaniem niepodległości w listopadzie 1918 roku i włączeniem do Rzeczypospolitej Pomorza w styczniu 1920 roku możliwe stało się powołanie struktur zrzeszających polskich miłośników gry w szachy. Polski Związek Szachowy powstał w roku 1926 a Pomorski Okręgowy Związek Szachowy powstał 3 października 1937 roku w Toruniu. Pierwszy polski klub w historii Pomorza i Kujaw został założony w Bydgoszczy w 1924 roku i był to Bydgoski Klub Szachistów.</em></p> <p><em>&nbsp;</em></p> <p>Spotkanie zakończył pokaz filmu produkcji Tadeusza i Macieja Syków pt. Z miłości do szachów.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Panel naukowy był częścią Superpucharu Polski w szachach. Sześciorundowy pojedynek dwóch najlepszych polskich arcymistrzów – Jana-Krzysztofa Dudy oraz Radosława Wojtaszka zakończył się wynikiem 4:2 dla Dudy.</p> <p>&nbsp;</p> <p>Turniej szachowy w Filharmonii Pomorskiej został poprzedzony podpisaniem deklaracji o wspólnych działaniach na rzecz rozwoju szachów w Bydgoszczy. Wśród jej sygnatariuszy byli m.in. prezydent Rafał Bruski, minister Łukasz Schreiber i rektorzy bydgoskich uczelni.</p> <p>&nbsp;</p></div>