Sądna środa dla Bruskiego

Jutro jedno z ważniejszych dla prezydenta Rafała Bruskiego głosowań w tej kadencji. Radni ocenią czy budżet za rok 2013 wykonał właściwie przyznając mu absolutorium, bądź wydając ocenę negatywną. Ta decyzja Rady Miasta będzie miała dla prezydenta pewne znaczenie wizerunkowe, a jego wynik jest wielką niewiadomą.

Wbrew mylnej opinii głosowanie nad absolutorium to nie jest ocena polityki prezydenta lecz tego, czy jako organ wykonawczy bydgoskiej władzy należycie wykonał zapisy uchwalonego przez Radę Miasta Bydgoszczy budżetu.

 

Z racji, że jest to ostatni rok tej kadencji brak absolutorium nie przyniesie dla prezydenta Bruskiego żadnych konsekwencji prawnych, gdyby nie uzyskał on absolutorium chociażby rok wcześniej, to możliwe byłoby go odwołanie z funkcji przed końcem kadencji. Nieprzyznanie absolutorium prezydentowi mogłoby mu zaszkodzić jednak wizerunkowo. Warto przypomnieć, że takiego absolutorium nie uzyskał od radnych w 2010 roku prezydent Konstanty Dombrowicz.

 

Komisja Rewizyjna badająca wykonanie budżetu przez prezydenta zarekomendowała radnym udzielenie prezydentowi absolutorium. Podobnie wypowiedziała się już większość komisji. Zgodnie z prawem prezydent potrzebuje jednak poparcia bezwzględnej większości czyli 16 radnych, takiej siły nie ma jednak w bydgoskim samorządzie Platforma Obywatelska.

 

Niewykluczone jednak, że za absolutorium zagłosuje część radnych niezależny oraz niektórzy radni SLD. Na poniedziałkowej komisji Promocji i Współpracy z Zagranicą, za udzieleniem absolutorium głosował radny tego klubu Marek Jeleniewski.