W czwartek o godzinie 20:00 miało miejsce nieoficjalne spotkanie prezydenta Rafała Bruskiego z bydgoskimi radnymi, na którym włodarz miasta przedstawił radnym kompromis jaki udało się wynegocjować w rozmowach z wicepremier Elżbietą Bieńkowską w sprawie ZIT-u.
Większość przybyłych radnych z dużym zdziwieniem odebrała relacje prezydenta Rafała Bruskiego, który zdaniem opozycji w całości wycofał się od stanowiska przyjętego przez Radę Miasta Bydgoszczy.
– Absolutnie nie jestem wstanie tego zaakceptować – powiedział nam radny Stefan Pastuszewski – Się bardzo zdziwiłem, gdy prezydent poinformował nas, że zgodził się wycofać z walki o dwa osobne ZIT-y. To jest wielki błąd.
Zdaniem radnego Pastuszewskiego żadne prawo unijne nie zabrania tego, aby można było zawnioskować o dwa osobne ZIT-y dla Bydgoszcy i Torunia. Radny niezależny uważa ponadto, że zgodzenie się, aby gminy z poza powiatów bydgoskiego i toruńskiego nie miały prawa głosu jest w stosunku do Szubina i Łabiszyna bardzo niesprawiedliwe.
– Bydgoszcz znowu została sama sobie przez polityków PO – komentuje krótko przewodniczący klubu radnych PiS Piotr Król.
W Warszawie wynegocjowano, że ZIT poszerzony zostanie o gminę Czernikowo, powiat chełmiński oraz Nakło. Wycofano się z podziału środków według liczby mieszkańców, co miało być gwarantem sprawiedliwego podziału pieniędzy oraz zgodzono się na rotacyjną władzę w komitecie sterującym.
Przewodniczącym zarządu ZIT ma być prezydent Bydgoszczy i w tym mieście będzie znajdować się też siedziba ZIT-u.
Prezydent na portalu Facebook negocjacje ocenił pozytywnie:
W piątek o godzinie 16:00 prezydent ma się spotkać z przewodniczącymi klubów radnych.
Żeby wypracowane porozumienie weszło w życie, musi zyskać akceptacje Rady Miasta Bydgoszczy.