Inowrocław coraz bardziej na przekór ze standardami demokratycznymi



Fundacja Batorego podejmie rozmowy z premier Ewą Kopacz, aby pojawiły się jasne zapisy w prawie, które będą gwarantować przewodniczenie gminnym Komisjom Rewizyjnym przez przedstawicieli opozycji. No bo jak przedstawiciel koalicji rządzącej wspólnie z prezydentem, ma go kontrolować rzetelnie? W Inowrocławiu taka patologiczna sytuacja będzie miała miejsce.

Zachowanie prezydenta Ryszarda Brejzy i jego popleczników przypomina pewną scenę z filmu ,,Miś” przy szatni, do której lubi nawiązywać publicysta Rafał Ziemkiewicz. Przychodzi klient z numerkiem i prosi o wydanie płaszcza. Swojego nakrycia jednak nie otrzymuje za to słyszy kwestię – Nie oddam Panu płaszcza i co mi Pan zrobisz?

 

Inowrocławscy samorządowcy bardziej wysyłają do opinii publicznej komunikat – Nie będziemy przestrzegać standardów demokratyczny oraz dobrych zwyczajów samorządowych i co nam zrobicie? Niestety w mniejszych gminach jest tak, że takie patologie uchodzą samorządowcom na sucho, a ci z kolei już dawno o wstydzie za swoje postępowanie dawno zapomnieli.

 

W poniedziałek Rada Miejska w Inowrocławiu wybrała skład komisji merytorycznych. Na przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Porozumienie Ryszarda Brejzy wskazało Patryka Kaźmierczaka, zaś klub PiS Marka Słabińskiego. Jak można się domyśleć koalicja prezydenta Ryszarda Brejzy w głosowaniu wykorzystując większość wskazała na swojego człowieka, a ten oceniając postępowanie prezydenta na komisji będzie w pewnym sensie sędziom we własnej sprawie.

 

– Przewodniczący komisji rewizyjnej wyznacza tematy, którymi zajmie się komisja i prowadzi jej posiedzenie – to on decyduje o tym, komu uda się dojść do głosu. W myśl zasady „nikt nie może być sędzią we własnej sprawie” funkcji przewodniczącego komisji nie powinien sprawować radny większościowego klubu. W przeciwnym wypadku działania komisji mogą mieć charakter fasadowy – wypowiada się na łamach Gazety Stołecznej Joanna Załuska, dyrektor programu Masz Głos, Masz Wybór Fundacji im. Stefana Batorego – Fundacja Batorego postuluje wręcz stworzenie wymogu prawnego w tej kwestii i taki postulat zgłosi do sejmowej komisji nadzwyczajnej, której utworzenie zapowiedziała premier Ewa Kopacz, i która ma zająć się nowelizacją ustaw samorządowych.

 

W gminach, które osiągnęły poziom znacznie dojrzalszej demokracji, nikt nie wyobraża sobie nawet sytuacji, aby opozycji nie oddać komisji rewizyjnej. Taka zawsze było w Bydgoszczy i w Toruniu.