13 kwietnia 2000 roku polski Sejm podjął uchwałę oddającą cześć pomordowanym w Katyniu polskim oficerom. Dwa dni wcześniej Senat uznał ją za zbrodnie przeciwko ludzkości, która nie podlega przedawnieniu. Od 2007 roku 13 kwietnia obchodzony jest jako Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
Katyń w ostatnim czasie przyćmiewają wydarzenia z kwietnia 2010 roku, gdy pod Smoleńskiem doszło do katastrofy lotniczej w której zginął prezydent Lech Kaczyński. Należy tutaj pamiętać, że Kaczyński leciał do Smoleńska, aby oddać hołd polskim oficerom zamordowanym w Katyniu. Była to 70-ta rocznica tej zbrodni.
Zbrodnia katyńska dla narodu polskiego przyniosła jednak dużo większe negatywne skutki niż katastrofa z przed trzech lat. Z tego powodu ważne jest przypominanie tego, co wydarzyło się 73 lata temu.
3 kwietnia 1940 roku doszło do pierwszych egzekucji polskich oficerów którzy wpadli do niewoli radzieckiej. Do masowych mordów z rozkazu Józefa Stalina dochodziło w Katyniu, Miednojach, Charkowie, Bykowni i wielu innych miejscach. W ten sposób Stalin chciał pozbawić polski elit przywódczych.
13 kwietnia 1943 Niemcy poinformowali opinie publiczną o znalezieniu masowych grobów polskich oficerów (III Rzesza prowadziła wówczas inwazję na Związek Radziecki). Rosjanie nie chcieli się do tej zbrodni jednak przyznać. Prawda przez długie dziesiątki lat była skrywana. Dopiero 13 kwietnia 1990 roku przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow po raz pierwszy przyznał, że tej zbrodni dokonali Rosjanie. Do dzisiaj Polacy nie otrzymali wszystkich dokumentów dotyczących Katynia.
Sprawmy, by katyńska rana mogła się wreszcie zagoić i zabliźnić. Jesteśmy na tej drodze. Mimo różnych wahań i tendencji, prawdy o Zbrodni Katyńskiej jest dziś więcej niż ćwierć wieku temu. Doceniamy działania Rosji i Rosjan służące tej prawdzie, w tym środową wizytę premiera Rosji w lesie katyńskim, na grobach pomordowanych. Jednak prawda potrzebuje nie tylko słów, ale i konkretów. Trzeba ujawnienia wszystkich dokumentów dotyczących Zbrodni Katyńskiej. Okoliczności tej zbrodni muszą zostać do końca zbadane i wyjaśnione. Trzeba tu, w Katyniu, rozmowy młodzieży: polskiej i rosyjskiej, ukraińskiej i białoruskiej. Ważne jest, by została potwierdzona prawnie niewinność ofiar, by kłamstwo katyńskie zniknęło na zawsze z przestrzeni publicznej. Drogą, która zbliża nasze narody, powinniśmy iść dalej, nie zatrzymując się na niej ani nie cofając. Ta droga do pojednania wymaga jednak czytelnych znaków. Na tej drodze trzeba partnerstwa, dialogu równych z równymi, a nie imperialnych tęsknot. Trzeba myślenia o wspólnych wartościach: o demokracji, wolności, pluralizmie, a nie – o strefach wpływów – planował wygłosić 10 kwietnia 2010 w Katyniu prezydent Lech Kaczyński.