Tendencyjny materiał telewizji o linii kolejowej

We wtorkowym wydaniu ,,Zbliżeń” TVP Bydgoszcz ukazał się materiał poświęcony planom otworzenia na kcyńskim dworcu muzeum poświęconego prof. Janowi Czochralskiemu. W tym samym materiale można zauważyć jednak manipulacje na temat możliwości przywrócenia ruchu kolejowego na linie kolejową nr 356, która przebiega przez Kcynię.

 

Plany rewitalizacji linii kolejowej pozostają w sferze marzeń – informuje w swoim materiale redaktor Monika Kamińska. Ten komentarz sugeruje opinii publicznej, że na rewitalizację linii kolejowej nr 356 nie ma szans, przez co redakcja w pewnym stopniu przekreśla szansę na powrót pociągów do Kcyni.

 

Jeżeli do rewitalizacji miało by dojść to środki na ten cel przekazać musiał by Urząd Marszałkowski w Toruniu,. Ten jak można zauważyć, na tę inwestycję patrzy niechętnie. Jednakże pod petycją o dokonanie rewitalizacji podpisało się ponad stu samorządowców z regionu oraz liderzy największych partii politycznych w regionie (Rafał Bruski – PO, Kosma złotowski – PiS, Jan Szopiński – SLD, Łukasz Krupa – Ruch Palikota i Szymon Dankowski – Solidarna Polska). Stanowiska wspierające tę inwestycję wystosowali także: Rada Miejska w Kcyni, Rada Miejska w Szubinie i Rada Miasta Bydgoszczy. Przewodniczący bydgoskiego samorządu Roman Jasiakiewicz na swoich konferencjach prasowych postuluje, aby odcinek Bydgoszcz – Szubin tej linii był uwzględniony w ramach projektu BiT City. Te informacje w TVP Bydgoszcz się jednak nigdy nie pojawiły.

 

O tym, że ta inwestycja to realna potrzebna, a nie sfera marzeń świadczy to co się dzieje na wielkopolskim odcinku linii kolejowej nr 356. Na odcinku Poznań – Wągrowiec – Gołańcz pociągi jeżdżą już od dobrego roku (odcinek Wągrowiec – Gołańcz był oddany trochę później). Jak informował nas starosta wągrowiecki pociągami jeździ znacznie więcej pasażerów niż przewidywano planując inwestycję po stronie wielkopolskiej. Starosta w rozmowie z nami przyznał jednak, że marszałek województwa kujawsko-pomorskiego zbywa wszelkie propozycje, aby pociągi dojeżdżały tą trasą także do Kcyni, Szubina i Bydgoszczy.

 

Dyskusja na temat treści publikowanych w TVP Bydgoszcz jest w naszej opinii bardzo uzasadniona. Jest to bowiem telewizja publiczna, dotowana przez podatników i wymaga się od niej realizacji misji społecznych. W tym przypadku nie ma to jednak miejsca.