Marsz Niepodległości naszym okiem (wideo)

Największymi obchodami 94 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości był warszawski Marsz Niepodległości. Niestety wydarzenie to było pod znakiem zakłócania porządku i walki z policją.

 

Hasło tegorocznego marszu to ,,Odzyskajmy Polskę”. To odzyskanie kraju polegać ma głównie na zwiększeniu zainteresowania szczególnie młodych ludzi sprawami społeczno-politycznymi. Celem marszu było zatem zmienienie mentalności Polaków, aby byli bardziej aktywni.

 

Marsz prowadziło dwóch husarzy na koniach, za nimi szły grupy rekonstrukcyjne i kombatanci. Młodzi ludzie nieśli także kwiaty pod pomnik Romana Dmowskiego, który zasłużył się w walce o świętowaną w tym dniu niepodległość.

 

Niestety po przejściu około 300 metrów grupa kilkudziesięciu osób w kominiarkach zaatakowała funkcjonariuszy policji petardami i racami. Zaczęły się starcia. Mimo tych wydarzeń marsz kierował się dalej do przodu. Członkowie straży marszu z narażeniem swojego zdrowia próbowali uspokajać sytuację – Nie dajcie się im sprowokować. Psujecie naszą pracę – krzyczał jeden z organizatorów przez megafon.

 

W pewnym momencie zapadła decyzja o zatrzymaniu marszu, doprowadziło to do jego rozbicia, gdyż czoło marszu zdążyło się już oddalić. Policjanci zdecydowali się otoczyć część uczestników marszu. W tej grupie przebywali zadymiarze, było jednak także wiele osób starszych, które przez pewien czas nie miały możliwości wydostania się.  Przez kordon policyjny nie mogli przejść nawet dziennikarze.  Dramaturgię sytuacji przedstawia nasz materiał filmowy.

{youtube}uf1n0QcG5QY{/youtube}

Po dłuższym czasie doszło do ponownego połączenia się marszu, który pierw dotarł pod pomnik Romana Dmowskiego, a następnie na stadion Agrykoli, gdzie odbyły się oficjalne przemówienia. Z kolei Kluby Gazety Polskiej udały się w tym czasie pod pomnik Józefa Piłsudskiego.

{youtube}jhGc9PFgkEY{/youtube}

To byli policyjni prowokatorzy – wyrażali się organizatorzy marszu o przyczynach incydentów.

 

Bydgoszczanie

Wśród kilkunastu uczestników marszu byli także bydgoszczanie. Do Warszawy przyjechali między innymi członkowie Bydgoskiego Klubu Gazety Polskiej, Solidarni 2010, Narodowej Bydgoszczy, Młodzieży Wszechpolskiej, kibice Zawiszy oraz sympatycy PiS.