Postać pułkownika Ryszarda Kuklińskiego wywołuje kontrowersje społeczne. Jedni uważają go za zdrajcę, który działał na rzecz amerykańskiego wywiadu inni zaś za bohatera który uratował świat przed III wojną światową. Jego imieniem nazwano jeden z bydgoskich wiaduktów, gdzie znalazła się także poświecona mu tablica, która została zniszczona przez wandali. Niewykluczone, że z powodów politycznych.
Ryszard Kukliński był wysoko postawiony pułkownikiem Ludowego Wojska Polskiego. Wykorzystując swoje możliwości przekazywał tajne plany Układu Warszawskiego w ręce państw zachodnich. Zdaniem wielu w ten sposób uratował świat przed III wojną światową.
Są jednak tacy, którzy uważają, że zdradził Polskę, która była wówczas ludowa i zależna od Związku Radzieckiego. Stąd też ta postać budzi wiele emocji.
Decyzja o nazwaniu jego imieniem wiaduktu na Jachcicach (nad trasą W-Z) została podjęta przez radnych w 2008 roku. Nie obyło się jednak bez emocji, gdyż ten pomysł stanowczo krytykowali radni SLD.
Radny Michał Krzemkowski podczas wczorajszego posiedzenia Rady Miasta interpelował, aby miasto naprawiło zniszczoną tablicę przestawiającą życiorys płk. Kuklińskiego.
Przed oficjalnym odsłonięciem tablicy upamiętniającej pułkownika na moście gościł śp. prof. Józef Szaniawki, bliski przyjaciel Kuklińskiego.