Złotowski rozważy poparcie petycji do PE a Zemke chce grubej kreski



Parlament Europejski w trybie przyśpieszonym zajmie się petycją skierowaną przez parlamentarzystów z Radomia, którą poparło ponad 100 tys. mieszkańców tego regionu. Uważają oni, że w latach 2007-2013 byli oni pokrzywdzeni przy podziale środków unijnych, którego dokonywał Urząd Marszałkowski w Warszawie. Ewentualnego poparcia dla takiego wystąpienia w przypadku województwa kujawsko-pomorskiego nie kryje europoseł Kosma Złotowski z PiS.

 

Kończący się właśnie okres rozliczeniowy środków dla Polski z budżetu UE na lata 2007-2013, a także intensywne przygotowania na poziomie rządowym i samorządowym do korzystania ze środków z następnego budżetu UE na lata 2014-2020, skłaniają nas do bardzo negatywnej oceny rozdysponowania środków unijnych z budżetu UE w latach 2007-2013 przez samorząd województwa mazowieckiego pomiędzy poszczególne subregiony – czytamy w radomskiej petycji.

 

Kończący się właśnie okres rozliczeniowy środków dla Polski z budżetu UE na lata 2007-2013, a także intensywne przygotowania na poziomie rządowym i samorządowym do korzystania ze środków z następnego budżetu UE na lata 2014-2020, skłaniają nas do bardzo negatywnej oceny rozdysponowania środków unijnych z budżetu UE w latach 2007-2013 przez samorząd województwa mazowieckiego pomiędzy poszczególne subregiony – piszą dalej parlamentarzyści z okręgu radomskiego – Ponieważ przez ostatnie lata władze sejmiku jak i rząd RP pozostawały głuche na nasze argumenty, my niżej podpisani, wnosimy do Parlamentu Europejskiego o zobligowanie rządu RP, a także władz województwa mazowieckiego (zarządu i sejmiku), do ponownego przeanalizowania sytuacji dotyczącej pogłębiających się różnić rozwojowych w regionie i ustanowienia wyraźnych preferencji na rzecz najbardziej zapóźnionych subregionów: radomskiego i ostrołęcko-siedleckiego.

 

Bardzo duże kontrowersje sprawiedliwość podziału środków unijnych wywołuje także w województwie kujawsko-pomorskim. W Bydgoszczy dość często padają zarzuty, że Urząd Marszałkowski w Toruniu nie jest w tym sprawiedliwy. Jako, że około 1/3 głosów oddanych w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego została na terenie Miasta Bydgoszczy, postanowiliśmy zapytać europosłów, czy można na nich liczyć przy takim wystąpieniu do Parlamentu Europejskiego, aby podjęli działania w celu przyśpieszenia rozpatrywani ewentualnej petycji.

 

– Głównym moim celem nie jest rozliczanie, bo od tego nie przybywa ani kilometrów autostrad, ani linii kolejowych – powiedział nam trzy

 

tygodnie temu na konferencji prasowej w Bydgoszczy europoseł Janusz Zemke, wyraźnie dając do zrozumienia, że nie chce wnikać w sprawy sprawiedliwości podziału środków unijnych w naszym województwie.

 

Znacznie bardziej otwarty w ostatnią niedzielę na tego typu inicjatywę był europoseł Kosma Złotowski, który wyraził wstępne zainteresowanie tego typu inicjatywą.

 

 


 

Od autora:

Owszem tak jak wspomina europoseł Zemke perspektywa finansowa 2007-2013 dobiega już końca, jednakże uznanie niesprawiedliwego podziału w tym okresie pozwolić mogłoby zrekompensować zachodniej części województwa te nierówności w latach 2014-2020.