Wczoraj miała miejsce konferencja prasowa posłów PO Pawła Olszewskiego oraz jego toruńskiego kolegi Tomasza Lenza. Jak czytamy w Gazecie Wyborczej była ona poświęcona związkom międzygminnym.
Na początek chcemy poinformować, że o konferencji dowiadujemy się z innych mediów, gdyż naszej redakcji nie zawiadomiono o niej. Zapewne ma to związek z tym, że konferencja odbyła się w Toruniu.
Z publikacji Gazety Wyborczej dowiadujemy się, że posłowie mówili o tym, że powołując związek między gminny Bydgoszczy z Toruniem nasz region może liczyć w latach 2014-2020 na około 60 mln euro z Unii Europejskiej. Te pieniądze mają zostać przeznaczone na wspólne projekty. Z tego artykułu już się dowiadujemy jednak, czy ten związek międzygminny ograniczać ma się tylko do tych dwóch miast, czy obejmie także powiat inowrocławski i nakielski? Myślę, że odpowiedź na to pytanie jest istotna zarówno dla bydgoszczan jak i mieszkańców powiatów ościennych.
Zauważam tutaj nowy sposób prowadzenia debaty publicznej przez obu polityków oraz rząd. Do niedawna była mowa, że na dodatkowe środki z Unii Europejskiej liczyć będą mogły metropolie. Nad tym prowadzono konsultację w ramach zielonej księgi. Dzisiaj w zaproszonych na tę konferencję mediach możemy przeczytać, że premiowane mają być już związki między gminne. Z lektury innych mediów nie wiemy jednak konkretnie zbyt wiele na temat tego nowego pomysłu.
Tutaj pojawiają się obawy, że sprawa zakończy się jak obietnice jednego z polityków uczestniczących w konferencji, że budowa drogi ekspresowej S5 jest niezagrożona. O tym jak to wygląda w praktyce wynika chociażby z wypowiedzi ministra Sławomira Nowaka, który publicznie przyznał, że na razie nie planuje się realizacji odcinka Bydgoszcz – Nowe Marzy. Z kolei rzecznik prasowy tego resortu w sierpniu przyznał, że realizacja drogi ekspresowej S5 do 2020 roku zależeć będzie w dużym stopniu od budżetu Unii Europejskiej, który cały czas jest niewiadomą.