Sondażowe wyniki wyborów pokazują, że w skali kontynentu wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała chrześcijańska demokracja (EPP) z poparciem 28,50, co da jej 214 mandatów. Istnieje duża szansa zatem, że przewodniczącym Komisji Europejskiej zostanie reprezentujący EPP Jean-Claude Juncker.
Grupa EPP współtworzona jest przez posłów z PO i PSL. Drugi wynik uzyskała grupa postępowców i socjaldemokratów (S&D), która uzyskała poparcie na poziomie 25,17% i będzie mogła liczyć na 189 posłów. S&D współtworzą posłowie SLD.
Trzeci wynik uzyskało porozumienie liberałów i demokratów (ALDE) z poparciem 8,79%. Czwartą siłą zapewne będą eurosceptycy, którzy mogą liczyć na kilkadziesiąt mandatów. Żeby powołać do życia frakcje potrzeba 25 posłów z 7 państw, co może być trudne zważając na to, że nacjonaliści nie ze wszystkich krajów są skorzy do współpracy ze sobą.
Europejscy Konserwatorzy i Reformatorzy (ECR) uzyskali 6,13% poparcia, co daje im 46 mandatów. Główną siłą ECR będą europosłowie PiS.
Należy pamiętać, że są to tylko sondażowe wyniki wyborów. Oficjalne powinniśmy poznać w tym tygodniu.