Sejm chce cofnąć likwidację sądów



 Posłowie przyjęli dzisiaj obywatelski projekt ustawy, która cofa  reorganizację sądów autorstwa byłego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Ta reforma doprowadziła do zlikwidowania Sądu Rejonowego w Nakle nad Notecią.

 

Głównym założeniem reformy ministra Gowina, która obowiązuje od 1 stycznia miało być usprawnienie pracy sądów, po przez zlikwidowanie najmniejszych sądów, które zastąpione zostały przez wydziały zamiejscowe. Minęło jednak zbyt mało czasu, aby ocenić, czy efekt zakładany przez ministra Jarosława Gowina został uzyskany.

 

Zgodnie z tą reorganizacją zlikwidowano sądy w Nakle i Żninie, których zadania przejął sąd w Szubinie. W tych miastach znalazły się natomiast wydziały zamiejscowe. Patrząc z perspektywy naszego regionu, to reforma ta trochę utrudniła funkcjonowanie sądów.

 

Sąd Rejonowy w Szubinie narzeka na warunki lokalowe, pojawiają się problemy z przechowywanie dokumentów. Z kolei zmodernizowany budynek nakielskiego sądu, w dużej mierze stoi pusty. Reorganizacje Gowina krytykował na ostatniej wojewódzkiej konwencji samorządowej SLD starosta żniński, który wyraził ubolewanie dotyczące utrudnień w dostępie do dokumentacji przez jego starostwo (żeby je uzyskać należy jechać do Szubina).

 

Reforma być może zostanie jednak cofnięta, co by pozwoliło reaktywować sądy rejonowe w Nakle i Żninie. Dzisiaj Sejm przyjął bowiem obywatelski projekt, który cofa reorganizację. Za takim rozwiązaniem glosował cały klub PSL oraz prawie całe kluby –PiS, SLD, Ruchu Palikota i Solidarnej Polski. Reformy broniła Platforma Obywatelska z premierem Donaldem Tuskiem i nowym ministrem sprawiedliwości Marka Biernackiego.

 

Posłanki z naszego regionu Iwona Kozłowska i Teresa Piotrowska, które na drodze interpelacji podejmowały interwencje w obronie nakielskiego i żnińskiego sądu zagłosowały za utrzymaniem reorganizacji.

 

To krótkotrwała chwila triumfu lokalnych układów – skomentował wynik głosowani były minister Jarosław Gowin. Cofnięcie reformy będzie wymagać jednak także podpisu prezydenta Bronisława Komorowskiego, który może podjąć także decyzję o zawetowaniu dzisiejszej decyzji parlamentu.