Instytut Gallupa wyliczył, że faktyczne bezrobocie na świecie wynosi 32%. Te dane znacznie odbiegają od statystyk Międzynarodowej Organizacji Pracy, która szacuje światowy procent bezrobocia na poziomie 5,9%, czyli mniej niż średnia krajowa dla Polski i niewiele więcej od sytuacji na bydgoskim rynku pracy.
Instytut Gallupa (oryg. The Gallup Organization) jest najstarszym na świecie instytutem badania opinii społecznej na świecie. Został założony w 1935 roku przez Georga Gallupa. Główna siedziba instytucji mieści się w Waszyngtonie.
Organizacja Gallupa polemizuje z oficjalnymi statystykami Międzynarodowej Organizacji Pracy, gdyż jeżeli z 5 mld dorosłych ludzi na świcie, za siłę roboczą uznaje się 3,2 mld, to bezrobotnych na całym świecie, zakładając wskaźnik 5,9%, jest tylko 200 mln ludzi.
Instytut Gallupa zauważa, że połowa świata pracuje za mniej niż 2 dolary dziennie (8-9 zł). Taka stawka ma miejsce w przypadku 40% pracujących na własny rachunek, czyli my byśmy nazwali ich przedsiębiorcami. W rezultacie są to biedni rolnicy z Afryki czy sprzedawcy świecidełek w Indiach. 35% z pracujących za mniej 2 dolary dziennie należałoby uznać za osoby bezrobotne, gdyż nie wykonują oni pracy przez minimum 30 godzin tygodniowo.
Według autora opracowania dla Gallupa Jona Cliftona 1,3 mld ludzi pracujących na świecie może mówić, że ma dobrą pracę, zaś około 1 mld z 3,2 mld stanowiących siłę roboczą na świecie, należy uznać za bezrobotnych.