Kampania wyborcza w social mediach

W porównaniu z wyborami do PE z przed 5 lat, gdy Facebook dopiero w Polsce zdobywał swój rynek, kandydaci znacznie większy nacisk kładą na kampanie wyborczą w tego typu serwisach społecznościowych. Chociażby z tego powodu, że niektórzy z kandydatów wykupili nawet usługi reklamowe Facebook. Na pewno jest to bardziej bezpośrednia forma kampanii niż zwykły bilbord, tylko pozostaje pytanie – na ile skuteczna?

 

Najpopularniejszy w okręgu nr 2 jest Fan Page prof. Andrzeja Zybertowicza, który posiada ponad 4 tys. fanów.   Nie oznacza to jednak tego, że Zybertowicz może liczyć na uzyskanie takiej liczby głosów z tego tytułu. Wiele osób bowiem ma polubionych wiele różnych Fan Page, aby być na bieżąco. Na dodatek gdy przyjrzymy się statystykom Fan Page profesora Zybertowicza to zauważymy, że jego fani pochodzą głównie z Warszawy, czyli głosu oddać na niego nie mogą. Ostatecznie zatem kandydat zapewne nie uzyska z tytułu aktywności na Fan Page zbyt dużej liczby nowych wyborców.

 

Kolega Zybertowicza z listy poseł Kosma Złotowski ma ponad 1.6 tys. fanów, podobnie jednak w większości są to osoby z Warszawy. Podobna tendencja ma miejsce na profilu Jana Vincenta Rostowskiego – ponad 2,1 tys. fanów, czy Kazimiery Szczuki – ponad 3,2 tys. fanów.

 

Ponad 1.7 tys. fanów ma kandydat koalicji SLD – UP Janusz Zemke. Pochwalić się może on jednak już tym, ze według statystyk jego Fan Page w większości obserwują go mieszkańcy Bydgoszczy. Najlepiej wypada jednak europoseł Taduesz Zwiefka, który posiada ponad 6 tys. fanów, z czego w większości są to mieszkańcy Bydgoszczy.

 

Na chwilę obecną 760 fanów pozyskał także Ireneusz Stachowiak, kandydat Solidarnej Polski, którego obserwują głównie mieszkańcy Inowrocławia. Kandydat Nowej Prawicy Jacek Kostrzewa ma niecałe 400 fanów, w głównej mierze mieszkańcy Bydgoszczy.

 

Na pewno Facebook jest dobrym narzędziem, aby w okresie kampanii być w stałym kontakcie ze swoim elektoratem. Fan Page kandydatów śledzą także dziennikarze, co niekiedy (głównie w przypadku kontrowersyjnych spisów) przełożyć się może na publikacje medialną.