Zamiast „Okrągłego Stołu” tajna komisja i szybkie głosowanie w Sejmiku



W związku z wpłynięciem ponad 100 uwag w konsultacjach społecznych Planu Zrównoważonego Rozwoju Publicznego Transportu Zbiorowego marszałek województwa Piotr Całbecki jeszcze pod koniec sierpnia zapowiadał przeprowadzenie okrągłego stołu na temat projektu, otwartego m. in. dla wszystkich uczestników konsultacji społecznych. Do niczego takiego nie doszło, zamiast tego zarząd wprowadził do dokumentu pewne zmiany i wprowadził uchwalenie Planu do porządku obrad Sejmiku w dniu 29 września.

 Wcześniej, bo 23 września, odbyło się posiedzenie Komisji Polityki Regionalnej, Rozwoju Województwa i Infrastruktury. W Biuletynie Informacji Publicznej nie pojawiła się do dziś żadna informacja o terminie, miejscu i przedmiocie tego posiedzenia – wbrew zwyczajowi, informacje o wszystkich posiedzeniach komisji sejmiku są publikowane, z kilkudniowym wyprzedzeniem. Dla pewności posiedzenie odbyło się z dala od stolic województwa – w Sępólnie Krajeńskim. Przypuszczalnie przegłosowano na nim akceptację dla Planu Transportowego.

 

Centrum Zrównoważonego Transportu zarzuca także, że nie opublikowano raportu z konsultacji społecznych, zawierających wykaz wszystkich zgłoszonych uwag wraz z podaniem sposobu ich rozpatrzenia, oraz uzasadnienia dla uwag nieuwzględnionych. Bez takiego raportu radni nie mają materiału do zajęcia stanowiska w głosowaniu – podkreśla Krzysztof Rytel z CZT. – Natomiast uczestników konsultacji społecznych potraktowano nieładnie: nie wiedzą jak ich uwagi zostały wykorzystane, a jeżeli nie zostały, to dlaczego. Dlatego na dzień dzisiejszy nasze uwagi traktujemy jako nierozpatrzone, co jest niezgodne z art. 10 pkt. 2 ustawy o publicznym transporcie zbiorowym.

 

Co się zmieniło w projekcie dokumentu? Usunięto zapis wzbudzający największe protesty – o likwidacji części linii kolejowych po roku 2020. Poprawiono także najbardziej kompromitujące błędy – m.in. zwiększono liczbę pociągów BiT City z 11 do 19 par w dobie i przedłużono trasę o odcinek Toruń Gł. – Toruń Wschodni. Na wszystkich liniach kolejowych przewidziano parzystą liczbę kursów (czyli bez konieczności ukrytych podsyłów).

 

Plan jednak zdaniem CZT nadal ma szereg bardzo istotnych braków:

 

1. Zapis ze strony 125,

– o tym, że do przewożenia po min. 4 rowerów ma być przystosowanych co najmniej „10% szynobusów wykorzystywanych w przewozach pasażerskich” ośmiesza województwo, bo już dziś 100% kursujących w województwie szynobusów umożliwia przewożenie rowerów. To drobny, ale dobitny przykład.

 

2. Dublowanie linii kolejowych autobusowymi

– obficie zaplanowane nawet na liniach, gdzie pociągi jeżdżą szybciej od autobusów i mają porównywalną liczbę przystanków w podobnych lokalizacjach (np. Bydgoszcz – Inowrocław). Jest to kuriozum na skalę europejską. Plany transportowe właśnie miały zlikwidować takie zjawisko, autobusy miały dowozić pasażerów do kolei, a nie jej ich odbierać. Proceder taki powoduje straty dla województwa przez pogłębianie deficytu przewozów kolejowych o 35 mln zł rocznie (tyle niepotrzebnie płaci budżet województwa) – liczba wyliczona z podanych w Planie danych o wielkości pasażerów na poszczególnych liniach autobusowych, którzy mogliby jechać pociągami. Z kolei z powodu tego deficytu niemożliwe jest zapewnienie właściwej częstotliwości połączeń kolejowych, atrakcyjnej dla pasażerów. W efekcie województwo notuje obecnie praktycznie najniższy udział komunikacji publicznej w przewozach pasażerskich w całej Unii.

 

3. Brak zapewnienia dostępności taboru dla osób niepełnosprawnych i o ograniczonych zdolnościach ruchowych

– czyli także osób o kulach, starszych, otyłych, z wózkiem dziecięcym, z rowerem – wg danych szwajcarskich 1/3 społeczeństwa. Brak dostatecznych wymogów dla taboru autobusowego (wbrew art. 12 ust. 2 pkt 4 ustawy o publicznym transporcie zbiorowym) – jedynie 10% taboru na najbardziej obciążonych liniach. Tymczasem w województwie pomorskim w spółce Pomorska Komunikacja Samochodowa już dziś wszystkie liniowo kursujące pojazdy są przystosowane do przewozu rowerów i wózków dziecięcych, a połowa także do przewozu niepełnosprawnych na wózkach. Jak widać da się, ale nie w Kujawsko-Pomorskiem.          

4. Plan nadal jest sprzeczny ze Strategią Rozwoju Województwa,

– gdyż nie przewiduje wznowienia połączeń kolejowych na zapisanych w strategii liniach (np. Bydgoszcz – Gołańcz, Szubin – Żnin), co uniemożliwi pozyskanie funduszy unijnych na projekty z zakresu transportu publicznego (np. na Bit-City II).

 

Jak podkreśla Krzysztof Rytel CZT odczytuje dokument w ten sposób, że marszałek za wszelką cenę chce zapewnić pomoc publiczną źle zarządzanej samorządowej spółce autobusowej z Włocławka (niedawno zlikwidowała 200 kursów, co osobliwie ilustruje peany zawarte w Planie Transportowym o wyższej rentowności transportu autobusowego wobec kolejowego). Nawet kosztem ponoszenia z budżetu województwa wysokich rekompensat za deficyt przewozów kolejowych, którym autobusy podbierają pasażerów oraz kosztem samych pasażerów, którym odmawia się zapewnienia standardu wymaganego w UE dla przewozów użyteczności publicznej.

 

Reprezentacja CZT będzie obecna na poniedziałkowej sesji Sejmiku w Toruniu.