Niedawno miała miejsce rekonstrukcja Bitwy pod Grunwaldem, przed tygodniem wojnę polsko-krzyżacką przypomniano także pod Koronowem. Przyglądamy się politycznemu położeniu Bydgoszczy w okresie wojny z Zakonem Krzyżackim.
Wojen z krzyżakami było kilka, najsłynniejsza obecnie jest ta z lat 1409-1411, zanim jednak do niej przejdziemy odniesiemy się do zmagań wojennych z lat 1327 – 1332. Jedną z przyczyn wybuchu wojny były pretensje czeskie do korony polskiej. Plany Czechów pokrzyżowała koronacja Władysława Łokietka, co nie spodobało się naszym południowym sąsiadom, którzy zawarli wówczas sojusz z Zakonem Krzyżackim. W tej wolnie Łokietka wspierali natomiast Węgrzy.
Wiosną 1930 roku krzyżacy zaatakowali Wyszogród (gród leżący na terenie dzielnicy Bydgoszczy – Fordonu) i go doszczętnie spalili. Oznaczało to zniszczenie grodu, w którym jak głoszą legendy, zatrzymał się na kilka dni św. Wojciech w drodze do Prus. Wyszogród, który budował swoją pozycję na Kujawach i był konkurentem Bydgoszczy (oddalonej wówczas o 13 km), przestał istnieć.
1409-1411
Na samym początku tej wojny krzyżacy zniszczyli Kamień Krajeński i Sępólno Krajeńskie. Zdobyta została także Bydgoszcz. Gród nad Brdą dla Polski miał strategiczne znaczenie, dlatego dość szybko został odbity przez wojska króla Władysława Jagiełły.
Starostą bydgoskim mianowano Janusza Brzozogłowego z herbu Grzymały. Otrzymał on zadanie obrony granicy polsko-krzyżackiej oraz prowadzenia wojny podjazdowej przeciwko zakonowi. Dostęp pruskich statków do polskiego brzegu został zamknięty.
W 1410 roku Janusz Brzozogłowy pod Świeciem wciągnął kilka oddziałów krzyżackich w zasadzkę, co doprowadziło do wyeliminowania z Bitwy pod Grunwaldem silnego oddziału pod wodzą Henryka von Plauena.
Po porażce pod Grunwaldem i udanej obronie Malborka, krzyżacy chcieli przenieść ciężar wojny na terytorium Królestwa Polskiego. W planach było zdobycie Bydgoszczy, do tego konieczne było jednak uzyskanie kontroli nad Koronowem. Tam jak można było to zobaczyć na inscenizacji w ubiegłym tygodniu, ta sztuka się nie udała. Główno dowodzący armii krzyżackiej Michał Kuchmeister von Stenberg trafił do niewoli i trafił na zamek do Inowrocławia, gdzie król Jagiełło wydał ucztę z udziałem jeńców, w ten sposób chciał pokazać zachodowi europy, że Polacy i Litwini nie są bezbożnymi dzikusami.
Tuż po bitwie pod Koronowem, Janusz Brzozogłowy przeprowadził brawurową wyprawę pod Toruń, gdzie schwytano grupę rycerzy zaciężnych wielkiego mistrza.