Na bydgoskich ,,powązkach” może powstać Aleja Zasłużonych

Na bydgoskich ,,powązkach” może powstać Aleja Zasłużonych

W tym roku Wszystkich Świętych świętowaliśmy poza nekropoliami, pierwszy raz od kilku lat nie odbyła się też na bydgoskich cmentarzach kwesta organizowana przez Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy na ratowanie mających szczególne znaczenie dla naszej tożsamości elementów cmentarzy. Nie oznacza to jednak, że nie ma kwestii, które wymagają przedyskutowania czy też działania.

Od dobrego roku podnoszony jest temat potrzeby zamontowania monitoringu na cmentarzu Starofarnym, co mogłoby rozwiązać problem wandalizmu. W ubiegłym roku bowiem doszło do zniszczenia odnowionych w wyniku kwestii rzeźb. Jak się dowiadujemy zielone światło dla tej inwestycji dał prezydent, stąd też przygotowywana jest koncepcja całodobowego monitoringu.

 

Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy zabiega też o zamontowanie oświetlenia, które nada temu miejscu symbolicznego charakteru. Te działania wspiera plastyk miejski Marek Iwiński. Rozważana jest też koncepcja utworzenia specjalnej Alei Zasłużonych.

 

Cmentarz Starofarny został otwarty w 1809 roku, gdy Bydgoszcz znajdowała się pod zaborem pruskim. Władze wydały zakaz chowania zmarłych przy kościołach, to wymusiło z kolei konieczność założenia przez katolików cmentarza komunalnego. Zdecydowano się na wykup działek przy zachodnich granicach miasta (przy dzisiejszym Rondzie Grunwaldzkim), niedaleko osady Okole. Przez moment do murów cmentarza dochodziła nawet dzisiejsza ulica Świętej Trójcy. Jak wynika jednak z różnych badań, w tym miejscu zmarłych chowano już dużo wcześniej.

 

Jest to zatem najstarszy bydgoski cmentarz, który pamięta początki XIX wieku. Pomniki i nagrobki z różnych okresów dodają mu zatem wyjątkowości. Na tym cmentarzu spoczywa także 23 francuskich żołnierzy, którzy dostali się w Bydgoszczy do niewoli w czasie wojny francusko-niemieckiej, za czasów Napoleona III.

 

Na Starofarnym spoczywają m.in.: poseł parlamentu pruskiego walczący o prawa Polaków Teofil Magdziński, ojciec prasy ludowej na Pomorzu w czasie zaborów Julian Prejs, Jerzy Sulima-Kamiński, bydgoski Węgier Józef Trajtler, wielki patriota Emil Warmiński, czy społecznik ostatnich lat Sebastian Malinowski.

 

Uroczystości pogrzebowe w XIX wieku często miały podtekst manifestacji patriotycznych, gdy chociażby na pogrzebie wspomnianego Magdzińskiego, czy Warmińskiego, Polacy chcieli pokazać niemieckiemu zaborcy, że duch narodowy jest w nich silny.

 

Nieskończone się nie kończy, Nieśmiertelne nie umiera. – pisał w wierszu Zygmunt Krasiński. Ten wiersz znajduje się też na grobie Marty Karaśkiewiczowej na cmentarzu Starofarnym.